Słuchanie winylowych płyt to taki powrót do przeszłości. Z niektórymi płytami wiążą się osobliwe historie, bo w w epoce późnego Gierka wcale nie było łatwo dostać amerykańskie płyty soulowe. Część płyt z mojej ówczesnej kolekcji to rozmaite wydania rumuńskie, bułgarskie i węgierskie. Zaskakujące dziś wydaje mi się, że krążki węgierskie i rumuńskie opisane są zarówno alfabetem łacińskim, jak i cyrylicą, co w Polsce byłoby raczej nie do pomyślenia.
płyta winylowa
1 wpis