Internet to największa na świecie biblioteka, ale też największy na świecie śmietnik. Śmietnik przede wszystkim. Nagromadzenie stereotypów, przesądów, uprzedzeń, półprawd, a wreszcie debilnych i często złośliwych kłamstw jest tak ogromne, że aż trudno uwierzyć. Oto jeden z przykładów.
Beznadziejnie głupia szkoła, a w niej zgraja nauczycieli – idiotów nędznie opłacanych, prymitywnych i niedouczonych, złośliwych i żyjących tylko nienawiścią do uczniów. Jak wielu jest takich, którzy ze szkoły wynieśli jedynie złe wspomnienia. Zwykle twierdzą, że sami sobie wszystko zawdzięczają, a szkoła jedynie ich dołowała. I oto widzimy taki wspaniały przykład, autentyczny dowód, który ktoś umieścił w internecie.
Jednak ten „autentyczny” przykład z listopada 2014 z prawdą niewiele ma wspólnego. W całości jest fałszerstwem i manipulacją. Po pierwsze, do trzeciej klasy nie stawia się ocen w formie stopni. Nie ma ani szóstki, ani jedynki. Na dodatek nauczyciele mają obowiązek w taki sposób formułować oceny opisowe, żeby zawierały jakiś pozytywny element. Nie należy zatem formułować oceny tak: „Wojtek nie umie czytać”, a raczej tak: „Wojtek poznał niektóre litery”. Wojtek z IIC nie mógł dostać ani jedynki, ani też oceny niedostatecznej. Takich ocen w młodszych klasach podstawówki po prostu nie ma. Wojtek nie był też autorem rysunku. Gdy sprawdzimy zasoby internetowe okaże się, że identycznych rysunków w sieci jest sporo. Na dodatek są datowane znacznie wcześniej niż ten z przykładu. Rysunek poniżej pojawił się w sieci trzy miesiące wcześniej.
Jeśli te internetowe prawdy są tylko głupie i złośliwe, to jeszcze pół biedy. Gorzej że czasem propagują one szkodliwe kłamstwa, które mogą stać się przyczyną czyjejś śmierci. Tak jest ze słynną i popularną poradą o tym jak ratować się podczas zawału.
Kaszel jako ratunek przed zawałem? A pamiętacie Rozalkę włożoną przez znachorkę do pieca na „trzy zdrowaśki”?
Nie? No prawda, któż by czytał te głupie lektury wymagane przez głupich nauczycieli… 😉
7 komentarzy “Gówno prawda”
No coz, jestem mezem nauczycielki, wiec cos na ten temat wiem. Tak naprawde, to kazdy ma racje. Sa nauczyciele marni i sa nauczyciele dobrzy. To samo dotyczy drugiej strony, sa rodzice madrzy i sa rodzice glupi. Nie bede znecal sie nad nikim, wiec powstrzymam sie od cytowania pism, ktorych autorzy podpisuja sie stopniem lub tytulem naukowym (Najlepsza z Zon ma w swoich zbiorach nawet takowe podpisane przez osobe, ktorej nazwisko pojawia sie na pierwszych stronach gazet). Napisze natomiast cos, co jest oparte na moich wlasnych doswiadczeniach. Szkole konczylem za glebokiej komuny. Szkoly, jako takiej, nie lubilem. Lubilem i nadal lubie sie uczyc. Pamietam, ze najbardziej cenilismy nauczycieli-pily. Takich, ktorzy przykrecali srube, ale byli sprawiedliwi i kompetentni. A w internecie, wracajac do tematu, jak w zyciu. Sa rzeczy wartosciowe i madre, a jest tez mnostwo badziewia, umieszczanego przez frustratow, dla ktorych jest to jedyny sposob zaistnienia. Ja, z uplywem czasu, robie sie coraz bardziej tolerancyjny.
Z jednym się nie zgodzę.
To nie są nędznie opłacani idioci.
To są idioci sowicie opłacani.
Dane za rok 2013 – Średnie zarobki nauczycieli brutto
— stażysta 2801,71
— kontraktowy 3199
— mianowany 3988,74
— dyplomowany 4970,30
i to wszystko za:
– 18 godz. lekcyjnych w tygodniu (1 godz. lekcyjna = 45 min)
-wakacje
-ferie
-2x roczny płatny urlop na podratowanie zdrowia
-wcześniejsza emerytura
Jakby to wszystko podliczyć to wychodzi na to, że w Polsce tylko zarobki nauczycieli są zbliżone do średnich zarobków w krajach starej UE.
Jedynym rozwiązaniem jest prywatyzacja wszystkich szkół.
