Mam dylemat. Jak nie jebnę na początku jakiejś soczystej kurwy, to nie mam szans na sukces w blogowaniu, o czym świadczą panowie z „make life harder”, którzy ostatnio obśmiali Kubę Wojewódzkiego i kabaret „Ani Mru Mru” jako relikty odległej przeszłości przedinternetowej. Zresztą nie ukrywam, że przyszłoby mi to łatwo, albowiem powyborczy stupor Platformy Obywatelskiej nie da się określić kulturalnymi słowy.
Z drugiej strony, czy belfrowi wypada? 😉
Gdyby kogoś zdziwił kolejny tytuł mojego felietonu, to wyjaśniam, że obecny jest aluzją literacką, do znanej fanom fantastyki mikropowieści, której bohaterami są trzej astronauci powracający po latach na Ziemię. Ziemia w czasie ich nieobecności przeszła kataklizmy, ale pozbierała się, a ludzkość jest szczęśliwa i zadowolona. No prawie. Tyle że nie ma już mężczyzn. Wymarli, a kobiety opanowały sztukę dzieworództwa. Ci wspaniali astronauci, którzy życie poświęcili na zdobywanie kosmosu, patrzą na to wszystko i pojąć nie mogą, że są już zbędni, niepotrzebni, że ich czas minął wówczas, gdy byli daleko. Zupełnie jak politycy Platformy Obywatelskiej.
Biedacy stanęli w pół kroku niczym żona Lota i nadal nie potrafią zrozumieć jak to się stało. Przecież byli tacy wspaniali, a ich kandydat miał wygrać w pierwszej turze. Niestety z dość ogólnikowych wypowiedzi prominentów PO wynika, że kompletnie nic nie zrozumieli z lekcji, której udzielili im wyborcy. Na Facebooku fanpage Prezydenta Komorowskiego milczy już od ciszy wyborczej. Z kolei fanpage Platformy obywatelskiej po wyborach umieścił podziękowania Ewy Kopacz. Pani Premier sformułowała je tak, że płakać się chce. Niestety też nie zrozumiała, że w tym wyścigu na podium stają tylko pierwsi. Nie ma drugiego zaszczytnego miejsca, a ostatnich gryzą psy. Głosy, które dostał Bronisław Komorowski w żaden sposób nie przekładają się też na poparcie dla Platformy.
To my – pospolite ruszenie – osamotnieni i zdani wyłącznie na siebie walczyliśmy o naszego kandydata na forach, facebookowych grupach i fanpage’ach. Was z Platformy – przekonanych o własnej zajebistości – tam nie było. Przez pięć lat nie zrobiliście nic, aby naszego prezydenta nie można było bezkarnie obrażać oskarżeniami o zdradę, o zamach smoleński, o wysługiwanie się obcemu mocarstwu.
Te ponad osiem milionów głosów to nasza praca i nasz sukces. Waszym platformianym dziełem jest bardziej to, że dawaliście się w ostatnich miesiącach podsłuchiwać jak matoły, prowadząc głupie i jeszcze głupsze dialogi.
Niestety politycy Platformy nie zrozumieli, że internet nie jest jeszcze jednym medium, w którym będą wygłaszać swe mądrości posłusznym tłumom, które potem pójdą na nich głosować. Nie zdali sobie sprawy, że to jest miejsce, w którym powinni prowadzić dialog z wyborcami. I że tutaj odbywa się być może najważniejsza część walki wyborczej.
PiS odrobił lekcję. Kaczyński przez ośmieszenie w internecie stał się politykiem „niewybieralnym”, ale teraz tę broń zastosowano w sposób zmasowany wobec Bronisława Komorowskiego. Stosowano ją od dawna, ale Platformie wydawało się, że to nieważne, że internet to zabawka, że dobrze poprowadzona debata i parę plakatów załatwi zwycięstwo. A najgorsze jest, że po wyborczej katastrofie dalej tak sądzą.
