Nagrania zakulisowych rozmów polityków to w naszej rzeczywistości nic nowego. Słynne taśmy Renaty Beger mogły jeszcze szokować, bo były pierwszym dowodem na próbę przekupienie członków jednej partii na rzecz drugiej. Od tego czasu wiele razy już wykorzystywano rozmaite nagrania do walki politycznej. Nagrania jako broń polityczna? Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej z dumą pokazywał rejestrator, nazywając go „gwoździem do politycznej trumny” Andrzeja Leppera. Wulgarny język polityków? Też nic nowego.
Zatem czy w ogóle jest w tym kolejnym nagraniu zakulisowych rozmów politycznych coś szokującego?
Nie trzeba być ekspertem, żeby dojść do wniosku, że sprzęt nagrywający musiał być profesjonalny i na stałe umieszczony w pomieszczeniu. Tak zresztą wynika z dodatkowych informacji. Politycy spotykali się często w tej samej restauracji w tym samym tzw. VIP roomie. Ktoś postanowił nagrywać spotkania bez wiedzy ich uczestników.
Fakt istnienia tych nagrań i ich upublicznienie nie jest skandalem politycznym, ani obyczajowym, ale jest dowodem na brak profesjonalizmu. Po pierwsze – polityków, bo nie zachowali elementarnej ostrożności, a powinni starannie wybierać miejsca, w których rozmawiają. Po drugie – służb specjalnych, bo ich zadaniem nie powinno być nagrywanie polityków, ale ochrona przed nagrywaniem.
Najważniejsze jest jednak kto nagrał te rozmowy i dlaczego zostały ujawnione właśnie teraz. Moment jest na pewno ciekawy. Kilka dni temu Platforma przegrała niejako na własne życzenie ważne głosowanie w sprawie odebrania immunitetu byłemu szefowi CBA. W istotny sposób straciła wizerunkowo, spora część jej wyborców chce rozliczenia 4RP, a tym czasem najważniejsi politycy w państwie zlekceważyli te sprawę. Wcześniejsze poprawiające się notowania pójdą na łeb na szyję w dół. Moment publikacji kolejnych taśm jest doskonały. Gdyby się udało doprowadzić do dymisji rządu i wcześniejszych wyborów, to PO jest na pozycji przegranej. Kto zatem ma interes w publikacji tych nagrań?
10 komentarzy “Studio nagrań”
No nie ma nic nowego. Poza tym, że PO używa tych samych metod, co poprzednia ekipa, które zostały uznane przez większość wyborców za nie do zaakceptowania. Maciarewicz, Ziobro, Kamiński, Kurski i sam prezes J. Kaczyński mogą być dumni, skierowali polską politykę na manowce. Tusk też może być dumny, nie jest „gorszy” od innych.
Wychodzę z założenia że rozmowy zostałe nagrane przez ekpię rządzącą, ale mogę się mylić.
Wychodzę z założenia że rozmowy zostałe nagrane przez ekpię rządzącą, ale mogę się mylić.
Sami się nagrali, żeby się potem sami udupić? To nawet Prezes nie wymyśliłby tak makiawelicznego scenariusza. 😀
Pytanie
– Jaka „polska” służba czasów rządów Tuska dostałaby zgodę na podsłuchiwanie szefa MSW, prezesa NIK, NBP ?
WSI panie Belfer WSI!
Powiedz to głośno.
Nie udało się Maciarewiczowi, Lech Kaczynski za to zginął, a ty będziesz porównywał profesjonalnych agentów ruskich (co to ponoć Maciarewicz ich spalił) do taśm Beger czy dyktafona Ziobry?
Tam przynajmniej wiadomo kto nagrywał. Tutaj się nie dowiemy nigdy.
Teraz platfusy krzyczą, że nagrania nielegalne. Ale w przypadku Beger im nie przeszkadzało.
Zatem czy w ogóle jest w tym kolejnym nagraniu zakulisowych rozmów politycznych coś szokującego?
Panie belfer, ty jeszcze pytasz?
Jak dziecku-odpowiem:
1.Minister który między rosołem a schabowym likwiduje niezależność banku centralnego.
2.Prezes niezależnego banku centralnego ustalający listę ministrów do wyrzucenia i przyjęcia.
3.Minister finansów chwalący się zablokował prawidłowe działanie skarbówki wobec żony kolegi.
