Świat polityki i świat sztuki przenikają się wzajemnie. Artyści popierają partie polityczne, występują na politycznych wiecach tak, jak Andrzej Rosiewicz, Jan Pietrzak lub Jerzy Zelnik popierają PiS. Inni udzielają poparcia PO, są też tacy, którzy czasem zmieniają swoje sympatie polityczne.
Paweł Kukiz w 2006 roku należał do gorących przeciwników PiS. Wspierał Platformę Obywatelską w wyborach 2007 roku, mówił wówczas, że chce żyć w normalnym kraju. Jednak już kilka lat później Kukiz zmienia swoje poglądy. W 2010 deklaruje poparcie dla ultrareligijnego Marka Jurka w wyborach prezydenckich i sam określa się jako bardzo religijny zwolennik konserwatywnej wizji państwa. Coraz częściej krytykuje PO bez ogródek mówiąc, że to „partia oszustów”.
Sam Kukiz później twierdzi, że PO przyciągnęła go wyłącznie obietnicą Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, a potem oszukała i jego i wielu wyborców. Kukiz dba też w wywiadach by się nie zająknąć o tym, że PiS jest kategorycznie przeciwny zmianie ordynacji, a PO nigdy nie miała dostatecznej większości, by zamiar samodzielnie wcielić w życie.
W 2014 Paweł Kukiz startuje do sejmiku wojewódzkiego a jego hasłem są właśnie JOW. Choć nie wiadomo, co ma lokalny sejmik wojewódzki do krajowej ordynacji wyborczej, to Kukiz wygrał i zaistniał w polityce, na razie lokalnej.
W 2015 roku postanawia wystartować w wyborach prezydenckich i ku zaskoczeniu wszystkich zdobywa ponad 20% głosów oraz trzecie miejsce.
Jak to się stało? Pojedynczy człowiek bez żadnego zaplecza prócz dawnych swoich fanów może stanąć w jednym szeregu z kandydatami dwóch największych partii politycznych? Otóż nie. Mandat Kukiza do sejmiku wywalczyło ugrupowanie, które wciągnęło go na swoją listę – Bezpartyjni Samorządowcy. To samo ugrupowanie stało się trzonem jego komitetu wyborczego.
Dziś już wiadomo, że Bezpartyjni Samorządowcy i Kukiz zamierzają jesiennych wyborach parlamentarnych wprowadzić przedstawicieli do parlamentu. Niepokoi że Paweł Kukiz mówi o szerokim porozumieniu z partią Korwin, a także narodowcami.
Jakie poglądy ma Paweł Kukiz? Nie wiadomo. Na stronie kandydata nie można było znaleźć nic prócz informacji o JOW. Sam Kukiz mówił w kampanii rzeczy sprzeczne, raz wyrażał poglądy ultrakatolickie, innym razem chciał usuwać religię ze szkół. Przepytywany przez dziennikarzy wykazywał się żenującą niewiedzą o podstawach funkcjonowania państwa i sprawach gospodarczych.
Czy to oznacza, że pojawi się w sejmie ugrupowanie bez żadnego programu? A może jedynym programem ugrupowania będzie idea JOW? „Kukiz gardłujący za JOW przypomina karpia głosującego za przyspieszeniem Bożego Narodzenia” – napisał nie bez racji komentator mojego wcześniejszego felietonu.
Paweł Kukiz świetnie się nadaje na tytularnego przywódcę tłumu. Jest byłym punkrockowcem, showmanem, wie jak się zachować na scenie. Potrafi za sobą pociągnąć publiczność, zatem nic dziwnego, że uzyskał ponad 20% głosów.
Jednak w innych sytuacjach okazywało się, że nie ma żadnego programu, żadnej wiedzy i jest totalnym politycznym ignorantem. Na sprzeciwie i głośnym krzyczeniu „nie” trudno coś zbudować. I dziś już po kampanii w pustej sali w Lubinie odbitym echem brzmią słowa starej piosenki kandydata: Jak ja was, k…, nienawidzę!
Może zatem warto się dokładniej przyjrzeć, kto jest królem marionetek, kto pociągał za sznurki każące w rytm tej piosenki podrygiwać Kukizowi i trzem milionom jego wyborców.
38 komentarzy “Król marionetek”
Wiadomo za to jakie poglądy ma PiS i PO, ale co z tego, gdy obywatela mają w dupie! Programy wyborcze również obie partie mają, ale po wygraniu wyborów idą do niszczarki. Na ich tle taki Kukiz przynajmniej uczciwie się prezentuje i brzmi wiarygodnie. Wszystkiego można się nauczyć, są też doradcy i spece od danych dziedzin. Wolę uczciwego, ale nie do końca uświadomionego, niż wytrawnego polityka, który gra tylko pod siebie.
