Opowiadanie to nasza jedyna łódź, którą możemy żeglować po rzece czasu. (Ursula K. Le Guin)

Zima

W czasach mojej młodości na torach królowała ogromna lokomotywa. Zupełnie jak w wierszu Brzechwy: tłusta, ogromna i pot z niej spływa. Czasem pojawiały się spalinowozy, a kolej elektryczna to tylko na Śląsku była. Taka tradycyjna lokomotywa miała w sobie coś tajemniczego, ale też doskonale dawała sobie radę zimą. Mogły ją zatrzymać tylko jakieś ogromne opady śniegu. Tak się zdarzyło, gdy w 1979 roku w lutym jechałem na pogrzeb babci. To wtedy właśnie powstało słynne powiedzonko: nie potrzeba Bundeswehry, bo wystarczy minus cztery. Dziś oczywiście w naszym kraju winny zimowego paraliżu jest rząd PO, minister Grabarczyk, no a premier Tusk w szczególności.
W innych krajach europejskich również mamy do czynienia z zimowym paraliżem komunikacyjnym, ale tam są winne wyjątkowo ciężkie warunki pogodowe. W ubiegłym roku w Anglii na drogach była normalna zapaść, a słynna angielska kolej przestała mieć cokolwiek wspólnego z punktualnością. Podobne problemy pojawiły się kilkakrotnie w Niemczech i Francji, także w tym roku. Niestety wszystkie lokomotywy zostały oddane do muzeów i dziś królują w przeważającej części zautomatyzowane elektryczne pociągi. Aż strach pomyśleć, jak by to wyglądało w PRLu. Pociągi przestawałyby kursować w grudniu i zaczynałyby pod koniec marca. niestety paradoksalnie okazuje się, ze najnowocześniejsze nasze osiągnięcia cywilizacyjne są dość wrażliwe na kiepską pogodę. Oblodzone druty zrywają się pod ciężarem zamarzniętej wody, automatyczne rozjazdy przestają działać przy minus piętnastu. Niedawno obserwowałem zmagania właściciela samochodu z zamkiem wyłącznie na pilota. Naciskał guziczki pilota, a w samochodzie odzywało się tylko cichutkie „bzzzz”. Mam nadzieję, że to nie była wina Tuska. Ponieważ miałem pilny wyjazd, więc radośnie użyłem odmrażacza do zamków, otworzyłem drzwi, przekręciłem kluczyk w stacyjce i moja stara „fiesta” ruszyła w drogę, pozostawiając za sobą zmarzniętego właściciela wypasionej fury. Fajnie mieć normalny zamek i klamki w samochodzie.
Oczywiście w każdym samochodzie może pod wpływem mrozu przestać działać rozrusznik, akumulator i wówczas powiemy, że najpewniejsze były niegdyś sanie i koń.
Na wielu europejskich lotniskach koczują pasażerowie, którzy nie mogą wyruszyć do miejsc docelowych lub są (co gorsza) w trakcie podróży. Na drogach pojawiają się kilometrowe korki z powodu zmiennej pogody, opadów śniegu, oblodzenia…
Wszystko to prawda. Można sobie ponarzekać, zwalić winę na takie czy inne władze. Jednak najpierw należałoby się zastanowić, czy wolelibyśmy cofnąć się technologicznie do wieku XIX po to, by złe warunki pogodowe nie paraliżowały nas w codziennym życiu.

5/5 - (1 vote)

9 komentarzy “Zima”

Możliwość komentowania została wyłączona.