Gdzieś zniknął dobry dziadek, który coś tam memłał o kremówkach po maturze. W niepamięć odszedł papież, który dodawał odwagi strajkującym robotnikom. Nie ma już papieża, który zachęcał Polskę, by przystąpiła do Unii Europejskiej. Został nienawistny obrońca pedofilów, przedstawiciel okrutnej i opresyjnej religii pozbawionej empatii i współczucia.
polityka
Dziś w Polsce, która za sprawą Kościoła Katolickiego i partii Jarosława Kaczyńskiego, chce za wszelką cenę cofnąć, zachodzące pod wpływem świata, zmiany, to określenie ma też bardzo realny wymiar. Właśnie Kaczyński robi nam z dupy jesień średniowiecza.
Mnożą się teorie spiskowe. Ludzie demonstrują przeciw noszeniu masek, choć w w krajach azjatyckich są one powszechnie i dobrowolnie noszone od lat w okresach zwiększonej zapadalności na grypę i przeziębienia. Teorie spiskowe oscylują od całkowitego zaprzeczania istnieniu wirusa, po jego sztuczne i celowe wyprodukowanie.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat Polska z kraju aspirującego do grona nowoczesnych państw europejskich, zmieniła się w kraj podobny do Afganistanu, w którym religijni fanatycy o nazistowskich korzeniach chcą dyktować ludziom, jak mają żyć.
Żyjemy w społeczeństwie wtórnych analfabetów. Znają litery, ale tak nie za dobrze. Czytanie w ogóle nie jest ich mocną stroną, więc nic dziwnego, że różnica między piec, a płeć jest dla nich słabo widoczna.
Subiektywny przegląd mody przyszedł mi do głowy po przyjrzeniu się informacjom prasowym z ostatnich dwóch tygodni. Zmiany, które trzeba wdrożyć w swoim wyglądzie są wręcz rewolucyjne.
Pierwsza lektura książki Zajdla, blisko 45 lat temu, była dla mnie szokiem i objawieniem jednocześnie. Autor potrafił w minimalistycznej parabolicznej opowieści zawrzeć sedno funkcjonowania komunizmu, jako ustroju opartego na propagandzie zagrożenia.
Wybory były nieuczciwe. Z jednej strony był cały aparat państwa z zasiloną dwoma miliardami telewizją na czele. Z przedstawicielami rządu, którzy przez ponad miesiąc nie zajmowali się niczym innym, jak tylko popieraniem rządowego kandydata.
W Unii Polska jest dziś krajem kłopotliwym, zmarginalizowanym i stojącym wraz z Węgrami w krótkiej kolejce do opuszczenia jej struktur. Unia nie będzie wspierała europejskimi pieniędzmi dyktatury Kaczyńskiego. Kraj straci przez tę władzę szansę na normalny rozwój, a Polacy szansę na lepsze życie.
Marzeniem większości opozycyjnych wyborców jest skupienie się na Trzaskowskim i wygranie przez niego prezydentury w pierwszej turze. Hipotetycznie nie jest to scenariusz zupełnie fantastyczny. Ale nie w Polsce.