Zbliża się kwiecień, a to od pewnego czasu oznacza, że z mediów posypią się bzdury. W tym roku wiosenny kwiecień-plecień rozpoczął się już pod koniec marca. W zasadzie można urządzić konkurs, kto w tym roku chlapnie większą głupotę. Kto popisze się bardziej idiotycznymi insynuacjami, kto wymyśli bardziej debilną teorie spiskową?
Uwerturę do tegorocznej opery bredni jak na razie wykonują związkowcy z „Solidarności”, którzy postanowili zrobić sobie biwak przed kancelarią premiera. Jak na razie usłyszeliśmy o totalitaryzmie, który panuje w Polsce, o wyniszczeniu narodu, o obozach pracy i poniżaniu starszych ludzi.
Gdy środowisko „rydzykowych moherów” organizowało protesty przeciw ustawie antyaborcyjnej i środkom antykoncepcyjnym, to charakterystyczną cechą był brak wśród demonstracji ludzi w wieku prokreacyjnych. Protestowały leciwe panie i staruszkowie. Dziś podobnie, brak wypowiedzi młodych ludzi, których ta ustawa dotknie bezpośrednio. Wypowiadają się za to osoby w wieku tuż przedemerytalnym.
Nie zapominajmy, ze już a kilka dni będzie kolejna rocznica katastrofy w Smoleńsku, która stanie się npunktem kulminacyjnym. Po głośnych wypowiedziach posłów PiS – ze szczególnym uwzględnieniem wypowiedzi pani Fotygi i Antoniego Macierewicza – trudno sobie wyobrazić, że można wymyślić coś głupszego. Wierzę jednak w inwencję obozu prezesa i jestem pewny, że coś wymyślą.
Sam prezes zresztą rozpoczął pierwszy odcinek nowego sezonu. Oznajmił, że katastrofa coraz bardziej wygląda na zamach. Zabawne. Na domiar złego National Geographic zamierza przedstawić dokument o tragicznym locie do Smoleńska i już wiadomo, że nie pokaże zamachu, ale wypadek spowodowany błędem pilota. To rozwścieczyło kręgi PiS i gwarantuję, że usłyszymy jeszcze wiele interesujących bredni na ten temat.
Z katastrofą – pardon – z „zamachem” w Smoleńsku to jest trochę jak z historią Kubusia Puchatka. „Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było”.
4 komentarze “Kwiecień plecień”
Z tym badaniem przyczyn katastrofy w Smoleńsku przez komisję Millera to jest trochę jak z historią Kubusia Puchatka:
„Puchatek spojrzał na obydwie łapki. Wiedział, że jedna z nich jest prawa, i wiedział jeszcze, że kiedy już się ustaliło, która z nich jest prawa, to druga była lewą, ale nigdy nie wiedział, jak zacząć.”
„Dziś podobnie, brak wypowiedzi młodych ludzi, których ta ustawa dotknie bezpośrednio. Wypowiadają się za to osoby w wieku tuż przedemerytalnym.”
I to właśnie jest smutne.Młodzi ludzie nie widzą że obecna „reforma” to zwykłe oszustwo.Przecież system ZUS-owski to zwyczajna „piramida finansowa”.Zabierane im pieniądze nigdzie się nie kapitalizują a są natychmiast wydawane na wypłatę bieżących świadczeń nawet dla tych,którzy na ZUS nie zapłacili ani grosza.To oni zobaczą „ucho od śledzia” a nie emeryturę.
Skoro już bawimy sę cytatami, to ostatnie wypowiedzi Prezesa przypominają mi ten:
„Puchatek wiedział, co ma na myśli, ale ponieważ był Misiem o Bardzo Małym Rozumku, więc nie potrafił tego wyrazić słowami.”
@belfer
Nie bardzo się mogę z Tobą zgodzić. Ponieważ prezes góruje wykształceniem nad wszystkimi platfusami. A i jego ostatnie pomysły bardzo mi odpowiadają. Zwłaszcza ten o wycofaniu tej debilnej reformy emerytalnej (pomyśleć, że jak by był teraz prezydentem to bylibyśmy spokojni, ale czy lemingi wyciągnęli jakieś wnioski?).
Ten Twój cytat z Kubusia, wcześniej chciałem zastosować w stosunku do Ciebie, ale po przemyśleniach odpuściłem.