A co w kraju? Pozostaje mieć nadzieję, że pisowskie programy takie jak Misiewicze+, Wyższe podatki+, Wdowy smoleńskie+, Ekshumacje+ oraz deportacja+ przeważą program 500+, zanim partia Kaczyńskiego całkowicie rozwali gospodarkę, wojsko, edukację i służbę zdrowia.
Archiwum miesiąca: listopad 2016
Starożytni mawiali, że o gustach się nie dyskutuje, a jednak od najdawniejszych czasów dyskusje o gustach są częste i budzą wiele emocji. Dzisiejszy tekst zapewne by również nie powstał, gdyby nie dyskusja, która wywiązała się po krytycznym artykule na temat gustu Polaków. Z artykułu wynikało – a chodziło o mieszkania – że Polacy to wyjątkowo niegustowna nacja, która do tej pory ma w mieszkaniach paskudne meblościanki, kiczowate fototapety i kolory będące odwzorowaniem chińskich kredek świecowych.
Czasem zdarzało mi się zastanawiać nad tym, w jaki sposób przestrzeń mieszkalna kształtuje naszą świadomość. To taka przewrotna trawestacja marksistowskiej tezy, że byt określa świadomość. Najbardziej interesuje mnie – rzecz jasna – moje pokolenie. Rozumiane bardzo szeroko, dzieci urodzone w Polsce po wojnie od końca lat czterdziestych do końca pięćdziesiątych. Warto wiedzieć, że przestrzeń, w której nam przyszło żyć, przeważnie przygotowano znacznie wcześniej, jeszcze przed wojną i nie myślano wówczas o nas.
Patrzę w lustro. Czterdzieści lat i czterdzieści funtów temu byłem przystojnym facetem. Dziewczyny. Mogłem wybierać. I obracać je na tylnym siedzeniu mojego buicka. Zwykle w piątki jeździliśmy całą bandą nad Laramie. Po potańcówce. Nieważne, tak naprawdę jedyna, która mi dała, to Amy. I zaraz zaszła. Nawet do college’u nie poszedłem, bo trzeba było się żenić.
Nowe amerykańskie hasło. Na dziś. Amerykanie mają Trumpa. Sami sobie wybrali, tak jak Węgrzy Orbana, Turcy Erdogana, a Polacy Kaczyńskiego. Nie będzie lepiej, ale będzie śmieszniej. Waszczykowski ma nadzieję, że Trump zniesie wizy. A jeden z moich znajomych twierdzi, że Trump złapie Dudę za cipę podczas najbliższego spotkania.
Splot wydarzeń jest niezwykły, ale do bólu możliwy i nie dający się podważyć, a kiedy już rozgryzamy to ziarnko tajemnicy okazuje się ono być ziarnkiem pieprzu, a na dodatek widzimy jak równocześnie z nami zaskoczona jest główna bohaterka.
Lubię programy takie jak „Tiny House Nation”. Pomysły w tych małych mieszkaniach i domkach są często bardzo interesujące, a czasem są to wręcz perły architektury. Życie na małej przestrzeni jest zapewne niezłym pomysłem dla niektórych, ale na miłość boską, nie dla wszystkich. W XX wieku badania psychologiczne i biologiczne ponad wszelką wątpliwość pozwoliły na udowodnienie, że dla prawidłowego rozwoju niezbędne jest zachowanie pewnego obszaru prywatności, że zakłócenie go grozi wzrostem agresji i patologią zachowań społecznych.