Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś spokojna – mówi Dziennikarz w „Weselu” Wyspiańskiego. Jednak nigdy tak nie było, a tym bardziej nie będzie dzisiaj, gdy polska wieś jest tylko częścią globalnej wsi na planecie Ziemia. Polska od likwidacji „żelaznej kurtyny” coraz bardziej integruje się ze światem zewnętrznym i ma to aspekty zarówno dobre, jak i złe. Zachód Europy i Stany Zjednoczone stały się wzorem do naśladowania nie tylko dla tych, którzy pragnęli rozwoju gospodarczego, wzrostu dobrobytu, rozwoju cywilizacyjnego.
W niektórych obszarach udało się aż za dobrze. Mamy w kraju niezwykle groźną sektę, którą bez uszczerbku porównać można do słynnej organizacji Davida Koresha. A dziś okazało się także, że mamy swojego Breivika lub może raczej swojego Timothy’ego McVeigha. Dziś prokuratura poinformowała dziennikarzy, że aresztowano osobnika, który zgromadził spore ilości materiałów wybuchowych oraz broni w celu zamachu na „konstytucyjne organy państwa”. Mamy też więc nasze FBI, które okazało się znacznie sprawniejsze niż amerykański pierwowzór. Zamachowca aresztowano, zanim zrobił wielkie bum.
W ciągu kilku godzin dociekliwe media zidentyfikowały postać OMC* zamachowca i jego motywy działania. Nie wdając się w zbyt daleko idące szczegóły można stwierdzić, że osobnik ten był pod wpływem konserwatywnych narodowych i antysemickich ideologii.
Czy można zatem już teraz, bez znajomości szczegółów wyciągać jakieś wnioski? Czy można formułować jakieś społeczne i polityczne teorie? I jakie?
Nie tak dawno wstrząsnął społeczeństwem zamach polityczny, którego ofiarą stał się mało istotny działacz polityczny partii PiS. Wówczas mieliśmy do czynienia z sytuacją w skali mikro. Niezrównoważony i niestabilny emocjonalnie człowiek postanowił dać wyraz swojego niezadowolenia z polityków. Są co prawda przesłanki, że atak na siedzibę PiS był przypadkowy i równie dobrze celem mogła się stać inna partia, ale nawet przyjmując ściśle ideologiczne motywy, to była to kiepsko zaplanowana akcja amatora, który sam nie do końca wiedział, co chce zrobić.
Tym razem mamy do czynienia ze specjalistą od materiałów wybuchowych i raczej z psychopatą i socjopatą niż z wariatem. Całkiem możliwe, że planował zamach na budynek sejmu wtedy, gdy będą tam przedstawiciele rządu i prezydent. Niewiele jest takich okazji, a jedną z nich mogłaby być sesja poświęcona budżetowi. Na dodatek wszystko wskazuje na to, że tutaj ustalonym motywem była ideologia narodowa i antysemicka niedoszłego sprawcy. Prokuratorzy dość enigmatycznie wspomnieli też o osobie która inspirowała zamachowca, a takich ideologów w kraju mamy wielu.
Jedno wydaje się być pewne, w każdym społeczeństwie istnieje pewien odsetek krańcowo niezadowolonych, napędzanych ideologią osobników. W specyficznych warunkach mogą się oni okazać groźni. Z całą pewnością można powiedzieć, że politycy, którzy poddają w wątpliwość legitymację demokratycznie wybranych władz, którzy robią z katastrofy lotniczej zamach i mord, którzy bez skrupułów odwołują się do ugrupowań chuligańskich i rasistowskich, ponoszą za takie przypadki moralną odpowiedzialność.
Antoni Czechow powiedział, że jeśli w pierwszym akcie utworu dramatycznego pojawia się wisząca na kołku strzelba, to najpóźniej w ostatnim akcie powinna ona wystrzelić.
W naszym politycznym dramacie na scenie leży bomba i jest tlący się lont, który z uporem i determinacją rozdmuchują politycy PiS wraz z towarzyszącym im redemptorystą Rydzykiem. Nic dziwnego zatem, że bomba miała wybuchnąć.
