Media i gra pozorów. Dwie historie, niby różne, a jednak podobne.
media
Zaczynam pisać prognozy wyborcze. Wrócimy do nich w listopadzie i zobaczymy, kto miał rację.
Tym razem nie o katastrofie w Smoleńsku bezpośrednio, ale bardziej o kontekście powstawania idiotycznych teorii związanych z tą katastrofą.
Refleksje na temat roli mediów w dzisiejszej Polsce.
Wszyscy grają. Każdy ma swoją rolę. Wyspiański byłby w siódmym niebie. Teatr narodowy, patriotyczny, polski daje swe spektakle wszędzie i nieustannie.
Nie dajmy się zwariować. Życie należy do nas, a nie do mediów, które mają ambicję mówić nam, jacy jesteśmy i co myślimy.
Sporo mówi się o prymitywnym poziomie polskiej klasy politycznej. W porównaniu z poziomem polskich mediów to politycy są Himalajami intelektu. Gdyby mi ktoś udowodnił tak żenujący brak wiedzy w mojej dziedzinie, to popełniłbym rytualne seppuku lub przynajmniej wlazł do mysiej dziury. Tak drzewiej bywało…
Ostatnie podsumowanie polskiej żałoby narodowej. Czas wrócić do świata żywych.