Opowiadanie to nasza jedyna łódź, którą możemy żeglować po rzece czasu. (Ursula K. Le Guin)

Mozarella

Prezydent Trump nie nazwał prezydenta Włoch, który nazywa się Matarella, prezydentem Mozarella. To tak zwany fake. Jednak jak mówią Włosi: se non è vero è ben trovato. W wolnym tłumaczeniu: nawet jeśli to nie jest prawdziwe, to zostało dobrze wymyślone. Prezydent Stanów Zjednoczonych egzystuje na takim poziomie, że nikogo by nie zdziwiło, gdyby to była prawda. Nawiasem mówiąc, podczas konferencji w Białym Domu powiedział, że z Włochami łączą Amerykanów „tysiące lat współpracy”.

Donald Trump, przemawiając publicznie, bądź produkując się na Twitterze, daje nie najlepsze świadectwo jakości amerykańskiego systemu edukacji. Popełnia oczywiste błędy historyczne, ma niewielkie pojęcie o współczesnym złożonym świecie. Wiele osób uważa go okaz idealny do egzemplifikacji głupoty Amerykanów en masse. I to jest błąd.

Trumpowi oczywiście daleko do inteligencji i obycia Baracka Obamy i wielu innych amerykańskich prezydentów. Poziomem zbliża się bardziej do George’a W. Busha, który powszechnie był uważany za półgłówka. Jednak nie jest aż tak głupi. Jeśli zdarzy mu się kiedyś pomylić Australię z Austrią, to nie dlatego, że nie odróżnia tych krajów, ale dlatego, że będzie chciał któryś z tych krajów obrazić. Trump doskonale też pamięta o swoich wyborcach. To do nich przemawia i dla nich udaje głupka. Aż dziw czasem bierze, że nie przemawia z charakterystycznym przeciągniętym teksaskim akcentem modelowego rednecka.

Znacznie większym problemem jest jednak to, że na te głupie gadki, przeznaczone dla niedouczonych wyborców ze środkowego zachodu Stanów, dała się nabrać polska elita polityczna. Oczywiście Kaczyński ze swoimi akolitami też po części udają głupszych, by przypodobać się elektoratowi, który wykształciuchów nie znosi. Jednak konsekwencje tej gry mogą okazać się tragiczne. Sami umieszczamy się poza strukturami Unii, a nawet NATO, stawiając na bilateralne układy z administracją amerykańską. A to w razie kłopotów oznacza, że zostaniemy sami.

Oceń felieton

Komentarz do “Mozarella”

Możliwość komentowania została wyłączona.