Ten od miecza ginie. Kto innych obrzuca gównem, utonie w szambie. Polskimi specjalistami od kloacznych działań są dziwnym trafem bracia bliźniacy Karnowscy i ich łajdacka gadzinówka pod tytułem „W sieci”.
To właśnie tam znalazł się obrazek, który wzburzył sporą część osób. W dioramowej scence postać oficera polskiego w Katyniu ma rysy podobne do Lecha Kaczyńskiego, a morderca z NKWD nieco przypomina Donalda Tuska. Oczywiście podobieństwo jest takie sobie, aby ustrzec się przed pozwem sądowym. Wszyscy wiedzą o co chodzi, a nawet Roman Giertych nic nie poradzi, bo twarze należą do prawdziwych modeli z tzw. grupy rekonstrukcyjnej i nikt nie udowodni, że to nie zwyczajny przypadek i nadinterpretacja lemingów.
Bliźniacy Karnowscy nie docenili jednak szybkości reakcji, którą dziś wyzwala internet. Kontra pojawiła się bardzo szybko.
Obydwa obrazki umieszczam jako cytaty rzeczywistości i świadectwo tego, co dziś budzi emocje społeczne.
4 komentarze “Kto mieczem wojuje”
Tusk ma taka mordę, że widok każdego bandyty się z nią kojarzy. W tym wtórnym lemingowskim wydaniu, Kaczyński jawi się co najwyżej, jako wojak Szwejk.
Po prostu Kaczyński nigdy nie miał i nie będzie miał rysów bandyty. Takie znaki szczególne po prostu życie wypisuje na twarzy. Kto nie jest bandytą, mordy bandyty mieć nie będzie. Dlatego ten plagiat jest taki nierzeczywisty.
No popatrz, fizjonomista się znalazł. Zapewne masz rysy Kaczyńskiego. Tylko on nie kojarzy się ze Szwejkiem. Szwejk był bystry, choć udawał głupka. Z Kaczyńskim jest odwrotnie.
Pokaż fotkę prezesuniu, ocenimy co tobie geny wypisały na twarzy. Stawiam na wrodzony brak szarych komórek.
@PP
„ten plagiat”. Possssrrrałem się ze śmiechu