Opowiadanie to nasza jedyna łódź, którą możemy żeglować po rzece czasu. (Ursula K. Le Guin)

Wasz prezydent, wasz premier

Po czerwcowych wyborach w 1989 roku padła niespodziewana i rewolucyjna propozycja Adama Michnika: „Wasz prezydent, nasz premier”. Mimo początkowego niedowierzania, a czasem wręcz oburzenia strony solidarnościowej, ta propozycja okazała się dobrym sposobem na płynne przejęcie władzy od komunistów. Dzięki temu już we wrześniu powstał pierwszy niekomunistyczny rząd pod przywództwem Tadeusza Mazowieckiego.

Być może dziś jest pora, aby rzucić całkiem inne hasło? Wasz prezydent, wasz premier!
Dlaczego? Wybory prezydenckie okazały się tak naprawdę plebiscytem, w którym wyborcy głosowali przeciw prezydentowi postrzeganemu jako strażnik układu władzy stworzonego przez Platformę. Chociaż prezydentowi udało się zmobilizować sporą część tzw. miękkiego elektoratu, to ponad osiem milionów głosów nie dało mu zwycięstwa. Platforma Obywatelska ma znacznie gorsze notowania i wszystko wskazuje na to, że nie przejmie głosów Bronisława Komorowskiego. Na dodatek wszystko wskazuje na to, że politycy Platformy kompletnie nic nie zrozumieli z tej porażki.
W realu Komorowski wcale nie przegrał. Przegrał w internecie, gdzie dominowały spirala hejtu i karykatura prezydenta – powiedział dziś w TOK FM europoseł PO Janusz Lewandowski. Pan europoseł wyraźnie nie rozumie internetu tak, jak kilka lat temu nie rozumiał Jarosław Kaczyński mówiąc, że młody człowiek sobie obejrzy porno, wypije piwo, a w przerwie zagłosuje. Dziś to już nie jest internet nieletnich „kuców” Korwina, którzy dawali mu w internecie 50% zwycięstwo, które przekładało się potem na 2% w prawdziwych wyborach.
Niestety nie przyjdzie przewodniczący PKW i nie powie: „to był prima aprilis, w realu wygrał Bronek”. Inni politycy PO niestety nie wypowiadali się wiele mądrzej niż Lewandowski. Ich receptą na sukces jest powiesić więcej bilbordów, więcej występować w telewizji, robić więcej wieców i przede wszystkim więcej mówić o sukcesach Platformy.

Dlaczego jednak Platforma powinna podać rząd do dymisji i dążyć do wcześniejszych choćby o dwa miesiące wyborów parlamentarnych?
Po pierwsze, dostaną czas na znalezienie przywództwa i strategii, bo obecne ruchy przypominają pożar w burdelu.
Po drugie, Kukiz będzie miał mniej czasu na zorganizowanie się i będzie można wykorzystać wszystkie błędy, które będzie popełniał – a wierzcie mi – będzie popełniał ich sporo.
Wreszcie po trzecie, idą ciężkie czasy w polityce międzynarodowej. Cameron twardo będzie walczył o przywileje dla Wielkiej Brytanii skierowane przeciw imigrantom, a Merkel już dała do zrozumienia, że możliwa jest zmiana traktatów europejskich. Niechęć do imigrantów z krajów Europy środkowej i wschodniej rośnie wszędzie i w przeciwieństwie do wystąpień antyislamskich nie narusza zasad poprawności politycznej, bo jesteśmy europejscy i biali. Rządy chcą coś dać ksenofobom, więc rzucą im na pożarcie Polaków, Bułgarów i Rumunów. Niech to odium spadnie na rząd pisowski, któremu będzie można zarzucać nieporadność w polityce europejskiej. Do tego będzie można rozegrać przeciw PiS stosunki z Rosją, a te się raczej nie poprawią. Jeśli rząd nie sprowadzi wraku, to będzie hańba, jeśli się uda, to zapytamy jaką cenę zapłacili Putinowi. Pomnik przed pałacem prezydenckim i korowód idiotyzmów wokół tzw. zamachu smoleńskiego rozwścieczy społeczeństwo i to stanie się kolejnym gwoździem do trumny narodowo-katolickiej socjalistycznej prawicy. Nie uniknie się strat, niezależnie od tego, czy PiS zacznie rządzić jesienią, czy dopiero pod koniec roku, ale szybsze wybory nie pozwolą Andrzejowi Dudzie zwalić winy za brak realizacji jego postulatów na rząd Platformy.

Trzeba będzie oddać rządy na przynajmniej dwa lata, bo na tyle wyliczam zdolność PiSu do skłócenia wszystkich i rozbicia własnej koalicji zawartej ze wszystkimi (poza PO), którzy wejdą do sejmu. Będą straty i zatrzymanie rozwoju, ale jeśli Platforma poczeka do października, będzie jeszcze gorzej. Przeżyjemy to jakoś, jeśli będziemy widzieć światełko w tunelu.
Na dodatek obecnie Platforma ma handicap. Wyborcy są zszokowani klęską Bronisława Komorowskiego i nawet ci obojętni wyobrażają sobie z niepokojem, jak 4RP puka do drzwi. Więc jeśli Platforma schowa swoich leśnych dziadków jak Kaczyński Macierewicza, wybierze jako przywódcę kogoś bardziej zorientowanego w realiach, jak choćby Rafał Trzaskowski, przestanie nawijać o swoich sukcesach, zwróci się do wyborców i stworzy strategię walki w internecie, to kto wie. Wszystko jest jeszcze możliwe. Atutem będzie właśnie ta natychmiastowa gotowość do oddania władzy. Jeżeli poczekacie do października, to znów staniemy się świadkami spektakularnej katastrofy.

Zatem AVANTI Platformo!

Oceń felieton

18 komentarzy “Wasz prezydent, wasz premier”

Możliwość komentowania została wyłączona.