Opowiadanie to nasza jedyna łódź, którą możemy żeglować po rzece czasu. (Ursula K. Le Guin)

On nigdy nie dorośnie

Mężczyźni to duże dzieci. Wszyscy to wiedzą lub raczej wszystkie kobiety to wiedzą. Mężczyźni mają swoje zabawki, a spektrum jest bardzo szerokie – od cycków po kolejki elektryczne. A może odwrotnie. Tak czy inaczej – wiadomo, że mężczyźni mają swoje rozliczne hobby, którym zwykle oddają się chętniej niż wszelkim obowiązkom. Mężczyźni są bałaganiarzami, brudne skarpetki zostawiają na środku pokoju, klapy w sedesie nie opuszczają i bez przerwy trzeba po nich sprzątać. Jeśli kiedyś dojdzie do morderstwa z powodu pozostawionych na podłodze używanych skarpetek, to sprawczyni tego czynu powinna nie tylko zostać uniewinniona, ale wręcz ogłoszona świętą.
W znanej reklamie młoda kobieta budzi się i schodzi po schodach mijając po drodze rozrzucone ubrania. Głośno myśli: On nigdy nie dorośnie, potrzebuje pokojówki na pełen etat. Po schodach toczy się piłka, czyli nasz bohater lubi pograć w „nogę”. Dalej dziewczyna podnosi z podłogi samochodzik – model luksusowego Porsche – i wyglądając przez okno, widzi taki sam prawdziwy stojący pod domem. W pokoju widać gitarę i znów słyszymy jej głos: Ciągle marzy o karierze rockmena. Wreszcie w kadrze pojawia się mężczyzna, który w kuchni nucąc pod nosem przygotowuje kawę. Kobieta podbiega do niego, a widzowie znów słyszą jej głośne myśli: Jest cudowny, kocham go.
 

 
Wyobraźmy sobie jednak, że ten dom to tylko wynajmowane M3 w postpeerelowskim bloku, a pod domem nie stoi Porsche tylko piętnastoletni volkswagen, tylko kawa Jacobs pozostałaby ta sama. Jak wówczas brzmiałyby słowa wypowiadane przez budzącą się kobietę?
Do jasnej cholery, od samego rana muszę sprzątać twoje rozrzucone łachy! Czy ty nigdy nie zrobisz niczego porządnie? Nawet zaparzając kawę, tylko nabrudzisz w kuchni! Zabrałbyś się lepiej porządnie za pracę, zamiast wydawać pieniądze na debilne samochodziki. W ogóle nie wiem, za jakie grzechy wciąż się z tobą męczę! I zabieraj te łapska z mojego tyłka.
Puentą tej zmyślonej sytuacji niech będzie opinia, którą gdzieś wyczytałem dawno temu: Problem w komunikacji między kobietą, a mężczyzną nie leży w tym, że źle to robią, ale że w ogóle próbują.
Jednak nie to jest zasadniczym tematem moich rozważań dzisiaj. Chociaż temat aż prosi się o jakieś dobrą socjologiczną analizę.
Nie lubię stereotypów, a ta reklama aż od nich kipi. Po pierwsze zakłada, że tylko mężczyźni mają hobby, któremu poświęcą czas nawet kosztem innych zajęć. Ludzie z reguły wolą przyjemności niż obowiązki, więc czasami te ostatnie potrafią zaniedbywać. Kobiety także mogą mieć swoje zainteresowania i nie musi to być wyłącznie fryzjer, malowanie paznokci i zakupy. Znam kobiety mające ciekawe i szerokie zainteresowania, a jeśli nie jest ich dużo, to raczej z powodu wychowania i wdrukowanych społecznie wzorców zachowań, a nie z powodu jakiejś specyficznej różnicy obu płci.
Po drugie reklama pokazuje nam świat zamożnych ludzi bez szczególnych zmartwień a określony gatunek kawy ma być synonimem tego luksusu. Jest to kompletna bzdura, bo trudno moim zdaniem znaleźć gorszą kawę. Szukajmy swojej odrobiny luksusu tam, gdzie ona jest, a nie tam, gdzie każe nam reklama.

Oceń felieton

4 komentarze “On nigdy nie dorośnie”

Możliwość komentowania została wyłączona.