A ja wolę kogoś, kto ma chociaż podstawową wiedzę o mechanizmach polityki i przynajmniej zalążek programu. Kukiz zdaje się być autentyczny (choć tak naprawdę wiele kryje), ale co z tego, skoro nie widać po nim choćby śladu wizji Polski w sensie, jaką on ją chce zbudować i jak. Samo gardłowanie, że jest źle i że się chce wszystko zmienić, trąci KONONOWICZEM. Dopuszczenie do władzy dyletanta bez bladego pojęcia o polityce może być równoznaczne z daniem małpie brzytwy. To zaś, że nie ma on jeszcze programu, czyni z niego wielką niewiadomą i to jest tym groźniejsze.
Kukiz zyskał poparcie nie dlatego, bo ludzie go chcieli ale dlatego, bo nie chcieli nikogo z układu. Tzn, ani PO ani PiSu.
Jest typową postacią protestu, i nic więcej. Jutro może zostać zapomniany. Przynajmniej przez rozsądnych ludzi. Bo zawsze znajdzie się jakaś grupka oszołomów/anarchistów, którzy takich jak on albo jemu podobnych będą hołubić. Nie warto się Kukizem przejmowac.
Natomiast warto zwrócić uwagę na fakt, że jest dużo ludzi niezadowolonych. I znaleźć odpowiedź na pytani: dlaczego? Jeżeli Komór nie znajdzie rozsądnej odpowiedzi na takie pytania, to wtedy może przegrać wybory. A wtedy popłyniemy. Niektórzy boją się, że do politycznego szamba. No coż takie ryzyko istnieje, gdyż Himlerek wodza Kaczora – Kamiński – został skazany o dwa, trzy lata za późno.
Krótkie wyjaśnienie, dlaczegom uważam, że PO i PiS tworzą układ. Bo PiS dawno popełnił szerego przestępstw i PO było bardzo nierychłe z rozliczenia PiSu za jawne i brutalne łamanie prawa. Lepper tego nie wytrzymał i odwalił kitę.
Warto zwrócić uwagę, że PiS celowo posługuje się kartą smoleńską, aby odwrócić uwagę opinii publicznej od tego, że rząd PiSu popełnił cały szereg przestępstw. Kamiński został skazany ale przecież nie działał sam na własną rękę. Na pewno minister, premier i prezydent (Ziobro, Kaczyński, Kaczyński) ponoszą współodpowiedzialność.
Do tego dochodzi fakt, że domniemane wywieranie nacisku przez prezesa PiSu b. premiera J. Kaczyńskiego na urzędującego prezydenta, by wylądował w gęstej mgle pod Smoleńskiej jest samo w sobie przestępstwem. Bo jeżeli takie naciski były, to przyczyniły się do utraty życia prezydenta i wszystkich zaproszonych gości. A to jest karalne!!! Jarek do ciupy!!! Na dożywocie.
Można powiedzieć, że mieliśmy w Warszawie niezłego rzeźnika. Bo lista ofiar jest długa. Np.
1. Blida – czy nigdy nie dowiemy się dlaczego nie żyje?
2. Cała załoga i pasażerowie z lotu do Smoleńska – czy ktoś kiedyś ujawni terść rozmów pomiędzy bliźniakami?
3. No i Lepper, może sam sobie odebrał życie, ale tak by się pewnie nie stało, gdyby go nie zaszczuto. Jak dla mnie, to nie ma wątliwości, ludzie ci nieżyją z powodu roli jaką miał PiS. O mniejszych ofiarach nie wspominam.
Mario, a skąd ten pomysł, że ludzie którzy posłużyli się Kukizem są uczciwi i mają szlachetne zamiary?
Biorąc pod uwagę ile osób już poszło na tamten świat na skutek polityki PiSu proponuję popularny slogan na kampanię wyborczą:
„STAWKA WIĘKSZA NIŻ ŻYCIE”
Strach pomyśleć kto może dołączyć do orszaku ofiar jeżeli „Boże uchowaj” Jarek i jego ludzie obejmą władzę.
