Przyznam szczerze, iż pomyliłem się. Byłem przekonany, że prezes pozostawi Jęczącą Betty na stanowisku premiera, by dobitnie pokazać Schetynie i reszcie opozycji, że oni to mu mogą naskoczyć. Choć jak zobaczyłem napuchniętą, od całonocnego płaczu, Becię, to zwątpiłem.
roszada rządowa
1 wpis