Nie chcę być Kassandrą, ale jeśli Kaczyński nie spuści ze smyczy Antka Policmajstra wraz z Głodną Krychą i nie zacznie nam urządzać wielotysięcznych manifestacji potęgi pod pałacem prezydenckim, żeby szybciej wygonić stamtąd „uzurpatora”; jeśli nie urządzi nam do października hucpy zespołu Macierewicza, a sam nie będzie przemawiać codziennie w telewizjach wszelakich, to Platforma nie ma szans na zwycięstwo w jesiennych wyborach do sejmu.
My wyborcy Bronisława Komorowskiego jesteśmy zmęczeni. Nie walką w internecie o naszego kandydata, ale Waszą Platformo arogancją i bezmyślnością. Nie wiem, czy będzie nam się jeszcze chciało walczyć jesienią, skoro nie wiemy nawet, czy Wy sami jesteście jeszcze po Swojej stronie.
15 komentarzy “Houston, Houston Do You Read?”
Nie wiem, czy będzie nam się jeszcze chciało walczyć jesienią,
Sam se odpowiedz – o co.
Chcesz walczyć o taki świat z „Powrotu z gwiazd”
O wykastrowane społeczeństwo przyszłości, takie jakie chciała stworzyć PO?
Dobrze, że przywołałeś powieść Lema. Znakomicie koresponduje z tym co robiły reżymowe media z ludźmi. To była właśnie betryzacja. Nazwałbym dzisiaj ten zabieg – Michnizacja.
Tym przykładem strzeliłeś sobie w stopę.
Kosmonauta zrozumiał w czym rzecz i może uratować społeczeństwo. Ale na pewno nie jest to przedstawiciel rządzącej partii.
Nic nie zrozumiałeś. Nie pisałem o żadnej książce Lema. Jesteś ignorantem, ale to twój problem, dokształć się.
Nie chodziło Belfrowi o powieść Lema, a już na pewno nie o „Powrot z gwiazd”.
Ale o: http://www.amazon.com/Houston-read-Science-Fiction-collection/dp/1568652518
„Powrót z gwiazd”, klasyk SF z 1961 był niewątpliwie inspiracją dla pani Alice Bradley. Powieść „Houston, Houston, czy mnie słyszysz” wydaje mi się, że była w Fantastyce i ją czytałem. Ale nie utkwiła mi w pamięci tak jak „Powrót z gwiazd”.
Porusza jednak ten sam problem zniewieściałego społeczeństwa, więc moja opinia jest jak najbardziej prawdziwa. Z rozpędu więc z Lemem mi się to skojarzyło.
Co do twojej analizy belfer, to prawdziwa przyczyna porażki Komorowskiego ukryta była w słowach Schetyny. Nie wiem, czy widziałeś ten mini wywiad ze Schetyną po ogłoszeniu wyników w TV.
Grzegorz Schetyna, zaraz po ogłoszeniu wyników exit-poll w rozmowie z reporterem TVP Info, na wieść o dużej przewadze Andrzeja Dudy, stwierdził:
„To wygląda poważnie, pewnie trudno będzie to odwrócić, nawet licząc już dokładnie głosy w nocy”.
PS
Zastanów się, dlaczego przez pięć lat nie zrobili nic, aby ich prezydenta nie można było bezkarnie obrażać oskarżeniami o zdradę, o zamach smoleński, o wysługiwanie się obcemu mocarstwu.
No bo zrozum chłopie, musieliby bronić kłamstwa w sądzie! Lepiej było milczeć i udawać, że deszcz pada.
Ty nie widziałeś uśmiechniętego od ucha do ucha prezydenta na lotnisku, gdy wróciły trumny z ofiarami. Nie słyszałeś słów Komorowskiego: „prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni”. Nie słyszałeś słów Komorowskiego: „mamy strategię wyjścia z NATO”
Uważasz, że było bezkarne obrażanie! To było uzasadnione obrażanie!
http://i1.memy.pl/obrazki/bfa1950869_i_masz_placku.jpg
słów Komorowskiego: „prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni”.
.
Nie wiesz jaki był czy celowo przekręcasz kontekst tych słów?