Tak naprawdę na nic nie ma pewności, widzimy, słyszymy tylko to, co mówią nam w telewizji i co można wyczytać w Internecie. Należy to oceniać i weryfikować, wyciągać wnioski. Widać od lat, że cała polityka to wielka grupa przywilejów, interesów, wygód, których można doświadczyć będąc u władzy. Jak bardzo trzeba być oderwanym od rzeczywistości, żeby być tak zdziwionym jak jest dziś Komorowski? Czym mamili go doradcy? Nie widzi, słyszy, nie czyta? Nie wie jakie są nastroje społeczne? Pycha, duma, zadufanie, pewność siebie, aż tu nagle środkowy palec od społeczeństwa i zaskoczenie na twarzy. A przecież w polityce siedzi od lat, trudno mu odmówić doświadczenia, obycia w polityce. A PiS? do kogo przemawia? Na pewno nie do ludzi młodych. Brzydzi mnie, gdy polityka wplata w swoje mechanizmy religię, podpiera się toruńskim radiem, bo prawie każda współczesna religia to cywilizacyjna cofka. Okropnie się czuję, gdy siedząc na emigracji widzę jak marnuje się lata na smoleński cyrk, na zwady, na kłótnie. Brzydzi mnie, gdy dochodzą do mnie słuchy, że Kaczyński dzwoni do Radia Maryja i wychwala na antenie Dudę. Czy PiSowi brakuje doświadczenia, czy jego politycy to dyletanci, czy też wytrawne cwane lisy, od lat brodzące w leśnych labiryntach? Dlatego wolę prostą uczciwość, bo to jestem w stanie w miarę obiektywnie ocenić. Dlaczego? Bo można świetnie wyczuwać psychikę dziecka, ale wykorzystywać to do złych celów. Można mieć kiepski słuch, ale wybitny sprzęt i być audiofilem portfelowym. Można być wybitnym menadżerem, a przy okazji oszustem, który działając na własną korzyść doprowadza firmę do ruiny. Można być ekonomistą i zrujnować dobytek państwowy. Dlatego dla mnie wartością nadrzędną jest uczciwość, chęci, patriotyzm, dobre emocje związane z krajem. A do spraw merytorycznych zawsze można dobrać sobie odpowiednich fachowców i z czasem samemu nabyć doświadczenia. Bez obaw, elektryk też nie był naukowcem, a w świecie go poważają. Zdolny, chętny, energiczny, ktoś kochający własny kraj, jest większą wartością niż opasłe działające na własną korzyść elity polityczne, które i program mają i obycie i ripostę opanowaną do perfekcji, ale przeciętnemu obywatelowi pozostaje bieda lub emigracja. Czego potrzeba, żeby się obudzić? Ile jeszcze zniszczeń, ilu ludzi musi wyjechać, żeby tak kurczowo przestać się trzymać tych „wybitnych” bandytów z Wiejskiej, którzy poza interesem partyjnym, swoim i swoich rodzin resztą mają głęboko w dupsku. To wybieram Kukiza, po których widzę, że naprawdę chcę. Jasne, po latach też mogę stwierdzić, że jestem zawiedziony, że to nie to, ale przynajmniej w dniu ślubu wiem, że tą panną naprawdę kocham. Dużo by pisać, po paru krotnym użyciu młotka do malowania obrazu, stwierdzam, że pędzel jest jednak lepszy, podczas, gdy inni odwracają młotek i próbują malować trzpieniem. Proszę bardzo, wolna wola.
Głosuję na Kukiza, a na kogo głosuję naprawdę? Kto zbierze śmietankę z kapitału Kukiza? On sam jest głupim i niedouczonym figurantem, ale ci stojący w cieniu są cwani i chcą dostać się do sejmu jesienią.
Obecna sytuacja budzi przerażenie, głupotą Polaków. Brak słów.
Głosują na Dudę, głosuję na Komorowskiego, na kogo głosuję naprawdę? A ci co są w parlamencie teraz, to nie są cwani? Jaka więc jest różnica, proszę mi mądrzy panowie wyjaśnić!
Prawda jest taka, że wszystko co w Polsce jest kolorowe jest zachodnie, od marketów, poprzez auta na ulicy, na spodniach na tyłku skończywszy. Nawet Twój sprzęt grający w domu i Twoje marzenia. Faktem też jest, że prawie wszystko co można było rozpieprzyć, zostało rozpieprzone. Czy bredzę? I nic? Zero refleksji? Kukiz zły, głupi, niedouczony, ktoś spiję śmietankę, a panowie na Wiejskiej cacy?
Co masz na myśli Janko? Co Cię przeraża, jaka głupota?
Przychodzi Kukiz i mówi, ze przede wszystkim podpisze ustawę antyaborcyjną, bo teraz każdy powód dobry, aby zrobić aborcję, a nie wie, że restrykcyjną ustawę antyaborcyjną mamy od 1993 roku.
Proponuje JOW jako uwolnienie Polski od dwóch największych i skłóconych partii politycznych, a wszędzie gdzie są JOW istnieje głównie system dwupartyjny, a małe partie nie mają szans się przebić.
Ma ultrakonserwatywne poglądy religijne.
Otwarcie mówi o gotowości do współpracy z ugrupowaniem niejakiego Kowalskiego. Zatem, jeśli będzie miał wpływ na politykę to moze się okazać, że kibole Kowalskiego będą ochotniczą policją, a przynajmniej popieraną przez władzę organizacją. Otwarcie mówił o sojuszu z JKM.
I jeśli po takim czymś są jeszcze wyborcy, którym się to kojarzy z czymś „antysystemowym”, to są idiotami.
Belfer słusznie napisał, że Kukiz jest marionetką, są dość paskudni ludzie za nim, zdziwisz się Mario_77, kogo zobaczysz w sejmie, gdy Kukiz osiągnie odpowiedni próg.
A o JOW też mozesz u Blelfra poczytać.