—
* O mało co.
22 komentarze “Teoria Wielkiego Wybuchu”
To przerażające. Polska pomimo bardzo trudnych i krwawych dziejów jest państwem, w którym stosunkowo rzadko sięgano po kartę terroru jako argumentu politycznego. Owszem zabito Narutowicza, ale w innych państwach zamachy i akty terroru nie są aż taką rzadkością. Całe szczęście, że zamach ten się nie udał. Bo na moje poszargane nerwy wystarczy już reakcja PiSu i Rydzyka na „zamach smoleński”. Trudno jest jednak odpędzić myśl, że w jakimś stopniu polskie narodowe siły, skrajni przedstawiciele Kościoła Katolickiego oraz skrajna prawica stwarzają klimat, w którym słabe i zdesperowane osoby chcą sięgnąć po gwałt, przemoc i terror.
Belfer i Tadeo.
Naprawdę kupiliście tę ściemę? Niewiarygodne! To jest tak prostackie, że aż mnie zatkało, że dali to w mediach.
Obejrzyjcie se „arsenał” zamachowca. Ja na waszym miejscu schowałbym lampowce do mysiej dziury. Kto wie jak się komuś skojarzy. http://wiadomosci.onet.pl/fotoreportaze/trotyl-i-zapalniki-arsenal-niedoszlego-zamachowca,5309914,13157464,fotoreportaz-duzy.html
Swoją drogą po co bombie taka wtyczka, jeszcze bez uziemienia.
PS
Tak wymyślić temat, to potrafią tylko kompletne debile esbeckie.
Porządni esbecy zasilają listę 100 najbogatszych i rady nadzorcze.
Parafrazując „poetę”:
-jaki kraj, tacy zamachowcy.
Trzeba było poczekać na sms z centrali father bossie. Antoni Macierewicz przecież ogłosił, że to miał być zamach na PiS.
Belfer zrób coś z tym, dlaczego nie można dawać negatywnych gwiazdek? Bo jedna gwiazdka to też jakiś pozytywny sygnał. A nie zawsze się taki sygnał należy. Zobacz sam co FB napisał.
Oto co rzekł Antoni:
Loża pana prezydenta znajduje się bezpośrednio nad klubem parlamentarnym PiS. Rozumiem, że zamach byłby wymierzony w klub PiS i pana prezydenta.
Jednak ma genialne poczucie humoru.
Stefek przy nim to żałosna karykatura.
Tak, stwierdzenie Antka jest śmieszne, ale on nie wie co to poczucie humoru.
Ciekaw jestem, co ta cała medialna zadyma ukrywa…
Wyciekło nagranie ABW z domu terrorysty !!!
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=iguSuJg1I2o
Interpretacja faktów typowego leminga niestety w tym wieku już nie przystoi. Zwłaszcza obarczanie moralną odpowiedzialnością tego czy tamtego polityka za postępowanie „zamachowca” to już zwykłe widzenie gwoździ przez człowieka z młotkiem. Stary M znowu widzi odpowiedzialność Kaczyńskiego bo to oczywiście on jątrzy, drąży i chowa się w cieniu, a czasem wręcz posówa się do nienawistnego milczenia. Co ciekawe „zamachowiec” hejtował PIS na równi z całą resztą, a za katastrofę smoleńską obarczał moralną opowiedzialnością Jarosława Kaczyńskiego, także strzeż się autorze bloga bo masz poglądy zbierzne z groźnym psychopatą. Zdaje sie, też, że jego niby 4 tony materiału wybuchowego miały wykosić parlament równo. No ale jak jest zamach na biuro posła PIS, to wina PIS, a jak jest „zamach” na wszystkich, to też wina PIS.
Oczywiście, gdyby jeszcze o tej aferze troszkę więcej poczytać, a nie poprzestać na radości, że znowu coś można Kaczyńskiemu przykleić, to można by się dowiedzieć, że gość stworzył terrorystyczną siatkę składającą się z samych agentów ABW i był obserwowany od roku. Taki to terrorysta z chodowli ABW na potrzeby PRowskich akcji, jakie to nasze słóżby i prokuratóra są dzielne i skuteczne.
