A więc rządzisz. Jednak ludzie, którymi się posłużyłeś, są głupi, prymitywni i pazerni. Musisz to zmienić siłą swego autorytetu, pokazywać palcem, kto jest dobry, a kto zły, kto jest wzorowym obywatelem, a kto wrogiem ludu sabotującym szczęście i dobrobyt. Nie zmienisz swoich podwładnych, ale nazwiesz wszystko, co się dzieje na nowo i po latach przyniesie to skutek.
Nie istnieje człowiek, sprawa, zjawisko, a nawet żadna rzecz, dopóty, dopóki w sposób swoisty nie zostały nazwane. Władzą jest więc moc swoistego nazywania ludzi, spraw, zjawisk i rzeczy tak, aby te określenia przyjęły się powszechnie. Władza nazywa, co jest dobre, a co złe, co jest białe, a co czarne, co jest ładne, a co brzydkie, bohaterskie lub zdradzieckie; co służy ludowi i państwu, a co lud i państwo rujnuje; co jest po lewej ręce, a co po prawej, co jest z przodu, a co z tyłu. Władza określa nawet, który bóg jest silny, a który słaby, co należy wywyższać, a co poniżać. (Zbigniew Nienacki, Dagome Iudex, t. 1. Ja Dago)
Gdy wyślesz policję, by niszczyła opór, nazwij to obroną demokracji. Sędziów nazwij bandytami, a bandytów patriotyczną młodzieżą. Nazwij swoich wrogów słowami, które obudzą pogardę i nienawiść. Powiedz, że są gorszym sortem ludzi. Powiedz, że genetycznie skażeni są zdradą narodową i kolaboracją z wrogami ojczyzny. Powiedz wreszcie, że są nienormalni i upośledzeni. Im bardziej tłum znienawidzi twoich przeciwników, tym większe jest prawdopodobieństwo, że tłum Cię wyręczy w ich eksterminacji.
Bohaterów nazwij tchórzami i zdrajcami. Tchórzy i zdrajców stawiaj jako wzór cnót. Niech lud wie, że tylko od władzy zależy, kim człowiek zostanie – bohaterem, czy zdrajcą. Świat będzie Twój. Już niedługo.