Mario_77
Jest źle i coraz gorzej, wszystko jest rozwalone i zniszczone…
Wniosek się nasuwa tylko taki, że dobrze było w PRL. Wtedy sprzęt grający był polski, i mając znajomości lub stojąc w kolejce można było kupić hajendowy Radmor do tego hajendowe Altusy i gramofon Bernard. Sorry, ale nie tęsknię za małym fiatem, który jako używany stał się moją własnością za sześciokrotność oficjalnej ceny nowego i psuł się co jakieś 500 kilometrów. W przyszłym roku – gdyby PRL istniał – dostałbym mieszkanie, po 34 latach oczekiwania, takie były prognozy. W sam raz czas na założenie rodziny, tuż przed sześćdziesiątką.
Są tacy ludzie, którym się nigdy żaden rząd i żadna władza nie spodoba. Byli okradani przez lewicę, i przez Buzka, a także przez Tuska… a jak wyjadą za granicę to tamte podatki im już jakby mniej przeszkadzają.
Moim zdaniem wiele rzeczy w Polsce mogło być zrobionych lepiej, ale każdy rząd z wyjątkiem PiS zrobił coś, aby Polska szła do przodu. Za wolno, z potknięciami, owszem. Ale wciąż jest postęp, i jest lepiej, a nie gorzej.
Dlatego wolę stabilny i przewidywalny system niż eksperymenty z debilem, który jest kompletnym ignorantem albo pacynką Kaczyńskiego wykreowaną na potrzeby wyborów.
Czy cel uświęca środki? https://www.youtube.com/watch?v=NUE26o1Oh3Y
Tadeo. Nie bardzo rozumiem intencje wstawienia tego filmu? W czym tutaj jest cel, ktory uświęca środki i jakie są te srodki?
Mamy nieco nadinterpretujący film, z podpowiedziami dla kandydata. Nie wszystkei napisy są odzwierciedleniem rzeczywistych słów. Ale nie widzę związku komentarza z filmem.
Mnie niemieckie podatki też śmierdzą, ale po pierwsze to co zostaje spokojnie wystarcza na życie, a po drugie jak mi się noga podwinie, mam szansę na jakiś sensowny „socjal” dopóki nie znajdę nowej pracy. To gwarantuje mi płynność finansową i przeżywalność. W Polsce w przypadku kredytu i awarii jednego z małżonków może być cienko. Nie o porównania tu jednak chodzi, bo wielu z nas chętnie by te podatki w Polsce płaciło, wielu tęskni i nie wyjechało z miłości do obcokrajowców. Podstawową wartością jest praca, to ona jest sercem i motorem napędowym każdego państwa. Ludzie nie tęsknią za socjalizmem, tylko za zdrowym kapitalizmem, w którym sami mogą sobie zapracować na co tylko chcą. Za każdym z polityków ktoś stoi. Nie wiem do końca co by wyszło z Kukiza, wiem za to co wychodzi z tego co jest. Trudno nie odnieść wrażenie, że Tuskowi bardziej zależało na dobrej relacji z Merkel niż na własnych obywatelach. O PiS nie ma nawet co wspominać. Nie widzę walki, gdy pada jakiś zakład. Przyjechał Tusk, zgasił światło w stoczni i wmówił obywatelom, że stocznia była nierentowna, podczas gdy jakimś cudem takie stocznie działają w Niemczech, czy Norwegii. Tym samym pada zakład o kilkudziesięcioletniej tradycji, technologii, know how z ogromnym potencjałem ludzkim. Destrukcja zakładu trwa długo, nikt nie interweniuje, do wyborów daleko. Leci cała kooperacja, Szczecin zdycha, a jego ściany stoją dziś na fundamentach marketów, skoków Stefczyka, banków, z których prawie żaden nie jest już polski. Powodzi się komornikom, lekarzom, deweloperom. Takich historii są dziesiątki, może i setki. Szczerze mówiąc nie widzę zaangażowania jakiegokolwiek rządu w tego typu sprawy. Nie podoba mi się, gdy prezydent nie słucha obywateli i zapomina dzięki komu piastuje owe stanowisko. Nie podoba mi się, gdy za blisko 170 milionów rocznie mamy wyłącznie strażnika żyrandola, który podpisuje każdego gniota podsuniętego mu przez PO, a do tego bezczelnie twierdzi, że jest kandydatem poza partyjnym. A tak poza tym wieczna pyskówka, wyświechtane tematy o religii, aborcji, in vitro. To aż się prosi, żeby zmagnetyzowała ludzi zwykła szczerość. Absolutnie nie jestem za PiS, jestem za to pewien, że gdy Komorowski wygra te wybory, to kolejnych 5 lat przepierdzi na stołku nie robiąc absolutnie nic korzystnego. Trzeci raz prezydentem być nie może,w praktyce może spieprzyć więc absolutnie wszystko i odejść bezkarnie na prezydencką emeryturę. Skoro nie mobilizował się w obliczu reelekcji, to jak tu uwierzyć w nagłą metamorfozę. Czy ktoś mi to wyjaśni jak 3 latkowi?