Ciekawe też, że autor bloga uważa pomysł, że w smoleńsku mogło dojść do zamachu za absurdalny i całkowicie niedorzeczny, no bo kto by tam zabijał Kaczyńskiego i jakichś leszczy z jego świty. Wiadomo, przecież, że wszystkiemu winien pilot samobójca, generał pijak, Lech Kaczyński, że wogóle poleciał i Jarosła Kaczyński bo kazał polecieć Lechowi. Z drugiej strony 4 tony trotylu pod parlamentem i zamach na słońce peru i Komorowskiego łyka jak młody pelikan, bez absolutnie żadnego ale. A wszystkiemu winny znowu Kaczyński.
Z kolei gdy mowa o ataku na biuro posła PIS, to wiadomo, że tak naprawdę chodziło o kogokolwiek i tak losowo akurat padło, w końcu Niesiołowski mówił, że chodziło o niego. Wniosek oczywiście – winny Kaczyński. Teraz z kolei autor bloga jest przekonany, że chodziło o nasze słonka z PO a maniak był pisowcem do szpiku kości, a kiedy Macierewicz mówi inaczej, to bredzi jak zawsze. Wniosek – wszystkiemu winny Kaczyński.
Autorze bloga, w skali zaślepienia 9/10 🙂
O, widzę, ze father boss zyskał nowego sprzymierzeńca. Dlaczego w Smoleńsku nie było zamachu? Ano dlatego, że nie zabija się muchy z armaty, tylko packą dostaje. Kaczyński był mało istotnym politykiem, który by przegrał wybory i PiS zniknąłby ze sceny politycznej, jak wcześniej jego przystawki. Tylko dzięki katastrofie i wzrostowi paranoicznych teorii spiskowych ta partia się utrzymuje na scenie. Jeśli to był zamach, to tylko Jarosław Kaczyński odniósł jakąś korzyść. Kto zatem dokonał zamachu smoleńskiego? Dlaczego Macierewicz po katastrofie natychmiast uciekł ze Smoleńska do Polski? Czyżby za tym stał? Nie został przypilnować rzetelności działań?
Natomiast różnica zamachu na biuro PiS w stosunku do akcji niejakiego pana Brunona K. jest oczywista. Tam mieliśmy do czynienia z wariatem, z akcją nieskoordynowaną, bezsensowną i nielogiczną. Gdyby to był prawdziwy terrorysta, to mając broń i zdecydowanie, zabiłby wszystkich. A tak ledwo jedna ofiara.
Brunon K. to oczywisty psychopata napędzany politycznie. Tacy ludzie potrafią być groźni, bo są konsekwentni. Czy realnie był groźny? Całkiem możliwe, że tak, czy była to prowokacja ABW? Jak daleko zaszła? Może i była. Ale czyż nie można by zrobić głosowania nad prawem do odstrzału Tuska – pisze poseł PiS niejaki (nomen omen) Nicpoń. Przecież to jest nieoficjalna linia partii. Przecież Kaczyńskiemu się marzy rewolucja. Lud prawdziwie polski wyjdzie na ulice i zmiecie tę „obcą” władzę, służalczyków niemieckich i pachołków rosyjskich. Jednak coś ta rewolucja nie wychodzi.
A co do zaślepienia, to nie podejmowałbym konkurować ze szwedzkim kolegą Negatywnym, który z daleka niewiele widzi i niewiele wie. I nich tam sobie siedzi, na zdrowie, tylko niech czasem niech nie przychodzi mu do głowy urządzać nam życie tu w Polsce.
A skoro już jesteśmy w towarzystwie audiofila, to zadam retoryczne pytanko. Dlaczego w bogatym środowisku audiofilów, szczególnie tym zagranicznym dominują antysemici, rasiści, wyznawcy sekty rydzykowej ze sporym ładunkiem nienawiści i wiarą w rozmaite brednie? Czyżby dość powszechna w tym środowisku wiara w grające kable (i inne voodoo) oznaczała skłonność do braku logiki w innych sprawach?
