Opowiadanie to nasza jedyna łódź, którą możemy żeglować po rzece czasu. (Ursula K. Le Guin)

Kolejny zamach

Rozbił się Airbus niemieckiej linii Germanwings. Rozbił się we Francji.
Jakie są podobieństwa do katastrofy sprzed lat, gdy rozbił się prezydencki Tupolew w Smoleńsku?
Po pierwsze śledztwo w sprawie rzekomej katastrofy przejęła natychmiast Rosja (warto dodać, ze za zgodą zdrajców sprawujących władzę w kondominium). Po katastrofie Airbusa śledztwo prowadzi Francja (za zgodą nieudolnej agentki STASI Merkelowej).
Po drugie rosyjski komitet MAK nie czekając na wszystkie wyniki badań bardzo szybko oznajmił, że winni katastrofy byli polscy piloci. Teraz prokuratura francuska prawie natychmiast orzekła, że katastrofę spowodował drugi pilot Airbusa.
Dodatkowym argumentem MAK były rzekomo nieproceduralne zachowania w kokpicie, obecność tam innych osób. Po obecnej katastrofie z kolei prokuratorzy francuscy zastanawiają sie dlaczego kapitana samolotu nie było w kokpicie i dlaczego nie potrafił wejść do środka.
Jednak zawsze wychodzą na jaw rozmaite fakty, które zamachowcy chcą ukryć. Tym razem przedostała się wiadomość o samolocie Mirage, który rzekomo nie zdążył przyjść z pomocą. A z jaką pomocą miałby przyjść bojowy samolot wyposażony w rakiety samonaprowadzające?
No i zasadnicze pytanie: DLACZEGO? Odpowiedź zaś jest prostsza niż prosta! Tajemnicą poliszynela jest, że Francuzów do dziś szlag trafia na wspomnienie pięciu lat seksualnej wstrzemięźliwości podczas wojny, gdy Francuzki en masse wolały przystojnych oficerów niemieckich. To była zemsta.
Należałoby przyjść z pomocą bratniemu narodowi niemieckiemu wysyłając tam komisję Antoniego Macierewicza, z profesorem Nowaczykiem (tym od wybuchającej stodoły) i Chrisem Cieszwskim na czele. Komisję należy zaopatrzyć w odpowiednią ilość parówek i puszek coli.

Oceń felieton

2 komentarze “Kolejny zamach”

Możliwość komentowania została wyłączona.