4.Prezes NIK rozmawiający z oligarchą i wicepremier z szefem policji walczącej z korupcją w administracji głównie rządowej.
5.Niezależny i praworządny rząd, NBP, prokuratura, sądy, CBA, policja – czy coś takiego w Polsce istnieje?
Wystarczy?
PS
https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/t1.0-9/10437389_1516955438516914_3067261104938236280_n.jpg
Drogi klonie father bossa,
minister niczego nie likwiduje. Ani miedzy rosołem i schabowym, ani między wódką i zakąską. Minister to raczej tam jest petentem.
Prezes banku coś tam? To się k*** zdecyduje, w końcu, jaką wersję proponujesz, czy to minister likwiduje niezależność NBP, czy raczej prezes NBP wywija rządem jak chce.
Według polskiego dość nieostrego prawa wszystkie podsłuchy są jednocześnie legalne i nielegalne, bo wszystko zależy od sposobu i celu publikacji. W przypadku pani Beger wszystko się odbyło z jej inicjatywy i miała prawo publikacji nagrań ze swoim udziałem.
W przypadku nagrywania osób trzecich publikacja może być już nielegalna.
WSI – drogi juhasie – nie istnieje od paru lat. A tajne służby – jak widać – wciąż należą do PiS. 😉
To nie prawda, że byłeś belfrem i skończyłeś studia.
Chyba, że miałeś wylew?
@Belfer
Miejmy nadzieję, że masz rację (w pierwszej części zdania). Natomiast co Prezes potrafi wymyślić tylko Bóg raczy wiedzieć. Pamiętasz 1 dzień kampanii wyborczej na prezydenta? To właśnie był pomysł Prezesa, a z pewnością pił wódkę wieczorem ze swoim bratem i m.in. w ten sposób przyczynił się do opóźnienia lotu i dalszych wydarzeń.
No coz, o tym, ze mamy przasno-buraczana klase polityczna wiemy od dawna. Nihil novi sub sole. Mnie bardziej interesuje kto to nagral. Odwolujac sie do znanej z prawa rzymskiego zasady is fecit cui prodest stworzylem sobie liste ewentualnych beneficjentow i panowie z PiS zajmuja na niej ostatnie miejsce. Watpie, zeby chcieli teraz przejac wladze, chociaz oczywiscie musza tak mowic. Glownym beneficjentem moze byc … Grzegorz Schetyna. Bez wysilku wyobrazam sobie taka sytuacje, w ktorej PO zlozy konstruktywny wniosek o votum nieufnosci i jako nowego premiera desygnuje G.S. Oczywiscie beneficjentami obecnego stanu rzeczy sa tez Rosjanie. Trudno oczekiwac od Polski jakiejs wiekszej aktywnosci w sprawie ukrainskiej na forum UE, gdy na wlasnym podworku mamy smrodek. A tak naprawde, to jest mi smutno, ze zarowno politycy jak i sluzby majace dbac o bezpieczenstwo mojego panstwa, okazali sie chlopczykami w krotkich majteczkach.
Warto zauważyć, że wbrew obietnicom, „Wprost” nie opublikował dziś nic istotnego, drobne urywki z kilkugodzinnej rozmowy. W zasadzie nic nowego od soboty. Większość to autorski artykuł interpretacyjny.
Oczywiście jest jeszcze rozmowa Nowaka, ale to żaden news. Facet i tak jest skończony w polityce. Już sprawa zegarka udowodniła, że nie dorósł do polityki.
Jeśli za podsłuchami stoi jakaś frakcja Schetyny, to jest bardzo źle. Jeśli Rosjanie, co logicznie pasuje, to znaczy, że potrzebujemy czystki w ABW. Jednak mimo wszystko, ta opcja wydaje mi się mało prawdopodobna.
Nie podejrzewam, zeby istniala jakas frakcja Schetyny. Wydaje mi sie, ze moze on byc przypadkowym beneficjentem calej sytuacji. No bo zastanowmy sie, kogo PO moglaby zglosic na premiera w przypadku konstruktywnego votum nieufnosci? Mamy przeciez sytuacje, o ktorej Amerykanie mowia „a shit hit a fan”. Z grona znaczacych politykow tylko G.S. wydaje sie byc nieumoczony.