Opowiadanie to nasza jedyna łódź, którą możemy żeglować po rzece czasu. (Ursula K. Le Guin)

Dziękuję ci Platformo

Jest za co dziękować. Przede wszystkim za to, że w 2007 roku mieliście tyle energii by jednak wygrać. I za ciepłą wodę w kranie – bez ironii – bo wasi poprzednicy zdążyli dowieść, że wolą organizować podsłuchy, afery, bawić się w Agenta 007, niż myśleć o polepszeniu życia Polaków. Dziękuję za kolejnych osiem lat względnego spokoju i za to, że za granicą już nikt nie śmiał się z Polski.
Muszę też jednak podziękować Wam za to, że przez osiem lat nie udało wam się pociągnąć do odpowiedzialności Zbigniewa Ziobry i gdy wreszcie za pięć dwunasta wysłaliście wniosek o Trybunał Stanu dla niego, to postaraliście się, by zabrakło kilku posłów i żeby ten wniosek nie przeszedł. Gdyby nie to, to dziś Ziobro byłby poza polityką, a ja nie mógłbym przypomnieć sobie jak to jest żyć w PRL.
Serdeczne podziękowania należą się Wam też za pięć lat znoszenia wyzwisk pod adresem prezydenta i zezwalania kohortom fanatyków oskarżać go o zdradę, szpiegostwo i rosyjską agenturę. Dzięki Wam prezydent Komorowski mógł przegrać, a my możemy się znów przekonać jak to jest mieć za prezydenta człowieka małostkowego i pospolitego.
Uniżenie wręcz dziękuję za to, że do ostatniej chwili odkładaliście sprawę Mariusza Kamińskiego, dzięki czemu w chwili wyborów nie siedział jeszcze w więzieniu i mógł objąć stanowisko, na którym będzie nas wszystkich podsłuchiwał. Choć to Was będzie głównie podsłuchiwał i przeciw Wam montował kolejne afery. Być może niektórzy z Was nawet znajdą się tam, gdzie powinien być Mariusz Kamiński, przecież Ziobro niedługo będzie miał w garści nie tylko prokuratorów, ale i sędziów.
Należy się Wam też podziękowanie za bardzo wyraźną dykcję, która pozwoliła dobrze nagrać Wasze rozmowy i nie pozostawiła złudzenia, że jesteście co prawda względnie przyzwoitymi, ale jednak idiotami, którzy dali się nagrać bandzie kelnerów. No a w każdym razie należy się podziękowanie, że próbowaliście rozwikłać tę aferę z wdziękiem Misia o Bardzo Małym Rozumku. Dzięki temu PiS do dnia wyborów mógł rozgrywać podsłuchy, a wy przegraliście wybory koncertowo.
Nie da się ukryć też, że specjalne podziękowanie należy się za IPN. Każdy średnio rozgarnięty gimnazjalista byłby w stanie zrozumieć, że jest to instytucja powołana do obrzucania łajnem prawdziwych dysydentów z okresu PRL ze szczególnym uwzględnieniem Lecha Wałęsy. Na szczęście nie zlikwidowaliście tego pisowskiego instytutu opluwania Wałęsy, dzięki czemu dziś może on dokończyć swe szczytne zadanie udowodnienia światu, że w Polsce żadnej rewolucji nie było, a komuna sama się zlikwidowała rękami własnych agentów pod wodzą bohaterskiego generała Kiszczaka.
Kolejne podziękowania są być może nieco na wyrost. Ale dziękuję Wam, że zachowujecie się jak banda niedojdów, która potyka się o własne nogi. Bo dzięki temu, że bez przerwy znikacie z sali obrad sejmu, PiS pewnej pięknej nocy uchwali nam nową konstytucję, dzięki której już na zawsze przypomnimy sobie, jak żyło się w PRLu.
Za to beznadziejne nieudacznictwo muszę Wam podziękować szczególnie serdecznie, bo dzięki temu zrozumiałem, że jesteście już trupem, tylko o tym nie wiecie. Zatem czas pomyśleć o tym, na kogo głosować w następnych wyborach. O ile jeszcze będą jakieś wybory.

Oceń felieton

2 komentarze “Dziękuję ci Platformo”

Możliwość komentowania została wyłączona.