„Dlaczego w Smoleńsku nie było zamachu? Ano dlatego, że nie zabija się muchy z armaty, tylko packą dostaje. Kaczyński był mało istotnym politykiem, który by przegrał wybory i PiS zniknąłby ze sceny politycznej, jak wcześniej jego przystawki. Tylko dzięki katastrofie i wzrostowi paranoicznych teorii spiskowych ta partia się utrzymuje na scenie. Jeśli to był zamach, to tylko Jarosław Kaczyński odniósł jakąś korzyść.”
To jak istotny był kaczyński i czy by wygrał nie ma znaczenia, bo jak widzisz zamachy są często podyktowane zupełnie nieracjonalnymi czynnikami. Gdyby np. obecny „zamach” doszedł do skutku to co by to dało i komu? Jestem prawie pewny, że zupełnie nic by się na scenie politycznej nie zmieniło, może kilka nazwisk, ale na pewno nie ogólna jakość czy dominujące w niej doktryny. Za to dużo zmieniłoby się dla samego zamachowca który spędziłby resztę życia w zakładzie karnym. Racjonalne? Nie za bardzo. A jednak ciebie przekonuje. Zamach na słonko peru jest sensowny i racjonalny, zamachowiec to na pewno pisowiec, a za wszystko odpowiedzialny moralnie Kaczyński bo wszystko co złe to Kaczyński. Jakby go nie było to władza kochała by lud, lud kochałby władzę, i zamachów by nie było 🙂
Idąc dalej twoim tokiem rozumowania? To kto odniósł korzyść z tego zamachu? Czyżby nie przypadkiem Donek z ekipą?
„Natomiast różnica zamachu na biuro PiS w stosunku do akcji niejakiego pana Brunona K. jest oczywista. Tam mieliśmy do czynienia z wariatem, z akcją nieskoordynowaną, bezsensowną i nielogiczną. Gdyby to był prawdziwy terrorysta, to mając broń i zdecydowanie, zabiłby wszystkich. A tak ledwo jedna ofiara.”
Tylko, że to znowu jest kompletnie bez znaczenia, bo ja odnosiłem się do tego kogo wg. ciebie należy uczynić „moralnie”:lub pośrednio za te zamachy, a wg ciebie dziwnym trafem zawsze jest to Kaczyński. Jak strzela szaleniec do PISu to winny Kaczyński, jak „zamachowiec” podkłąda bombę pod parlamentem to winny Kaczyński – bo tak. Jest to logika na poziomie Maćka Stuhra, dla którego wszystko jedno czy polacy przywiązywali dzieci do tarcz pod Cedynią, czy niemcy do machin oblężniczych pod Głogowem – winni i tak są polacy.
„Ale czyż nie można by zrobić głosowania nad prawem do odstrzału Tuska – pisze poseł PiS niejaki (nomen omen) Nicpoń. Przecież to jest nieoficjalna linia partii. Przecież Kaczyńskiemu się marzy rewolucja. Lud prawdziwie polski wyjdzie na ulice i zmiecie tę „obcą” władzę, służalczyków niemieckich i pachołków rosyjskich. Jednak coś ta rewolucja nie wychodzi.”
Celem istnienia partii politycznych jest przejęcie władzy, a co za tym idzie uniemożliwienie sprawowania władzy innym partiom. Podstawa demokracji, pamiętam to jeszcze z lekcji WOSu więc jest to raczej oficjalny i powszechnie akceptowany mechanizm. Oczywiście kiedy PIS chce odsuwać od władzy ruskich/niemieckich pachołków to to jest z jakiegoś powodu skandal, ale gdy PO dorzyna watahę i od 7 lat nie zajmuje się niczym innym jak tylko odsuwaniem od władzy faszystów i ciemnogrodu od Kaczyńskiego to to jest już absolutnie normalne. Doprawdy, przydałaby się tu choć odrobina dystansu do retoryki którą posługują się obie partie, bo będąc bezkrytycznym wyznawcą wizji jednej opcji bardzo ciężko ustawiać się na pozycji komentatorskiej.
