Miał być koniec świata, a nie było. Nie był to zresztą pierwszy spektakularny koniec świata, którego nie było. Pierwszy z najgłośniejszych miał nastąpić po upływie pierwszego tysiąclecia od urodzin Chrystusa. Miał przyjść potwór Lewiatan i zniszczyć świat. Gdy to nie nastąpiło, ludzie wylegli na ulice z radością, pijąc, tańcząc i śpiewając. I tak już zostało – stąd wziął się karnawał.
Archiwum miesiąca: grudzień 2012
Jeśli ludzie nie będą chcieli robić zakupów w niedzielę, to sklepy szybko przeliczą swoje zyski i straty. Zatem spędzajmy dni wolne od pracy tak jak chcemy, pamiętając, że są ciekawsze zajęcia w niedzielę niż galop po Ikei.
Marzy mi się, by szanowni czytelnicy podawali swoje typy, który z dotychczasowych zwycięzców powinien zostać ogłoszony idiotą roku 2012.
W noc wigilijną wedle tradycji zwierzęta mają przemawiać ludzkim głosem i powiadano dawniej, że niejeden człowiek mógł się o sobie różnych rzeczy dowiedzieć. Pomyślałem sobie dziś, że nie potrzebujemy, by zwierzęta ludzkim głosem przemawiały. Starczy jeśli ludzie przestaną czasem warczeć na siebie jak psy, a przemówią ludzkim głosem. I to nie tylko w wigilię.
Kilkakrotnie – choć nieco przypadkowo – oglądałem w telewizji filmy z cyklu „Czekając na apokalipsę”. Jest to reportażowy cykl opowiadający o Amerykanach, którzy są przeświadczeni, że w najbliższym czasie nastąpi zapaść cywilizacyjna i trzeba będzie sobie dawać radę w zdziczałym, pozbawionym rządu i moralności świecie.
Niektórzy z nich zbierają arsenały broni palnej i intensywnie ćwiczą. Inni budują bunkry i zbierają tony żywności. Jeszcze inni stawiają na zdobycie umiejętności zdobywania pożywienia w sposób znany ludom pierwotnym.
Nie oglądam polskiej telewizji, a w duńskiej na szczęście nie mówią o Kaczyńskim. Dzięki temu jestem jakiś taki spokojniejszy i przyjemniej spędzam czas. Choć czasem zaglądam co tam ciekawego piszą w internetowych wydaniach gazet. Nic.
Święta coraz bliżej, więc zacierają ręce handlowcy, a przeciętni konsumenci dostają nieprzeciętnej fiksacji zakupowej.
Grudzień każe nam myśleć o przygotowaniach do świąt, choinkach, bombkach i prezentach. Wystawy sklepowe kuszą światełkami, w centrach handlowych pojawiają się tabuny Mikołajów. Miasta zwykle ozdobione są niezliczoną ilością różnokolorowych lampek. I choć prawdziwie zimowo bywa tylko w krajach północnych, to świątecznie wyglądają wszystkie europejskie miasta od Warszawy po Lizbonę.
Urodziła się w jednym z wielkich miast Starożytności – Aleksandrii. Miasto – założone przez Aleksandra Wielkiego – było w starożytnym świecie helleńskim, a potem rzymskim tym, czym dziś Londyn lub Paryż. Stolicą sztuki, nauki i filozofii. To tam właśnie powstały największe księgozbiory starożytnego świata zwane potocznie Biblioteką Aleksandryjską.
W aferze gruntowej podrabiano dowody osobiste, paszporty, zakładano lewe konta, fałszowano podpisy i pieczątki władz samorządowych, aby wymyślić nieistniejącą korupcję Leppera, ale to mało bulwersuje dziennikarzy. Za to do białej gorączki doprowadza ich fakt podrabiania legitymacji dziennikarskich.