Poznaj rodzinę Komorowskich.
https://pbs.twimg.com/media/CFCqkvcW0AAk32K.jpg
Kamiński to już w ogóle prostytutka gruboligowa. I kogoś takiego, kto demolował PO wielbiąc Kaczyńskiego przyjmuje platforma do swoich szeregów. Nie do wiary po prostu…. Polityka to najcięższa forma prostytucji, bo za nasze, niedobrowolne pieniądze. Rzygać się chce!
Duda ma prawo być za karami więzienia za in vitro, a potem twierdzić, że jakiś projekt o in vitro by podpisał. Kukiz ma prawo śpiewać w Kijowie „pieśń dla nowej Ukrainy”, a potem o Ukrainie wypowiadać się niechętnie. Gowin ma prawo być ministrem w rządzie PO, a potem się przyłączyć do Kaczyńskiego.
Ale Kamiński nie ma prawa przejść z PiS do PO, bo to jest zdrada prezesa, a za to kara śmierci.
Rozumiem, że fajnie byłoby, gdyby Polska była tak bogata jak Niemcy, Dania lub Szwecja.
Jedak warto pamiętać, że Polska po dwustu latach zaborów miała zaledwie 20 lat na to by się zorganizować, potem wojna i 50 lat wyniszczania gospodarki przez tzw. realny socjalizm, który odszedł w 1989, gdy kraj był gospodarczym bankrutem.
Porwónuj Polskę z Rumunią, Bułgarią, Litwą,Łotwą, a nawet Portugalią. A nie z Niemcami, które dostały ogromną pomoc z planu Marshalla i nie miały komunizmu, tylko 50 lat rozwoju gospodarki i demokracji. Porównywanie z Niemcami to właśnie ta głupota, o której pisałem.
Stocznie w Polsce:
Stocznia Gdańska – Powstała w 1945 roku i po wielu burzliwych latach, podczas których była stawiana w stan upadłości, wciąż produkuje statki. W swojej historii zbudowała ich ponad 1000. Obecnie oferuje produkcję statków offshore, wielozadaniowych, rybackich, gazowców, kontenerowców i innych, do rozmiaru panamax, czyli 294 m długości, 32,3 m szerokości i 12 m zanurzenia.
Stocznia WISŁA – Jej zalążkiem była baza lodołamaczy powstała w latach 80. XIX wieku. Jako spółka w obecnym kształcie istnieje od 1992 roku. Produkuje okręty różnego rodzaju, kadłuby do długości 120 metrów, konstrukcje offshore, ale również mniejsze łodzie rybackie i motorówki.
Remontowa Shipbuilding jest częścią grupy kapitałowej Grupa Remontowa, na którą składa się cały szereg spółek zajmujących się budową i remontowaniem statków, ale też produkcją różnych elementów wyposażenia oraz świadczeniem usług, na przykład konserwatorskich. Sama stocznia znajduje się w Gdańsku i buduje statki małej i średniej wielkości. Powstała w czerwcu 1945 roku.
Stocznia Crist to prywatna stocznia założona w 1990 roku. Współpracuje z firmami z wielu krajów i specjalizuje się w urządzeniach hydrotechnicznych, wyróżniając się produkcją jednostek do stawiania morskich farm wiatrowych. W 2010 roku spółka kupiła suchy dok po upadłej Stoczni Gdynia, co umożliwia jej produkcję nowoczesnych statków.
W Polsce funkcjonuje też wiele stoczni remontowych. Jednymi z największych są Gdańska Stocznia „Remontowa”, należąca do wspomnianej wcześniej Grupy Remontowa, oraz Szczecińska Stocznia Remontowa „Gryfia”. Zatrudniają one odpowiednio ok. 2,4 i ok. 1,2 tys. osób.
„Polski sektor stoczniowy w minionych dwóch latach dokonał skoku technologicznego i obecnie produkuje na najwyższym poziomie w skali Europy i świata – uważa Jerzy Czuczman z Forum Okrętowego. Wartość sprzedaży sektora w 2013 roku wyniosła około 10 miliardów złotych.
Dyrektor Związku Pracodawców Forum Okrętowe Jerzy Czuczman podkreślił, że „w polskim przemyśle stoczniowym, który rządzi się zasadami rynkowymi, nigdy nie było tak dobrze jak obecnie”. – Jesteśmy rentowni, na niezłym poziomie i robimy rzeczy, które są na najwyższym poziomie technicznym w skali Europy i świata” – dodał.
Zaznaczył, że „jeżeli ktoś w Warszawie mówi, że Polska nie buduje statków, to prawda. My nie budujemy statków, my budujemy wysoko przetworzone obiekty pływające, które dawno już przeskoczyły poziom budowy statków”. Podał, że w latach 90. w Polsce budowane były statki, których kilogram kosztował około trzy dolary. Bbecnie produkujemy jednostki, których kilogram kosztuje około 18-20 euro. – To jest cena porównywalna z ceną kilograma mercedesa klasy C i to potwierdza skok technologiczny, jaki zrobił sektor w minionych dwóch latach – dodał.”