.
nie widziałeś uśmiechniętego od ucha do ucha prezydenta na lotnisku, gdy wróciły trumny z ofiarami.
.
Ja nie widziałem. Jeśli to możliwe poproszę o link. Ale wiem jak można manipulować obrazem. Nic to zresztą nowego – już dawno Szaniawski poświęcił temu jedno z opowiadań prof. Tutki, a jeden z moich znajomych opowiadał mi historię jak to pewien prelegent zosał oskarżony o obrażanie słuchaczy. Sprawa trafiła do sądu a głównym dowodem było zdjęcie prelegenta z wysuniętym środkowym palcem.
I niemal go skazano ale sędzia zauważył jak nerwowo poprawia okulary, i że robi to właśnie środkowym palcem, Fotograf uchwycił moment gdy do okularów było jeszcze daleko ale palec już był gotowy je popchnąć…
Komorowski jest zbyt inteligentnym człowiekiem żeby się dać tak głupio złapać. I to w miejscu gdzi wie ż będą kamery i że będzie wciąż obserwowany.
Jeśli naprawdę wierzysz że nie mógł się powstrzymać przed radością to uwierzysz we wszystko. I o Tobie to raczej niekorzystnie świadczy, a nie o Komorowskim.
Michał (inny)
Proszę bardzo.
https://www.youtube.com/watch?v=pZB3OJemoLw
Zdrajcą śmierdzi na kilometr.
https://www.youtube.com/watch?v=1Y2B0-Qsw98
„…przyjdą wybory prezydenckie albo Prezydent gdzieś poleci i to się wszystko zmieni…”. I 10 kwietnia Prezydent gdzieś poleciał…
Warto przypomnieć:
http://wpolityce.pl/polityka/154949-przyjda-wybory-prezydenckie-albo-prezydent-gdzies-poleci-i-to-sie-wszystko-zmieni-i-10-kwietnia-prezydent-gdzies-polecial
Fala antypolskich, pisanych przeciwko Prezydentowi i Rządowi RP oraz Platformie, komentarzy w internecie to propaganda Prawa i Sprawiedliwości. Wynajęci hakerzy zarabiają na pisaniu na zamówienie – pisze „Newsweek”. Zarabiać mogą na tym 3- 4 tys. zł miesięcznie. „Gdy na newsweek.pl publikujemy artykuł dotyczący sytuacji w Polsce odnoszący się do Platformy Obywatelskiej, na początku pojawiają się wyważone komentarze dotyczące zaangażowania Rządu RP np. w konflikt na Ukrainie, Prezydenta Komorowskiego lub programu PO. Jednak w pewnym momencie, jakby na akord, liczba komentarzy dramatycznie wzrasta, stają się one bardzo antyplatformiane i antypolskie, często wulgarne. Merytoryczna dyskusja całkowicie ginie, Internetowi trolle przejmują temat, normalne komentarze są spychane w niebyt” – pisze „Newsweek”. Gdy gazeta sprawdziła po numerach IP, skąd pochodzą komentarze, okazało się, że 90 proc. antyplatformianych wpisów zostało wysłanych z tych samych adresów. Przypadek? Zdaniem ekspertów nie. O wynajmowaniu ludzi do pisania negatywnych komentarzy wspominał we wrześniu 2013 roku serwis internetowy gazeta.pl. Dziennikarka opowiedziała w nim swoją rozmową kwalifikacyjną do firmy, która prowadziła taką działalność. Zatrudnione w niej osoby codziennie umieszczały około 100-150 negatywnych komentarzy odnoszących się do bieżących wydarzeń a najczęściej do szkalowania prez. Komorowskiego, Rządu PO- PSL i posłów Platformy Obywatelskiej. Na takiej „pracy” hakerzy zarabiali tyle, co copywriter w Rosji, około 3400 zł za miesiąc.
A więc pora na prawdę, ile ci PP płacą?
Panie Prezesie, nie wiem w jakim świecie się obracasz, ale ja bym tak nie chciał…
.
