Dla polityków wygrana zwykle się łączy z podziałem łupów. Dotyczy to każdej partii, która istnieje lub istniała. Niektóre z nich doczekały się nawet na ten temat anegdot, jak PSL którego nazwę zaczęto tłumaczyć jako Praca Swoim Ludziom. Inne bardzo ukrywały swoje biznesowe powiązania, po cichu budując finansowe imperia, jak niegdyś PC, a obecnie PiS.
Archiwum miesiąca: marzec 2016
Kiedy pojawiło się pojęcie narodu? Choć może lepiej zadać byłoby pytanie, kiedy ludzie żyjący na jakimś obszarze, władający tym samym językiem, przywiązani do pewnych symboli, poczuli się narodem? Historycy uważają, że początek tworzenia się wspólnot narodowych przypada na końcowy okres średniowiecza i początek renesansu, gdy wielką rolę w dalszym rozwoju kultury zaczęły odgrywać języki narodowe, zaś łacina – będąca ówczesną lingua franca – przestała być czynnikiem wiążącym ówczesną Europę.
Afera teczek znalezionych w szafie Kiszczaka, rozpętana w przededniu stu dni rządu Beaty Szydło, ma kilka niepokojących aspektów. Nie są niepokojące ze względu na ich wartość dokumentalną. Ani też ze względu na jakąś sensacyjną i nieznaną zawartość. Są niepokojące ze względu na widoczne gołym okiem manipulacje w wykonaniu IPN, który miał w założeniu być instytucją obiektywną i naukową, a nie kijem bejsbolowym w ręku Kaczyńskiego.
Jesteście kretynami. Z Waszego zachowania en masse wynika, że konkurencji intelektualnej z amebą byście nie wygrali. Można wręcz żałować, że nie ma jakiejś zbiorowej wersji nagrody Darwina.
Byliście w stanie głosować na PiS tylko dlatego, że jedyny w historii polityki niewybieralny przywódca partii wycofał się do drugiego szeregu, wystawiając kandydatów zastępczych. Uwierzyliście, że PiS jest normalną partią, a Jarosław Kaczyński nie będzie rządził. A na koniec uwierzyliście, że nie będzie powtórki z lat 2005 – 2007 w znacznie większym wymiarze.