Urodziła się w jednym z wielkich miast Starożytności – Aleksandrii. Miasto – założone przez Aleksandra Wielkiego – było w starożytnym świecie helleńskim, a potem rzymskim tym, czym dziś Londyn lub Paryż. Stolicą sztuki, nauki i filozofii. To tam właśnie powstały największe księgozbiory starożytnego świata zwane potocznie Biblioteką Aleksandryjską.
Hypatia urodziła się prawdopodobnie w roku 355 jako córka znanego matematyka, astronoma i filozofa Teona z Aleksandrii. Pod okiem ojca zdobyła gruntowne jak na kobietę w ówczesnych czasach wykształcenie. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można twierdzić, że pracowała wraz z ojcem redagując dla potomności dzieła Euklidesa i Ptolemeusza, a także innych wielkich uczonych starożytnych. Ze szczególnym zaangażowaniem zajmowała się astronomią i filozofią. Być może to jej właśnie zawdzięczamy astrolabium.
Filozofia oznacza umiłowanie mądrości i to właśnie filozofia była jedyną miłością Hypatii. Nigdy nie wyszła za mąż, a jej współcześni twierdzili, że do końca życia pozostała dziewicą. Cieszyła się w Aleksandrii ogromnym autorytetem, prowadziła własną szkołę filozoficzną i wykładała publicznie matematykę oraz astronomię. Jej uczniowie (dziś powiedzielibyśmy studenci) pochodzili nie tylko z Aleksandrii, ale przybywali także z całego Egiptu, Syrii i Konstantynopola. Filozoficzna szkoła Hypatii opierała się na wspólnocie umysłów chcących dokonać wysiłku poznania natury rzeczywistości przy zastosowaniu metodologii pitagorejsko-platońskiej. Jej uczniowie należeli zwykle później do elity ówczesnego świata, jak jeden z najsłynniejszych Synezjusz z Cyreny.
Czasy, w których przyszło żyć Hypatii, nie należały do spokojnych. Był to okres zdobywania przez chrześcijaństwo wpływów w ówczesnym Cesarstwie Rzymskim. Ta początkowo pokorna religia miłości, coraz częściej stawała się agresywną religią prostackiej tłuszczy kierowanej przez niedouczonych, aroganckich i fanatycznych biskupów.
W 391 roku na rozkaz Teodozjusza, który wkrótce ogłosił chrześcijaństwo religią panującą, zburzono Serapejon, który był częścią Biblioteki Aleksandryjskiej z księgozbiorem dostępnym dla wszystkich mieszkańców miasta. Chrześcijańska tłuszcza ochoczo spaliła księgozbiór tam się znajdujący. Kilkanaście lat później prócz namiestnika cesarskiego w Aleksandrii ogromną władzę sprawował duchowy przywódca tamtejszych chrześcijan – biskup Cyryl, ogłoszony później świętym Cyrylem z Aleksandrii. Wiele ówczesnych źródeł podaje, że Cyryl wręcz patologicznie nienawidził Hypatii, ponieważ nie tylko była mądra i wykształcona, była też kobietą, co dla ówczesnych chrześcijan oznaczało istotę pośledniego gatunku. Na dodatek cieszyła się ogromnym szacunkiem w mieście i była dla wielu osobistości wielkim autorytetem. A na domiar złego Hypatia nie była chrześcijanką, co dla Cyryla stanowiło wręcz osobistą ujmę. Zazdrościł jej sławy, mądrości i szacunku, którego on nie potrafił zdobyć u ludzi. Hypatię zwalczano we wszystkich kościołach, oskarżano o czary i satanizm. Patologiczna nienawiść Cyryla doprowadziła do śmierci Hypatii w roku 415. Uczona została wywleczona z powozu, którym jechała, prawdopodobnie przez tzw. mnichów nitryjskich, którzy byli swoistą przyboczną tzw. czarną gwardią Cyryla.
