Niewielkie wnętrze zostało urządzone w rustykalnym, takim troszkę patchworkowym stylu. Drewniane stare krzesła, długi stół z blatem ze starych desek, przeszklona witryna z domowymi wypiekami. Atmosfera kojarzy się z wiejską izbą babci lub starą przydrożną gospodą. Wrażenie to spotęgowane jest tym, że właśnie opuściliśmy jedną z najruchliwszych ulic Barcelony i wkraczając do Poble Sec – kulinarnej mekki tego miasta – nagle odczuwamy spokój i ciszę.
Poble Sec
1 wpis