To tak na szybko o rzekomo upadłym przemyśle stoczniowym. Owszem, te zbankrutowane musiały upaść, to jest ten twój kapitalizm, o który się dopominasz Mario_77. Niektóre się podniosły, powstały nowe i dziś są konkurencyjne dla tych niemieckich lub norweskich.
Skoro twierdzisz, że w Szczecinie dobrze powodzi się developerom, to ktoś musi mieć kasę na kupowanie budowanych przez nich mieszkań. W moim biedniejszym mieście developerom nie powodzi się dobrze. Ludzie nie mają kasy na nowe drogie mieszkania i kupują raczej na rynku wtórnym.
Nie będę pisał o różnicach w starcie ekonomicznym i politycznym w układzie Polska vs Niemcy. Dobrze już to Janko przede mną napisał. Chciałbym, żebyśmy nie mieli za sobą 50 lat komunizmu, ale mieliśmy. Jestem dostatecznie stary by pamiętać jeszcze czasy Gomułki. PRL to gówno, szarość, smród, bieda i zacofanie. I zryte mózgi Polaków, co widać do dziś.
Wyjaśnił Kukiz dlaczego śpiewał, a potem się od tematu Ukrainy odwrócił. Jakkolwiek jeśli śpiewanie porównujesz z tyloma latami bycia przy prezesie i zjadliwego atakowania PO, po to aby potem przejść do PO. No Stary, za inteligentny jesteś, żeby sadzić takie porównania, zawsze Cię za takiego miałem.
PS. Janko, ja pisałem o tym, co było po 89-tym, a nie przed. Wiele zakładów zmieciono z ziemi po 2000 roku, nie ma co wszystkiego zwalać na komunę. Na co dzień widzę jak Niemcy dbają o swoje interesy, jak pracują, tam cel jest ponad podziałami, a u nas najważniejsza jest kłótnia i co powiedział ktoś z opozycji. Nie zdziwcie się jak na stare lata zostaniecie kompletnie sami, bo Wasze dzieciaki wyjadą za chlebem do tej Szwecji, Danii, czy Niemiec.
u nas najważniejsza jest kłótnia i co powiedział ktoś z opozycji.
.
I uważasz ze wybór Kukiza na prezydenta to zmieni? Serio?
.
Mam ogromny sentyment do takich ludzi jak Kukiz, jestesmy rowieśnikami, jakby się uprzeć to by się znalazło trochę więcej punktów wspólnych. Ale nie zagłosuję na niego. Po pierwsze dlatego że zdaję sobie sprawę z tego że On podobnie jak i ja nie wie o polityce nic. Po drugie dlatego że jesli jako punkrockowiec był dla mnie wiarygodny, to jako polityk nie może być. Albo odwrotnie – w każdym razie w jednym ze swoich wcieleń jest/był niewiarygodny. Po trzecie nie zagłosuję na Kukiza ponieważ On nie ma zadnego zaplecza. Te 20% niestety nie da się przełożyć na żadną siłę polityczną i Kukiz wybrany na prezydenta bardzo szybko pozostałby sam przeciw wszytkim…
Tak więc nie zagłosuję na Kukiza zarówno dla własnego jak i Jego czyli Kukiza dobra…
.
Wiele zakładów zmieciono z ziemi po 2000
.
Ale to przecież właśnie ten kapitalizm, o który się upominasz…
@Janko Walski
Jeżeli celem jest wygranie wyborów, to wybór środów nie jest korzystny. Kolizja z kobietą, która nic innego nie chce niż wylanie swojej żółci na prezydenta oraz posługiwanie się suflerką wyglądały bardzo żałośnie.
A może Komorowski nie chce wygrać? Może liczy, że zrządzeniem losu ktoś przyniesie mu prezydenturę w prezencie? Tak to mniej więcej wygląda. Nie można inaczej ocenić sytuacji, niż że Komorowski uważa że prezydentura mu się należy.
To co zrobił może kompletnie pogrzebać szanse na wygranie wyborów. I w ten sposób, przez swoje poczucie wyższości nad zwykłym człowiekiem i rażącą nieudolność, może otworzyć furtkę dla rządów PiSu.
A to jest równoznaczne z otworzeniem puszki Pandory. A wtedy ratuj się kto może. Kamiński i jego ludzie mieliby swój własny raj na ziemi a w kraju zapanowałby polityczny i fizyczny terror i bezprawie.
Nic tam, tkwiłem więc w błędzie, widzę że Komorowski jest cacy, Kukiz nie ma zaplecza, nie zna się na polityce, podczas, gdy reszta wyssała z mlekiem matki całą polityczną wiedzę, a zaplecze stworzyli w tydzień. To czyni ich wybitnymi politykami. Mnie to już i tak wisi, podatki płacę gdzie indziej, a Wam życzę dużo zdrowia i sytej emerytury. Ważne, aby codziennie móc spojrzeć w lustro i czuć się usatysfakcjonowanym obywatelem. Jest super…jest super, więc o co ci chodzi…..
