Po ciężkiej zimie wreszcie nadeszła wiosna. Bociany lub jaskółki są dla ludzi oznaką zbliżającej się wiosny. Dla mnie wiosna zaczyna się w Kęsowie.
Kęsowo to taka wieś w województwie kujawsko-pomorskim. W Kęsowie jest duża i nowoczesna szkoła. W szkole tej pracuje nieduży, ale nowoczesny nauczyciel. Z dumą mogę powiedzieć, że jest to mój przyjaciel. Mirek Bałazy to prawdziwy tytan pracy, choć nie zamierzam pisać o jego pracy zawodowej. Od lat co roku na wiosnę organizuje w swojej szkole samokształceniowe konferencje nauczycieli informatyki. W miarę możliwości staram się mu pomagać i coś interesującego przygotować na zajęcia. Na konferencji w Kęsowie nauczyciele zawsze znajdą coś ciekawego dla siebie, dowiedzą się o nowych możliwościach, nowych trendach w zakresie IT, znajdą też kogoś, kto pomoże im zastosować nowe rozwiązania lub rozwiązać nowe problemy.
Mirek jest nie tylko nauczycielem informatyki i specjalistą w zakresie szkolnych pracowni komputerowych, ale też nauczycielem wychowania fizycznego i sportowcem, świetnym organizatorem, a ponadto duszą towarzystwa – gra na gitarze i śpiewa, a najważniejsze – potrafi skupić wokół siebie ludzi i przekonać ich do swoich pomysłów. Jest inicjatorem Stowarzyszenia KOPI i opiekuje się stroną oraz forum, które stanowi dziś najbardziej wiarygodne źródło informacji i pomocy dla opiekunów pracowni w szkołach.
Podczas konferencji jest czas nie tylko na wykłady i komputery, ale również na chwile odpoczynku i relaksu. Tradycją jest wieczorny wyjazd do kręgielni w pobliskiej Tucholi i sobotni grill. Tradycją jest także to, że w Kęsowie zawsze świeci słońce i nie pada deszcz podczas zjazdów. Nie wiem jak Mirek to robi…
Chciałbym, aby takich ludzi było więcej. Takich, którzy nie czekają, aż manna spadnie z nieba, ale sami próbują zmieniać świat na lepszy. Dzięki nim nadzieja staje się postawą uprawnioną i dlatego póki mi sił starczy zawsze będę Mirkowi pomagał.
Dla zainteresowanych kilka zdjęć z konferencji w albumie na PicasaWeb.