Opowiadanie to nasza jedyna łódź, którą możemy żeglować po rzece czasu. (Ursula K. Le Guin)

Kobieta za kółkiem

Na wstępie dzisiejszego felietonu oświadczam, że ja – stara męska szowinistyczna świnia – nie mam nic przeciw temu, by kobiety in gremio miały prawo jazdy i jeździły samochodami. Dla przykładu słupska komunikacja miejska zatrudnia kobiet sporo i wszyscy sobie ten pomysł chwalą. Szczególnie pasażerowie, bo panie za kierownicą autobusu jeżdżą bardziej płynnie i rozważnie.
Jednak mam wrażenie, że zbyt często przeciętna Polka siadając za kółko, do ruchu drogowego przenosi zasady z życia codziennego, które jej wpojono. A to może być groźne. Ponieważ zwykle po mieście chodzę piechotą – szkoda czasu na szukanie miejsca do zaparkowania – to obserwuję ruch drogowy także z pozycji pieszego. Już dawno temu zaobserwowałem, że wśród kierowców zatrzymujących się przed pasami dla pieszych, co jest zgodne z przepisami, kobiety stanowią znacząca mniejszość. Kilka miesięcy temu miałem nawet w związku z tym przygodę, która mogła się dla mnie skończyć niemiło, a skończyła się na szczęście nieprzyjemnie dla pewnego citroena z panią za kierownicą. Moje blisko sto kilo żywej wagi zrobiło w masce samochodu wgniecenie niczym krater w Arizonie. Dziwnie miękkie te samochody dziś. Choć nie powiem, siedzenie trochę mi potem doskwierało.
Nie dalej jak dziś miałem kolejną przygodę. Ulica dość pusta, właśnie zapaliło mi się zielone, a tu nagle pisk opon.
Z mercedesa wyskakuje dama lekko po trzydziestce. Nie, cofam damę. Damy nie używają takiego słownictwa. Tłumaczę zatem tej pani tak grzecznie, jak tylko potrafię: „Widzisz klępo te pasy i wiesz co one oznaczają? A wiesz idiotko po co są światła?”
Jednak tę panią ktoś nauczył, że kobieta ma zawsze pierwszeństwo, a faceci utwierdzili ją zapewne też w przekonaniu, ze zawsze ma rację. Zrejterowała dopiero, gdy wyciągnąłem telefon z zamiarem dzwonienia na policję.
Tak więc drogie panie, jeśli stajecie się uczestnikami ruchu drogowego, to warto wiedzieć dwie rzeczy:
1. Kobieta nie zawsze ma pierwszeństwo.
2. Kobieta nie zawsze ma rację.
Mówi się, ze do trzech razy sztuka. Aż strach wyjść na ulicę. 😉

Oceń felieton

7 komentarzy “Kobieta za kółkiem”

Możliwość komentowania została wyłączona.