Piękne hasło, które pojawiło się na sztandarach Wielkiej Rewolucji Francuskiej, do dziś dodaje skrzydeł rewolucjonistom, którzy pragną zmieniać świat. Wszyscy jednak zapomnieliśmy, że u zarania rewolucji to hasło brzmiało: „wolność, równość, braterstwo albo śmierć”.
bieda
Dziś trudno być optymistą. Nic nie wskazuje na to, że polityka rządów się zmieni. Późny kapitalizm zaczyna powoli przypominać swoja własną wczesną wersję, gdy zasadą było płacić pracownikowi tylko tyle, by nie odszedł, a jeszcze lepiej zagłodzić go tak, by zgodził się pracować za każdą sumę. Na horyzoncie nie pojawia się żaden nowy system ekonomiczny, a rosnące warstwy społeczne bez stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa, za to z poczuciem krzywdy społecznej coraz łatwiej wpadają w szpony wszelkiego rodzaju nacjonalistów, politycznych szarlatanów i wreszcie zwyczajnych wariatów.
W połowie „epoki gierkowskiej w Polsce dolar na czarnym rynku wart był około 100 złotych. Średnia pensja wynosząca wówczas około 4 tysięcy złotych była czarnorynkowym odpowiednikiem około 40 dolarów. Zwyczajne dżinsy kosztowały mniej więcej miesiąc pracy. Prawdę powiedziawszy nie był to jeszcze najgorszy okres w historii PRL, ponieważ w sklepach […]