Zacznijmy od tego cytatu – odnosił się on do faktu że cokolwiek lądowało w kancelarii prezydenta zostawało tam na dłużej. Nieobecność prezydenta w Warszawie powodowała przyspieszenie ruchu dokumentów. Oczywiście można doczepić inne znaczenie tych słów, szczególnie w kontekście późniejszej katastrofy, nazywanej przez niektórych zamachem.
Teraz ten śmiejący się prezydent – trzeba naprawdę dużo złej woli żeby uśmiech traktować jako radość z czyjejś śmierci. Na pogrzebie własnej matki uśmiechałem się do ludzi, których dawno nie widziałem, którzy przyszli Ją pożegnać… naprawdę uważasz że to oznaczało że cieszyłem się z Jej śmierci?
Dodatkowo zwróć uwagę, że ani to nie był oficjalny moment, ani Komorowski nie był związany uczuciowo ze zmarłym prezydentem…
Jak trzeba mieć skrzywione spojrzenie żeby zarzucać komuś, kto się uśmiecha witany chlebem i solą, że to radość z czyjejś śmierci. Choćby nawet politycznego przeciwnika… Pomijam już tu protokół, ale jeszcze pozostaje zwykła ludzka grzeczność… Według Ciebie to Komorowski powinien od w mordę lać, albe jeszce lepiej pistolet do głowy przyłożyć?…
Jesli dla Ciebie to dowody zdrady to naprawdę bardzo Ci współczuję…
Michale (inny)
Polecam film Parkland. Zobaczysz jak w Ameryce szanuje się prezydenta.
Nie broń Komorowskiego. Nie warto. Jeszcze wiele rzeczy o nim nie wiesz, ale się dowiesz. Nie oceniam Komorowskiego po tym śmiechu. Ja pamiętam jego gadki o ślepym snajperze, jaka wizyta taki zamach i inne. Nie szanuję go za całokształt.
Janko Walski.
Ten twój przykład dotyczy ruskich hakerów. Czytaj dokładnie.
Chyba nie sądzisz, że PiS ich wynajął.
http://swiat.newsweek.pl/wynajeci-rosjanie-cyber-bombarduja-polski-internet-newsweek-cyberatak,artykuly,281538,1.html
Mnie nikt nie płaci, po prostu mam misję. Nawracać zagubionych.
Zobaczysz jak w Ameryce szanuje się prezydenta.
.
Szczególnie Lincolna, Garfielda, McKinleya i Kennedyego szanowali… i jeszcze kilku innych, choć faktem jest że to akurat nie byli prezydenci.
.
Nie oceniam Komorowskiego po tym śmiechu.
.
Jak to nie? To kto to pisał za Ciebie:
Ty nie widziałeś uśmiechniętego od ucha do ucha prezydenta na lotnisku, gdy wróciły trumny z ofiarami. Nie słyszałeś słów Komorowskiego: „prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni”.
.
Ja pamiętam jego gadki o ślepym snajperze, jaka wizyta taki zamach i inne.
.
Ciekawe, tak Cię to oburza, a jednocześnie nie przypominam sobie żebyś choć słowem skomentował „spieprzaj dziadu”, teksty o nieudacznikach skierowane do emigrantów czy tekst o Żabce dla biedoty… Jesteś pewnien że nie masz na drugie Kali?
Ja mogę zrozumieć nawet nienawiść bez powodu, ale nie potrafię zrozumieć hipokryzji i absolutnej absolutnej odporności na argumenty jaką prezentujecie Ty i Tobie podobni…
.
po prostu mam misję.
.
Boże chroń mnie przed facetami z misją. Lenin, Hilter i paru innych też mieli misje…
Hilter i paru innych też mieli misje…
Wyznawcy Jehowy też…
Wyznawcy Jehowy też…
.
Odpowiedź zupełnie od czapy, ale w sumie to bardzo dużo mówisz o sobie tymi trzema słowami.
Michał ( inny ) polemizowałeś z trollem , szkoda Twojego czasu 🙂