„A co do zaślepienia, to nie podejmowałbym konkurować ze szwedzkim kolegą Negatywnym, który z daleka niewiele widzi i niewiele wie. I nich tam sobie siedzi, na zdrowie, tylko niech czasem niech nie przychodzi mu do głowy urządzać nam życie tu w Polsce.”
To tylko serwer w mojej pracy jest szwedzki, takie czary 🙂
„A skoro już jesteśmy w towarzystwie audiofila, to zadam retoryczne pytanko. Dlaczego w bogatym środowisku audiofilów, szczególnie tym zagranicznym dominują antysemici, rasiści, wyznawcy sekty rydzykowej ze sporym ładunkiem nienawiści i wiarą w rozmaite brednie? Czyżby dość powszechna w tym środowisku wiara w grające kable (i inne voodoo) oznaczała skłonność do braku logiki w innych sprawach?”
Nie mam pojęcia, jak audiofilscy emigranci, ale wśród ogółu na audiostereo nie zauważyłem wyraźnego podziału, są voodusceptyczni postępowcy jak autor tego bloga i kablofilscy konserwatyści, trudno powiedzieć, jak takie skrajności można ze sobą godzić 🙂 Jak autorowi bloga się udaje?
Celem istnienia partii politycznych jest przejęcie władzy, a co za tym idzie uniemożliwienie sprawowania władzy innym partiom.
Tylko w wyniku wyborów. Kaczyński i jego partia nie mają na to szans. Stąd szukanie sposobów na bunt, zadymy i rewolucję. Tylko tyle i aż tyle.
Belfer
To że Lech Kaczyński nie miał szans na reelekcję, wcale nie było takie oczywiste.
Sondaż z lutego 2010
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/sondaz-kaczynski-wygrywa-pierwsza-ture_129620.html
Druga sprawa. Pytasz: -dlaczego Macierewicz po katastrofie natychmiast uciekł ze Smoleńska do Polski?
A nie przyszło Tobie do głowy, że może chciał zabezpieczyć „Aneks do raportu o likwidacji WSI” przed obleśnymi łapami Bronka. Czy zdążył, pewnie nie?
Jak łatwo z bohatera zrobić tchórza.
*
Jeśli ktoś chce wierzyć w przypadkową katastrofę, niech wierzy, ja nie jestem w stanie uwierzyć. Takie rzeczy się po prostu nie zdarzają.
Zginął prezydent, który miał szansę na reelekcję.
Zginęli ludzie, którzy byli przedmiotem kampanii nienawiści np. szef IPN Janusz Kurtyka, rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski, Grażyna Gęsicka, Zbigniew Wassermann, Anna Walentynowicz, Przemysław Gosiewski i inni. Jeśli by poleciał Jarosław, byłoby już „posprzątane”
*
Ja mam dziwne wrażenie Belfer, że tej obecnej władzy nie da się obalić demokratycznie. Oni po prostu pokojowo władzy nie oddadzą. Za dużo mają do stracenia. Udało się partii nazywanej „Obywatelska” zrobić z obywateli motłoch. Ale motłoch może zrobić dużo więcej niż nawet 4 tony trotylu.
*
Nie wyzywaj Belfer audiofilów zagranicznych od antysemitów, rasistów, wyznawców Rydzyka, bo Cię Tadeo już do Danii nie zaprosi. Teraz trzymasz go w szachu bo bawisz się jego wzmacniaczem. Ale uważaj, bo ci forsy nie odda.
PS
Pozdrawiam kolegę Negatywnego.
Negatywny ale sympatyczny.
Brawo father bossie. Przyznałeś, ze szmata taka jak SE jest dlaciebie źródłem wiedzy. Współczuję. To zapewne niedługo „madzimame” do PiSu przyjmiecie. Fuj.
Co do obalania władzy, to się ja obala podczas wyborów, a nie awantur nazistowskich na ulicy. Tak się robi w cywilizowanych krajach.
