Od 3 października, aby ukryć niewygodny dla Prawa i Sprawiedliwości protest w sprawie średniowiecznego projektu ustawy antyaborcyjnej, politycy tej partii zaczęli rozmawiać o wszystkim, bowiem uznali, że każdy temat jest lepszy niż protest, który w skali kraju zgromadził na pewno ponad sto tysięcy ludzi, a może i dwieście. Jęcząca Betty, udająca premiera rządu, zaczęła nawet mówić o porozumieniu CETA, o którym zresztą nie ma żadnego pojęcia. Jak wszyscy w tym rządzie. Zdarza się.
Jarosław Kaczyński, nadprezes państwa i bóstwo, którego pomazańcami są Szydło z Morawieckim, oznajmił, że rząd nie poprze kandydatury Donalda Tuska, na kolejną turę sprawowania funkcji Przewodniczącego Rady Europejskiej. Czy jest na sali ktoś, komu jeszcze się wydaje, że Jęcząca Betty jest premierem?
Na to Tusk odpowiedział dość złośliwym i szyderczym tweetem:
To może debata, Panie Prezesie? O Europie, Polsce i Pana insynuacjach. Jestem do dyspozycji.
Dziennikarze postanowili więc zapytać prezesa, co on na takie dictum acerbum? Zbawca Polski stanął, jak zwykle na wyżynach swego intelektu i odpowiedział, że Tusk nie jest dla niego żadnym partnerem do dyskusji, ponieważ w jego – czyli Nadprezesa Wszystkich Prawdziwych Polaków – mniemaniu to jest przestępca.
Krótko mówiąc, nie ma o czym rozmawiać. On nie jest partnerem politycznym.
Ciekawe. Jest partnerem dla Obamy, dla papieża, wielu przywódców światowych i dla wszystkich polityków europejskich, a dla Kaczyńskiego nie.
Przypomina to pewien dowcip.
Kowalski wniósł sprawę o rozwód. Sędzia pyta go o przyczynę pozwu. Kowalski mówi:
– Jesteśmy niedopasowani. Żona nie odpowiada mi seksualnie.
Na to głos z sali:
– Co za idiota. Wszystkim odpowiada, tylko jemu nie!
2 komentarze “Niedopasowanie”
„Jest partnerem dla Obamy, dla papieża, wielu przywódców światowych i dla wszystkich polityków europejskich, a dla Kaczyńskiego nie.” – to już wiemy, dlaczego nikt z Kaczyńskim nie rozmawia. Po prostu światowi liderzy, jako ludzie z przypadku, aczkolwiek lepsi od Tuska, sami z siebie widzą niestosowność zabierania czasu Nadpremierowi Wszechczasów i nawet nie śmią błagać o audiencję. Gdyby Nadpremier chciał im coś powiedzieć, toby ich wezwał 🙂
PS. Jest oczywistą oczywistością, że Obama, papież, liderzy europejscy i światowi to niższa liga, gorszy sort z podwórka. Tusk może być im równy, ale gdzie im wszystkim do Słońca Żoliborza 😉