Koniec podstawówki to nowa epoka w życiu. Trzeba wybrać szkołę średnią, zdać do niej egzaminy, pokonać strach, zmienić środowisko i poznać nowych ludzi. W moim przypadku to była także istotna zmiana w życiu kraju. Po grudniowych protestach Gomułka odszedł w niesławie i odtąd był już tylko bohaterem kabaretowych skeczy. Pierwszym sekretarzem PZPR został Gierek, a trzeba wiedzieć, że wbrew logice było to najważniejsze stanowisko w państwie.
Ze wspomnień rodzinnych wiem, że pierwsze powojenne lata były straszne. Nie tylko dlatego, że panował stalinowski terror, ale też niesprawny aparat państwowy powodował, że panowała bieda i czasami głód zaglądał ludziom w oczy. Protest poznańskich robotników w czerwcu 1956 roku wynikał przede wszystkim z obawy, że po podwyżkach ludziom zajrzy w oczy głód. Retoryka antykomunistyczna była na drugim planie.
W grudniu 1970 mechanizm był ten sam. Pamiętajmy, że wciąż przeważającą częścią narodu, byli ludzie pamiętający wojnę, a więc skrajną nędzę i towarzyszący jej codzienny głód. Drastyczne podwyżki cen artykułów żywnościowych przeraziły ludzi. Dziś trudno to zrozumieć, bo znacząca część naszych wydatków to koszt utrzymania samochodu, opłaty za energię i media (w tym internet), odzież i kosmetyki. Koszty żywności coraz częściej stanowią mniej niż 40%. Wówczas wydatki na żywność dominowały w budżecie domowym, podwyżka cen mogła oznaczać ograniczenie jedzenia.
W 1971 szara i siermiężna epoka gomułkowska odeszła w przeszłość. Podwyżki cen wycofano, za to dla uspokojenia podwyższono płace. Podobnie jak w 1956 roku zaczęła się odwilż. Pojawiło się więcej filmów z Europy zachodniej oraz USA, potaniały telewizory, władze zaakceptowały chęć Polaków do wzbogacenia się i nowocześniejszego życia. Dla nastolatka, który niedawno przeszedł przyśpieszony kurs świadomości politycznej i narodowej, oznaczało to otwarcie okna na świat. Było zauważalnie lepiej – słuchałem bez problemu swej ulubionej muzyki w radiowej trójce, nagrywałem na magnetofon kasprzak. Mogłem pójść do kina na Love Story, Spartakusa lub Złoto MacKenny. W bezdennej swej naiwności i głupocie myślałem, że oto jest początek nowego świata.
/ten artykuł nie został jeszcze skończony/