Pada śnieg, puszysty, biały, miękki. I leży. Niby nic, a jest to prognoza dla Polski. Dziejowa, nie meteorologiczna. Pacholęciem będąc, widywałem w zimie pana, który wczesnym rankiem lub późnym wieczorem odśnieżał chodniki mając mały drewniany pług zaprzężony do konia. Ulicami czasem przejeżdżały Stary 25 z pługiem i piaskarką. Niekiedy był tylko pług, a na skrzyni stał pan, który rozrzucał piasek.
W późniejszych latach chodniki były odśnieżane przez rozgadane grupy pań, które obejmowały w posiadanie chodniki niczym stada wron. Pan z koniem zniknął w ramach postępu w ojczyźnie robotniczo-chłopskiej. Panie pracowały na etatach tylko z rana, niezależnie od tego, kiedy padał śnieg. Pyrkające Stary zostały zastąpione przez Jelcze.
głupota
Jakie słowo zrobiło największą karierę w ciągu ostatniego roku? Pewna moja znajoma – przypuszczam, że nie chciałaby, aby ją tu wymienić w takim kontekście – osoba raczej spokojna i zrównoważona, stwierdziła, że tym słowem na pewno jest kurwa. Jeśli byśmy brali pod uwagę wypowiedzi politycznej publiczności, jest duże prawdopodobieństwo, że to właśnie słowo używane było bardzo często.
Jednak nie w tym rzecz. Chodzi o słowo, które nadało ważny, wręcz kluczowy sens wypowiedziom polityków Prawa i Sprawiedliwości. Bez którego znaczenie ich deklaracji by zbladło, poszarzało i nie miało pożądanej wyrazistości. Tym słowem jest także.
Od sześciu lat z każdą kolejną teorią spiskową, z każdą zgniecioną przez ekspertów Macierewicza puszką i rozgotowaną parówką błagamy niebiosa, by to był już najwyższy poziom absurdu tych kretynów. Ale los postanowił nas doświadczyć. Nie ma granic, nie ma najwyższego poziomu zidiocenia. To, co dziś wydaje nam się szczytem, jutro zostanie pobite przez kolejnego Macierewicza, Waszczykowskiego lub Kurskiego. Dla Dobrej Zmiany nie ma przypadków. Albo wszystko wychodzi, jak chcą, albo jest zamach.
Jednym słowem rządowy program „chujowo+” galopem zbliża nas do PRL. Za rok osiągniemy epokę gierkowską, za dwa wczesnego Gomułkę. Za trzy znów będziemy produkować Syrenkę 101 i Warszawę M20. Za jakieś 25 lat polscy wynalazcy skonstruują pierwszą maszynę parową. A rząd się wyżywi.
Nie interesowałem się jeszcze polityką, gdy trwały tzw. wydarzenia marcowe w 1968 roku. Jednak dwa lata później polityka zainteresowała się mną, gdy oberwałem milicyjną pałką bez żadnego powodu. Opancerzony przedstawiciel władzy przeciągnął pałą po moich plecach, bo mógł.
Wielcy ludzie mogą się mylić, ale też często potrafią jakieś zjawisko określić dobitnie, celnie i krotko. Władysław Bartoszewski był wielkim człowiekiem. Umiejętności pisowskiej ekipy ocenił wyjątkowo trafnie. A pamiętajmy, że był to w naszej historii czas, gdy na europejskich salonach tańcowała ze skwaszoną miną Anna Fotyga, która zaszczycała świat swoją […]
Nie znam się na helikopterach. Mam prawo. Gorzej, że Minister Obrony też nie. Ale to jeszcze nie tragedia. Tragedią jest dopiero to, że w całym rządzie nie ma nikogo, kto by się znał. Nie ma także nikogo, kto by się znał na zasadach zawierania umów handlowych, co będzie skutkowało zapewne […]
Wojsko Polskie nareszcie zaczyna dbać o kultywowanie tradycji. Kiedyś o 19:30 żołnierze obowiązkowo oglądali Dziennik Telewizyjny, choćby się paliło i waliło, nawet na poligonie, gdy jeden trzymał kable, a drugi manewrował anteną, by sygnał odebrać. Nawet ci, którzy za karę czyścili kible szczoteczkami do zębów (własnymi), przerywali pracę i ku […]
Od 3 października, aby ukryć niewygodny dla Prawa i Sprawiedliwości protest w sprawie średniowiecznego projektu ustawy antyaborcyjnej, politycy tej partii zaczęli rozmawiać o wszystkim, bowiem uznali, że każdy temat jest lepszy niż protest, który w skali kraju zgromadził na pewno ponad sto tysięcy ludzi, a może i dwieście. Jęcząca Betty, […]
W kultowym pięcioksięgu Andrzeja Sapkowskiego Emhyr var Emreis, Deithwen Addan yn Carn aep Morvudd, czyli Biały Płomień Tańczący na Kurhanach Wrogów był władcą absolutnym. Władzy i swojej idei państwa gotów był poświęcić miliony istnień ludzkich, w tym nawet swoją córkę. Jarosław Kaczyński tańczy dziś na kurhanie swojego brata i pozostałych ofiar […]