Tadeo, tego samego dnia pojawił się fragment, gdy Szydło Dudzie mówi „idź pocału żonę”.
Nie jest to może najlepsze wizerunkowo, ale to nie jest coś co akurat dotyczy wyłącznie Komorowskiego.
Cel uświęca środki? Nadal nie rozumiem, skąd akurat to sfomułowanie.
Tadeo:
Uważam że masz kompletnie nieadekwatną do rzeczywistości ocenę Komorowskiego. Można wiele mu zarzucić ale nie poczucie wyższości nad zwykłym człowiekiem.
W przeciwieństwie do Dudy, który jest otoczony setkami działaczy, którzy go chronią przed spotkaniem niewygodnych rozmówców, Komorowski chodził bez ochrony. A to wykorzystał sztab Dudy, aby podesłać mu chłopca pytającego o mieszkanie dla siostry, której nie ma. Zawodową pieniaczkę, na którą sam Kaczyński z Brudzińskim już się nadziali, i rzekomego studenta wybierającego się do Norwegii, a w rzeczywistości radnego PiS.
Sztab Komorowskiego zdemaskował to. Gdyby Komorowski posunął się do takich działań, byłby wrzask wniebogłosy.
Mario_77:
Komorowski nie jest ideałem, a na pewno nie moim. Ale w sytuacji, gdy się skaleczę, wolę użyć tradycyjnego bandaża, niż uciąć sobie rękę w nadziei, że odrośnie.
Belfer, bredzi Pan jak zwykle…
Jeszcze 15 lat temu Polska produkowała – po Korei Południowej, Japonii i Chinach – najwięcej statków na świecie. To właśnie u nas realizowano 5,7 proc. wszystkich zamówień armatorów na nowe jednostki. Dziś to śladowa ilość. Paru cwaniaków z nadania PO kupiło ze stoczni (i to jeszcze pieniądze na zakup dostali od państwa), to co było najbardziej opłacalne, czyli suchy dok. Pozatrudniali pracowników na umowy śmieciowe i coś tak produkują. I to jest optymistyczne? Co z tego ma Polska? Gówno..
https://www.radiogdansk.pl/index.php/wydarzenia/item/3687-solidarnosc-stoczni-gdansk-w-stoczni-crist-doszlo-do-przekretu-arp-zaprzecza.html
Gdyby tych bandytów nie było przy władzy, jakże inaczej byłoby w Polsce.
Nie wiem, czy już nie jest za późno na zmianę władzy. Wszystko, co było państwowe i dochodowe zastało przejęte w prywatne ręce platformianych i peeselowskich oszustów. Jeszcze tylko Lasy Państwowe zostały.
Stąd
@Janko Walski @Belfer
Może użyłem nieodpowiedniego sformułowana, ale szczęka opada gdy się widzi człowieka, od którego zależy jaka polityka w Warszawie i w ogóle nad Wisłą zwycieży, czy trudny ale jednak postęp (PO) czy upiory z kiepskiego dramatu (PiS).
Wygląda mi to tak, Komorowski nie bardzo wie o co chodzi i jest tak wysoko, że problemów zwykłych nie widzi. Z takim podejściem może zostać prezydentem tylko gdy ktoś mu tę prezydenturę podaruje.
Dlatego szczerze mówiąc jestem przerażony jego nieudolnością. Wygląda na tępaka. Może trudno się dziwić, że pisze ból przez u zwykłe. Ale to nie znaczy, że jest tępakiem, może po prostu obrósł w tłuszcz.
Obyśmy nie musieli za tydzień powiedzieć „miałeś chamie złoty róg”.
Nie ma się co silić, cokolwiek napiszę się tu na Komorowskiego, zostanie zjechane:) Jedna gwiazdka się należy, bo według wielu intelektualna miernota, zwykły osioł jest gwarantem spokoju, nie warto ryzykować. Lepiej źle domniemywać (Kukiz) niż wiarygodnie oceniać fakty (Komor). Zachowawczy face lifting zamiast ryzyka, które może jednak się opłacić. Ale co tam, Polska dzieli się na zadowolonych i wkurzonych. Niedawno przyjechali do mnie znajomi, ona jest dyrektorem personalnym, on prezesem, obaj z dochodami jakie ciężko wyciągnąć nawet na emigracji w niezłej pracy. Też poszli na Komora, co się dziwić, są w Polsce zadowoleni. Reszta ma fajne emeryturki, inni są zapyziałymi katolami i zawsze pójdą na PiS, reszta będzie uznawana za oszołomów, nieudaczników i rewolucjonistów. Bo ma dość szmiry, politycznego badziewia, nieróbstwa, śmiania się z obywatela. Historia pokazała, że czasem rewolucja popłaca, nie dla tych jednak, którzy mają się w miarę dobrze. Gdyby ta cała emigracja wróciła, tak pięknie skoczyłyby wskaźniki bezrobocia, że te dwa palanty z Wiejskiej pofrunęły by na zbity ryj w 10 minut. Siedząc w Polsce nie widzicie niestety jak wygląda autostrada A2 w poniedziałek rano i niedzielę wieczorem. Radzę się kiedyś wybrać na przejażdżkę.
