Być może kolejne pokolenia będą świadkami upadku Rzeczypospolitej. Klęski na miarę zaborów sprzed prawie dwustu trzydziestu lat.
polityka
Nie ma wojny z Ukrainą – powiedział Putin. W zasadzie Ukrainy też nie ma. To sztuczna konstrukcja wymyślona przez Lenina i Stalina. To są Rosjanie, tylko trzeba by sobie to uświadomili. I dlatego Putin zarządził operację specjalną, która ma uświadomić sąsiadom z południa, że są Rosjanami.
Umarł. Media odnotowały i poświęciły mu po kilka szpalt. Lub kilka minut w telewizji. Media prawicowe płaczą i sadzają poetę po prawicy Mickiewicza.
Żyjemy w dwóch różnych Polskach. Jedna z nich wstaje z kolan, zmienia się w europejskie mocarstwo i promieniuje na cały świat swą wielkością, wiarą katolicką i szlachetnością. Druga jest krajem, który traci demokrację, trapi go rosnąca inflacja i rząd, który bezczelnie okrada wszystkich.
Szymon Hołownia zaczął karierę polityczną jako kandydat na prezydenta. Potem założył partię „Polska 2050 Szymona Hołowni”. Jest to polityk, który budzi tyle samo nadziei, co obaw.
12 maja 1926 roku Piłsudski, wraz z częścią wiernych sobie oddziałów wojskowych, dokonał zamachu stanu i przejął władzę. To był koniec demokracji, początek autorytaryzmu, a w konsekwencji droga Polski na manowce.
Zło atakuje Polskę i ma oblicze starego człowieka pełnego nienawiści, który nie spocznie, póki nie zrealizuje swych nienormalnych, obłędnych wizji.
Niektórym wydawało się, że pomimo zapowiedzi i buńczucznych oświadczeń, Trump uszanuje demokrację i odda władzę w normalny sposób. Po wczorajszym dniu chyba już nikt nie jest tak do końca pewny, co się stanie.
Debata, która całkowicie pominęła kwestię upadającej służby zdrowia i upadłej edukacji, a zajmowała się duperelami w większości wycelowanymi w Rafała Trzaskowskiego, nie mogła odpowiedzieć wyborcom na żadne ważne pytanie. A nas interesuje czy 28 czerwca podobnie jak szeryf w znanym westernie, wyprowadzimy tego śmiesznego człowieczka, udającego prezydenta, w polityczny niebyt.
Nie wiemy – co prawda – kiedy wybory się odbędą, jak się odbędą i czy w ogóle się odbędą. Nie znamy planów wirusa na najbliższe tygodnie. Nie znamy też planów Kaczyńskiego. Być może wyborów na wiosnę nie będzie, ale kandydaci są.