Opowiadanie to nasza jedyna łódź, którą możemy żeglować po rzece czasu. (Ursula K. Le Guin)

Kandydat Duda

 
Kandydatów jest wielu, ale tylko jeden ma szansę osiągnąć dwucyfrowy wynik, pozostali najwyżej mogą odrobinę dopomóc, aby ziściło się marzenie kandydata Dudy. Wszyscy wiemy, że kandydat chciałby stanąć w szranki z urzędującym prezydentem w drugiej turze.
A w zasadzie dlaczego nie? Jest młody, otwarty, a z jego okrągłego poczciwego oblicza wyziera uczciwość niczym z twarzy sprzedawcy używanych samochodów. Co zatem, prócz pospolitego nazwiska, powoduje moją nieufność?
Powodów jest kilka.
1. In vitro
Sondaże podają, że tylko 20% obywateli nie zgadza się, na możliwość tzw. zapłodnienia pozaustrojowego jako lekarstwa na bezdzietność. Coraz częściej zresztą poglądy ludzi mijają się ze stanowiskiem kościelnych konserwatystów, tylko 11% ankietowanych jest zdecydowanie przeciw dostępności tzw. tabletki po. Blisko 60% badanych dopuszcza stosowanie antykoncepcji, a tylko około 20% zdecydowanie przeciwstawia się stosowaniu jakiejkolwiek antykoncepcji.
Kandydat Duda oznajmił, że jako wierzący i praktykujący katolik słucha episkopatu. Zatem można się spodziewać, że będzie dążyć nie tylko do utrącenia ustawy o in vitro, ale wprowadzenia całkowitego zakazu, a dla pewności również penalizacji dla tych, którzy by spróbowali nielegalnych metod za granicą. W perspektywie to samo może dotyczyć w perspektywie wszelkich środków antykoncepcyjnych.
2. Konwencja antyprzemocowa
Duda jednoznacznie oznajmił, że nie ratyfikuje konwencji, ponieważ jest perfidna i niebezpieczna dla polskiego społeczeństwa i tradycji. Jednym słowem opowiedział się za przemocą domową i biciem kobiet.
3. Emerytury
Duda zagroził, że zrobi wszystko, aby anulować obowiązująca ustawę emerytalną. To czysty populizm, bo społeczeństwa dziś już nie stać na taki gest, a za dwadzieścia lat okazałoby się, że emerytury rujnują społeczeństwo. Tak populistyczne hasła są dowodem głupoty albo bezgranicznego cynizmu.
4. Euro
Polska wstępując do UE, zdecydowała również o przystąpieniu do strefy euro, co jest w perspektywie ekonomicznie korzystne. Jednak najpierw nasz kraj musi spełnić warunki ekonomiczne, potem trzeba zmienić konstytucję, a dopiero na końcu wprowadzać euro. Jest to perspektywa przynajmniej pięciu lat, jeśli patrzymy optymistycznie. Tymczasem kandydat Duda twierdzi, że prezydent Komorowski chce wprowadzić euro w przyszłym roku. Tyle samo w tym prawdy, ile w tym, że dziesięcioletni Golf z Niemiec nie ma stu tysięcy przebiegu, bo emeryt jeździł nim tylko do kościoła.
To ordynarne kłamstwo wyborcze, bowiem prezydent – choćby chciał – nie ma takich możliwości.
5. Kaczyński
Dziwne, ale patrząc na Dudę, zbyt często widzi się Kaczyńskiego.

kandydat

Oceń felieton

7 komentarzy “Kandydat Duda”

Możliwość komentowania została wyłączona.