Historia pokazała, że rewolucja popłaca? A historii w szkole nie miałeś? Podaj jeden przykład rewolucji, która zbudowała coś wartościowego, a nie skupiła się na pracowitej likwidacji wrogów ludu, a potem swoich własnych bojowników.
Nic tam, tkwiłem więc w błędzie, widzę że Komorowski jest cacy, Kukiz nie ma zaplecza, nie zna się na polityce, podczas, gdy reszta wyssała z mlekiem matki całą polityczną wiedzę, a zaplecze stworzyli w tydzień.
.
jeszcze tupnij nóżką, Wybacz, ale zachowujesz się jak dziecko. Naprawdę uważasz że to powyżej jakkolwiek podeprze Twoje argumenty? Spojrz obiektywnie…
Nikt nie twierdzi że Komorowski jest super. Ale jest najmniejszym złem. No chyba że wolisz „program Kościoła – programem narodu”… tylko że to już przerabialiśmy, choć Kościół w haśle był inny.
Przeczytaj sobie wywiad z Frasyniukiem, który ostatnio był w Gazecie, tem w którym Frasyniuk powiedział, że dostał od Komorowskiego w mordę (a pomimo to jest jeden powód by na niego głosować). Może to Ci nieco rozjaśni dlaczego nie Kukiz, nie Duda… Mnie możesz nie wierzyć – sam napisałem że się na polityce znam tak jak Kukiz czyli wcale. Ale Frasyniuk co nieco widział, coś wie i ma całkim spore doświadczenie.
Obruszasz się jak mówi się że Kukiz nie zna się na polityce – a przecież to Jego nawoływanie do JOW to najlepszy dowód. Przecież JOW zadziałają dokładnie odwrotnie do tego czego Kukiz by chciał…
.
Gdyby ta cała emigracja wróciła, tak pięknie skoczyłyby wskaźniki bezrobocia
.
Może tak, może nie… ci emigranci z którymi miewam do czynienia albo nie mają zamiaru wracać, albo mają zamiar zainwestować zarobione pieniądze. ale to nie jest wiarygodne – (z wyboru) raczej mało mam, do czynienia z polską emigrcją.
.
Siedząc w Polsce nie widzicie niestety jak wygląda autostrada A2 w poniedziałek rano i niedzielę wieczorem. Radzę się kiedyś wybrać na przejażdżkę
.
Nie wiem gdzie jesteś, ale jak będziesz miał okazję to wybierz się zobaczyć jak wygląda M25 wokół Londynu…
.
Moja znajomość kampanii wyborczej jest bardzo mała, gdyż mieszkam daleko od kraju i przestałem śledzić na bieżąco wydarzenia znad Wisły. Ale to co do mnie dotarło z kampanii wyborczej na prezydenta, przeraziło mnie z dwóch powodów.
1. Komorowski powinien spotkać się parę razy z ludźmi z ulicy ale nie tymi podstawionymi przez PiS. Bo ostatnim razem dał się załatwić jak chłop w sądzie. Z taką postawą trudno jest wygrać wybory.
2. Komorowski powinien apelować do wyborów PiSu i tym podobnych. Jeżeli jakiś kandydat chce wygrać wybory, to musi przekonać swoimi płomiennymi i mądrymi mowami ludzi z elektoratu swoich przeciwników. W tym przypadku jest to PiS. On może PiS olewać ale nie może olewać jego elektoratu. Komorowski unikał debat, a to najlepsza metoda na przegranie wyborów.
Po wczorajszej debacie telewizyjnej jestem uspokojony, bo Komorowski stanął na wysokości zadania. Można powiedzieć „jeszcze Polska nie zginęła”, bo ma szanse wygrać z Wolską i jej reprezantami.
ad 1. Nikt nie neguje kiepskiego początku kampanii Komorowskiego. Sztab się nie popisał.
ad 2. Komorowski po pierwsze nie unikał debat. Po prostu przed pierwszą turą debata z 10 kandydatami to pomysł po prostu debilny. Na dodatek każdy z planktonowych kandydatów uważał za punkt honoru atakować prezydenta. Debata w takiej sytuacji to byłoby samobójstwo, tym bardziej, że formuła spotkania w telewizji przypominała teleturniej.
Poza tym prezydent w żadnym wypadku nie powinien się zwracać do elektoratu PiS. To jest tzw. żelazny elektorat, ich nie przekona nic i nikt. Komorowski musi szukać głosów wśród ludzi, którzy w pierwszej turze nie wzięli udziału. To jest główny target.
Jeśli zamiast 48% pójdzie 54% to już jest ponad milion wyborców.