A kolega Tadeo jest zdecydowanie nie-rydzykowy i nie-pisowski, więc bez obaw. A o forsę się nie martw, damy sobie radę. 😉
SE co prawda brukowiec, ale sondaż był GfK Polonia.
Co się tyczy obalania władzy zawsze się znajdą „chuligani”
http://www.youtube.com/watch?v=Gpq36UbOYE4&feature=fvwrel
Gdzie ci autorze bloga PIS siłą władzę obala? Może tych kilkudziesięciu zadymiarzy (na kilkadziesiąt tysięcy normalnych ludzi) na marszu niepodległości wojujących z policją było wg. ciebie z PISu? A może każda zadyma na mieście to próba obalania demokratycznie wybranego rządu? Jeśli pojawiają się nawoływania do rewolucji, to ja je rozumiem jako rewolucję w ramach demokratycznych mechanizmów, a jeśli ty rozumiesz, jako nawoływanie do zbrojnego przejęcia władzy to poproszę jakieś linki do odpowiednich źródeł.
Możesz sobie kolego Negatywny rozumieć rewolucję, jak tylko chcesz z ograniczeniem do swojego własnego pisowskiego matrixu. Nie ma rewolucji w ramach demokratycznych mechanizmów, tak samo jak nie ma zabójstwa w zgodzie z obowiązującym prawem. Słowa mają określone znaczenie i twoje kreatywne podejście niczego nie zmieni. Rewolucja nie ma nic wspólnego z demokracją i prawem. Rewolucja to obalanie istniejącego prządku siłą.
To właśnie komuniści celowali w tworzeniu nowego języka, odwracani znaczeń, po to by ludziom zamotać w głowach. Od razu widać skąd pisowcy biorą inspirację.
To, że ty rozumiesz rewolucję jako gilotyny na ulicach to wyłącznie twój lemingowski matrix. Rewolucja może się obejść bez gilotyn, np. rewolucja w technologii budowy procesorów. Dla kogoś przejście w procesie technologicznym z 30 nm na 20 nm może być rewolucją, dla kogoś innego nie, dla kogoś rewolucyjna zmianą może być zmiana panującego reżimu z platformerskiego na PISowski dla kogoś nie. Ktoś w rewolucje po zmianie władzy wierzy, a ktoś nie, dla kogoś zmiany które nowa władza chciałaby wprowadzić to rewolucja, dla kogoś nie, dla kogoś zmiana polityki zagranicznej byłaby rewolucyjna dla kogoś nie i tak w kółko. Zmień swoje XVIII wieczne słowniki, będziesz lepiej rozumiał co do ciebie pan z telewizora mówi i nie dostaniasz zawału na wieść o nowej rewolucyjnej recepturze szamponu.
Zobacz, tutaj twoja władzunia zapowiada nie jedną rewolucję, tylko aż trzy!:
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/608640,po_rewolucja_nie_tylko_w_emeryturach_takze_w_in_vitro_i_zwiazkach_partnerskich.html
A np. Magda Gesler w twojej zapewne ulubionej telewizji robi rewolucje w kuchni, co prawda przy użyciu ostrych narzędzi itd. to jednak krew się leje conajwyżej podczas wprowadzania niewysmażonych stejków do manu.
Ale oczywiście PISowcy to w prostej linii potomkowie Robespierra i Homeiniego, jak mówią o rewolucji, to napewno chodzi o wyciąganie ze starbaksów inteligenckiej młodzieży i kamienowanie na ulicach 🙂
A wszystko rękami moherowych bojówek od Rydzyka!
PiSowców nie nazwałbym potomkami Homeiniego, a najwyżej Chomeiniego, a poza tym doradzałbym więcej pokory w dyskusji o języku, jeśli ktoś pisze tak jak ty „przeżucać” i „bodajrze”.
Język to coś więcej niż ortografia ale lepszy taki argument niż żaden…
Swoją drogą nie ogarniam jak spolszczone z perskiego słowo może się zaczynać na CH.