Z Hypatii zdarto odzież, wydłubano oczy, okaleczono ostrakonami, po czym dosłownie rozerwano jej ciało na strzępy. Tak okrutny i bestialski mord był czymś strasznym nawet w tamtej epoce, a jednak była to też zapowiedź tego, co chrześcijaństwo przyniosło Europie w późniejszych stuleciach. Dzięki władzy biskupa Cyryla za tę zbrodnię nikt nie odpowiedział, nikt nie został ukarany.
5 komentarzy “Hypatia”
Chyba Belfer Agorę Amenabara oglądał 🙂
Piękna notka, szkoda, że w całości jest przepisana z wikipedii z pominięciem wszystkich faktów które nie pasują do wizji dzikich chrześcijańskich mordów spychających świat w ciemność.
Zapomniał autor wspomnieć jak traktowani byli chrześcijanie kiedy akurat władza znajdowała się w pogańskich rękach. Dramatycznych zgodnów zapewne można by tu wyliczyć mnóstwo.
Zapomniał belfer wspomnieć, że biskupem aleksandrii przed Cyrylem był Teofil, odpowiedzialny za zniszczenie biblioteki, a za rządów którego Hypatii można powiedzieć wiodło się świetnie. Zapomniał belfer wspomnieć o politycznych rozgrywkach i walce o wpływy dwóch przeciwstawnych obozów, które część badaczy uznaje za główny motor wydarzeń. Zapomniał Belfer wspomnieć, że śmierć Hypatii spotkała się z potępieniem również chrześcijańskiej części społeczeństwa. Zręcznie belfer również pominął drobny fakt braku dowodów na bezpośrednie powiązanie śmierci hypatii z Cyrylem.
Warto o tej historii poczytać chociażby na wspomnianej wikipedii i zobaczyć jak wybiórczo potraktował ten materiał autor bloga. Już chociażby po tej lekturze zobaczyć można ile niejasności i różnorodnych domysłów jest w tej historii oraz jak złożona jest to historia z punktu widzenia walki o wpływy polityczne i osobiste ambicje zaangażowanych w nią Aleksandryjskich prominentów.
No i dobrze się stało. Na długo baby zapamiętały taką lekcję, miejsce ich jest w kuchni i sypialni.
To się zdecyduj Negatywny, czy ja to przepisałem z Wikipedii, czy tez prawie wszystko co jest w Wikipedii pominąłem, ponieważ nie pasowało do mojej wizji „dzikich chrześcijan”, bo nie można czegoś w całości przepisać i jednocześnie prawie wszystkiego pominąć.
Tak, film oglądałem i to kilka razy, ale przyczyna powstania tekstu jest zupełnie inna. Dość prywatna i w związku z tym gówno ci do tego.
@Belfer
Ostatnio cóś jesteś taki drażliwy.
Jeśli więc masz do czynienia z takimi przypadłościami psychicznymi jak:
-zwiększona drażliwość
-odczuwanie niepokoju i lęku
-obniżenie nastroju i zadowolenia z życia
Oznaczałoby to, że wszedłeś właśnie w okres Andropauzy. Niestety tak to już jest u starzejących się mężczyzn.
Nie musiałes zerżnąć z wikipedii wszystkiego, żeby twój post był w całości zerżnięty z wikipedii, jedno drugiego nie wyklucza prawda? Szczególnie słabo to wygląda u polonisty…
Z jednym masz rację, gówno mi do twoich osobistych powodów dodawania takich czy innych notek, ale chyba się do nich nigdzie nie odnosiłem?
Zauważ też, że publikujesz w publicznym miejsciu, gdzie dzielisz się również informacjami osobistymi, wg. twojej logiki zaprezentowanej w notce o edycie górniak każdy jest uprawniony do poruszania dowolnych osobistych rzeczy z twojego życia, więc nawet gdybym to zrobił, to tobie gówno do tego, nie?