Politycy rządzącej partii z różnym zaangażowaniem mówią o zbliżającym się powoli strajku nauczycieli. Najczęściej apelują o to, by nauczyciele pamiętali o swym powołaniu i byli z dziećmi pracując. Chyba najlepiej za darmo. W podtekście pojawia się często posądzenie o to, że strajk ma podtekst polityczny. Portal „W polityce”, ktorego nazwę złośliwi przerabiają na „W potylicę”, pisze o rzekomych badaniach MEN. Pracownicy pani Zalewskiej twierdzą, że strajk odbędzie się w niewielkiej liczbie szkół, zaś na egzaminy zostaną w tej sytuacji skierowani pracownicy z innych placówek. Tytuły są mocne: Agitka Broniarza na nic?, Próbują wybić się na proteście ZNP?
Narracja rządzących polityków jest oczywista i tak przedstawiana jest w tzw. prawicowych mediach: protest ma charakter polityczny. I brzmi to jak obelga. Polityka jako obelga w ustach polityków rządzącej partii. Czy oni czasem siebie samych słuchają?
Kolejna rządowa tuba „Niezależna” pisze o tym jak dobry jest rząd dla emerytów. Ten rok jest pierwszym od 30 lat, kiedy mamy takie potrójne działanie na rzecz emerytów. – rzekł premier. Do tych działań kłamliwy Matołusz, powszechnie nazywany „Pinokiem” nawet we własnej partii, zaliczył kwotową waloryzację emerytur, która tak naprawdę przyniosła stratę tym, którzy mają emerytury wyższe niz dwa tysiące. Do tego świadczenie „Emerytura plus” (inaczej trzynastka Kaczyńskiego – przedwyborcze przekupstwo) i obniżony PIT, z ktorego emeryci nie skorzystają, bo mają za duże przychody. Obniżony PIT jest zresztą jednym z największych oszustw tego rządu.
Tygodnik Powszechny pisze o niedawnej konferencji Episkopatu Polski w sprawie pedofilii. Przesłanie konferencji okazało się zaskakujące: wykorzystujący dzieci zdegenerowany świat chce z Kościoła uczynić kozła ofiarnego. Zaskakujące? Naprawdę? Polscy biskupi najgoręcej zawsze bronili księży złapanych na gwałtach lub molestowaniu seksualnym dzieci. Ukrywali ich, przenosili z parafii na parafię, wysyłali za granicę. Zmuszali do milczenia rodziców szantażem lub manipulacją. Nawet Jan Paweł Drugi zamiótł pod dywan rozpustę Marciala Maciela Degollado. To ja się pytam, co tak mocno zaskoczyło autora tekstu? Że biskupi dalej robią to, co robili od dziesięcioleci?
Prałat Jankowski z Gdańska, tajny współpracownik SB, gwałciciel i przestępca seksualny, kryty był najpierw przez Służbę Bezpieczeństwa w zamian za donosy, a potem przez kolejnych biskupów, a cała historią manipulowano tak, że nawet skłoniono znanego seksuologa Lwa-Starowicza, by wydał opinię iż oskarżenia przeciw księdzu są bezpodstawne. Seksuolog napisał pedofilowi glejt na normalność. Na tej podstawie prokuratura w 2004 roku umorzyła postępowanie. To co niby zaskakującego jest w konferencji biskupów? Sądzę, że zaskakujące to byłoby, gdyby przyznali się do winy i obiecali poprawę. Ale takie rzeczy to tylko w literaturze fantastycznej.
2 komentarze “Lewacki przegląd prasy”
Ja, mąż nauczycielki fizyki, ze stopniem nauczyciela dyplomowanego, z trzydziestoletnim stażem pracy żądam, aby odebrano mojej żonie te ponad dwa miesiące wakacji, aby odebrano jej 18 godzinny tydzień pracy, aby odbrano jej to wątpliwe dobrodziejstwo urlopu na podratowanie zdrowia straconego w pracy.
Żądam, aby w zamian za to mogła rozpoczynać pracę o 8:00 i kończyć ją o 16:00, aby po pracy miała od niej odpoczynek do nastepnego dnia, aby wieczorami, czy w dni wolne rodzice i uczniowie nie wydzwaniali do niej po kilka razy na godzinę, aby nie musiała czuć zażenowania, gdy zagraniczni znajomi na wiadomość, że jest nauczycielką stają na baczność, aby…
A wszystkich mówiących o misji proszę o przepis na obiad z misji. No dobrze, wystarczy tylko przepis na zupę, wyrozumiały jestem.
Nihil novi sub sole, syndrom oblężonej twierdzy. My jesteśmy ci dobrzy, a cała reszta świata nie ma nic lepszego do roboty, tylko spiskować przeciw nam i wkładać kij w szprychy naszej doskonale funkcjonującej maszyny. A jeżeli logika jest przeciwko nam, to znaczy że uczestniczy w tym spisku i należy ją zdelegalizować.
Niczego innego po tej ekipie się nie spodziewałem. Trochę dziwi, że byli ludzie którzy się spodziewali (vide np. wynurzenia Bugaja jak to głosował na PiS i jak to poczuł się oszukany), ale głupota była tym bogactwem naturalnym, które w Polsce zawsze występowało w nadmiarze.