Im bardziej Macierewicz się starał, im więcej pieniędzy wydawano, im większych idiotów zatrudniano do komisji, tym bardziej zamachu nie było. Putin jest dyktatorem, który ma krew na rękach, ale nie jest to krew ofiar spod Smoleńska i żadna propaganda pisowska tego nie zmieni.
Jarosław Kaczyński
Heraklit z Efezu ujął to w sposób prosty i wręcz ascetyczny. Wszystko płynie – tak rzekłby też Norwid, Jan Sztaudynger – mistrz fraszki i Paweł Pawlikowski – reżyser „Zimnej wojny”.
W Europie demokracja trzyma się mocno, pomimo populistycznych partii, pomimo podnoszących głowy nacjonalistów i odradzającej się czasem hydry neonazizmu. W tej demokratycznej Europie są też autorytarne tendencje.
Przyznam szczerze, iż pomyliłem się. Byłem przekonany, że prezes pozostawi Jęczącą Betty na stanowisku premiera, by dobitnie pokazać Schetynie i reszcie opozycji, że oni to mu mogą naskoczyć. Choć jak zobaczyłem napuchniętą, od całonocnego płaczu, Becię, to zwątpiłem.
Powoli, ale nieubłaganie partia prezesa Kaczyńskiego szykuje się do złożenia w ręce prezesa władzy absolutnej. Przed nami są wybory samorządowe, będziemy też jednocześnie wybierać posłów do europarlamentu i to jest dla Kaczyńskiego poligon. Za rok okaże się, czy dotychczasowe zmiany będą wystarczające, by pozbyć się opozycji w wyborach parlamentarnych za dwa lata. Wszystkie działania partii rządzącej mają ten jeden i nadrzędny cel. A oto jak zdobywa się rząd dusz w Polsce.
W 1946 roku komunistyczne władze Polski pozbawiły generała Andersa stopnia generalskiego i polskiego obywatelstwa. W 1982 roku władze PRL wycofały film Andrzeja Wajdy „Człowiek z żelaza” z grona filmów ubiegających się o statuetkę Oscara. W tym samym czasie Służba Bezpieczeństwa dostarczała zmanipulowane fałszywe materiały do Komitetu Noblowskiego, by zapobiec przyznaniu nagrody pokojowej Lechowi Wałęsie. W 2017 roku populistyczny rząd polski jako jedyny sprzeciwił się wyborowi Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Spektakularne akcje przeciw własnym obywatelem zdarzały się wyłącznie w państwach totalitarnych – komunistycznych lub faszystowskich. Stawia to pisowski rząd, który działa pod dyktando szarej eminencji, kierującego z tylnej kanapy Jarosława Kaczyńskiego, wśród niesławnych cieni przeszłości.
Od pewnego czasu widuję w prasie oraz mediach społecznościowych rozważania różnych ludzi, na temat zniszczeń, których dokonuje partia, dla śmiechu chyba nazywająca się „Prawo i Sprawiedliwość”. Jak odbudować Polskę? Jak przywrócić demokrację? Jak naprawić to, co zniszczy PiS? Zaraz, zaraz…
Widzimy starego i brzydkiego człowieka, któremu wystają z nosa włosy oblepione smarkami. Łuszczy mu się skóra na policzku, jest niestarannie i byle jak ogolony. U dołu policzków i na krótkiej szyi widać kępki niedogolonych siwych włosów. Gdy mówi widać brązowe koniuszki zębów, jakby latami palił kilka paczek papierosów dziennie. Rzednące włosy nad czołem są byle jak przyklepane.
Czytaliśmy niegdyś Marqueza jako alegoryczną opowieść o dyktaturze. Oczywiście każdy wiedział, że Marquez pisał o realiach latynoskich, a przecież w Ameryce Południowej i na Karaibach aż się roiło od dyktatur. Jednak chcieliśmy też choć trochę odnieść tę książkę do naszej polskiej rzeczywistości. Poszukać podobieństw do Bieruta, Gomułki lub Gierka i […]
Od 3 października, aby ukryć niewygodny dla Prawa i Sprawiedliwości protest w sprawie średniowiecznego projektu ustawy antyaborcyjnej, politycy tej partii zaczęli rozmawiać o wszystkim, bowiem uznali, że każdy temat jest lepszy niż protest, który w skali kraju zgromadził na pewno ponad sto tysięcy ludzi, a może i dwieście. Jęcząca Betty, […]