Proszę zauważyć, że podatnik musi całe życie musi płacić na szkoły mimo tego, że jego dzieci uczyły się tylko kilkanaście lat. A ilu podatników w ogóle nie ma dzieci a też mu z podatków zabierają.
Co innego ze składką na służbę zdrowia. Tu musimy płacić całe życie. Bo nikt nie zna dnia ani godziny.
Uprzejmie informuje, ze:
Pensja nauczyciela dyplomowanego jest sporo nizsza – to co podales to srednia, uwzgledniajaca pracownikow Kuratoriow, Ministerstwa itp. Znacznie wiecej informacji wniosla by mediana, ale tej nigdzie nie publikuja. Te 18 godzin tez trzeba widziec nieco inaczej – to jest BITE 18 godzin (nawet tych lekcyjnych), nie w miejscu pracy ale przy tablicy. Oczywiscie do tego dochodza godziny spedzone w domu na poprawianiu roznego rodzaju sprawdzianow, przygotowywaniu lekcji itp. Najlepsza z Zon ma 20 godzin w szkole, plus konsultacje, plus to co w domu. Nawet nie mamy kiedy spokojnie porozmawiac. Oczywiscie, to zalezy jeszcze od przedmiotu. Wczesniejsze emerytury – tez nie dla wszystkich, mojej zonie zabraklo kilku miesiecy, ktore spedzila na urlopie wychowawczym.
Nie mam wiedzy o zarobkach nauczycieli w calej Europie, wiem ile to jest w Niemczech. I zapewniam Cie, jest to sporo wiecej niz u nas i to w odniesieniu do sredniej, bez przelicznika euro/zloty.
Kilka sprostowań do komentarzy. Wcześniejsze emerytury to BYŁY, i mi się udało. 😉
Teraz w zasadzie ich nie ma, bo czas pracy w tej przejściowej ustawie tak szybko się wydłuża, że już młodsi ode mnie o zaledwie 5 lat pójdą na emeryturę gdzieś w okolicach 65 roku życia.
Zarobki nauczycieli w stosunku do innych zawodów w innych krajach Europy są dużo lepsze. Owszem, nie wszędzie. Poza tym w przywoływanych tu Niemczech nauczyciela w czasie ferii lub wakacji nie zaciągnie się wołami do szkoły.
Jednak cały tekst powstał nie ze względu na to, ze chciałem się ująć za nauczycielami w poczuciu zawodowej solidarności. Przykład był okazjonalny. Chodziło mi raczej o pokazanie, że internet to podstawowe źródło „gówno prawdy”. Coraz częściej w dyskusjach ludzie powołują się na jakieś strony, na źródła internetowe, a to jest przede wszystkim szambo pełne gównianej gówno prawdy.
@Belfer
Wiem, wiem, ale Twoj wpis zbiegl sie w czasie z pismem p. ministry Kluzik-Rostkowskiej i bylem z lekka nabuzowany. Zreszta ja zawsze sie gotuje, kiedy czytam, ze to szkola powinna zajac sie wychowaniem dzieci. Kurcze, to szkola je splodzila? Masz dzieci, to twoim psim obowiazkiem jest sie nimi zajmowac. Nawiasem mowiac, kiedy ja chodzilem do szkol, nikomu nie przyszlo by do glowy, zeby obowiazek opieki nad dzieckiem w czasie ferii przerzucac na szkole.
Masz niestety rację. Współcześni rodzice są tak zmęczeni aktem dzieciotwórczym, że oczekują, by przez następnych 20 lat szkoła zajęła się dziećmi 24/7.
Niedawno gdzieś czytałem anegdotkę o rodzicach, którzy szukali dla córeczki jakiejś ekskluzywnej zabawki, która by sprawiła, że ich osowiała i smutna córeczka odzyskałaby radość życia. Oni sami bowiem dużo pracują i rzadko bywają w domu. Ekspedientka zaś odpowiedziała im, że niestety, ale w sklepie z zabawkami nie sprzedają rodziców.
Za moich czasów mówiono „jak cię rodzice wychowali”, dziś „jak cię szkoła wychowała”. To nie jest normalne.
W ciągu 5 lat Pendolino sprzedano do 15 krajów. W 14 Pendolino ma procesy o korupcję. W jednym nie ma. Zgadnij, w jakim?
To jeszcze jeden przykład internetowej gówno-prawdy. Firma Alstom ma – co prawda – kłopoty w związku z łapówkami, zresztą jak wiele innych dużych firm, ale żadna z prowadzonych spraw nie ma związku z Pendolino. Jedna ze spraw korupcyjnych toczy się w Polsce.