Nauczeni smutnym losem Donalda Trumpa, któremu Twitter i Facebook zabroniły głosić brednie i wzywać do rewolucji po przegranych wyborach, nasi politycy pod kierunkiem ministra sprawiedliwości pracują nad nowelizacją prawa krajowego tak, aby zmuszały zagraniczne social media do działania zgodnie z wolą kierownictwa partii rządzącej. Minister Ziobro ma na tym polu wielkie osiągnięcia.
Marcin Rogalski, młody analityk, którego rząd odciął od danych na temat pandemii, gdy zauważył niezgodność w podawanych przez władzę danych, twierdzi, że zgodnie z obecnym tempem szczepień, mamy szansę zyskać odporność populacyjną za jakieś siedem lat. Aż dziwne, że rząd nie zabronił jeszcze młodemu informatykowi korzystać z komputerów. A jeśli to nie pomoże, to mogą mu jeszcze zakazać używać tabliczki mnożenia. W zasadzie mogliby w ogóle zakazać tabliczki mnożenia. Ile jest dwa razy dwa? A ile ma być dzisiaj Panie Prezesie?
Każde dziecko w Polsce już wie, że wprowadzane w Polsce przepisy są głupie. Na dodatek same w sobie obarczone są wadami prawnymi, co oznacza, ze w sądzie kierującym się konstytucją i ustawami, nie mogą zostać uznane za ważne. Nie można bowiem konstytucji zawiesić poleceniem premiera. To właśnie z tego powodu partia rządząca chce usunąć niezależnych sędziów. Przedstawiciel policji niedawno oznajmił, że policjanci sami interpretują zarządzenia rządu i sami decydują o winie i karze. W PRL mieliśmy dyktaturę, a w Czwartej RP mamy państwo policyjne.
Jeśli ktoś jeszcze nie wierzy w powyższe słowa, to powinien zapoznać się z kolejną wiadomością z linii frontu walki z gorszym sortem. Do grupy najbardziej zagrożonych i podlegających szczepieniom w pierwszym terminie zaliczono prokuratorów, funkcjonariuszy służb, policjantów, służby skarbowe i żołnierzy WOT. W takiej zresztą kolejności. Seniorów być może się zaszczepi w dalszej kolejności. Nauczycieli szczepić się nie przewiduje. A w ogóle to przedstawiciel rządu oznajmił, że władza zamierza dokupić szczepionki poza Unią. Wcześniejsze plotki o kupowaniu szczepionki rosyjskiej być może wcale nie były plotkami.
Zaś kilka dni temu państwowa telewizja transmitowała mszę rocznicową na cześć zmarłej osiem lat wcześniej matki Jarosława Kaczyńskiego. Zamiast treści religijnych były treści polityczne prezentowane przez lidera partii rządzącej. Kaczyński oznajmił, że zło atakuje Polskę. Zatem walka trwa. A absurdalnych wieści będzie coraz więcej.