Retuszowanie zdjęć w okresie stalinowskiej dyktatury jest dziś wręcz anegdotycznym przykładem absurdu rządzącego komunistycznym reżimem. Z otoczenia Stalina na zdjęciach znikali ludzie, których uznano za wrogów komunizmu. Dziś nadal takie praktyki są typowe dla ostatniego już chyba totalitarnego ustroju komunistycznego – Korei Północnej. We współczesnym świecie wydaje się to absurdalne i niemożliwe.
A jednak i dziś możemy znaleźć podobne praktyki. Ze zdjęcia dominikańskiego episkopatu zniknął oskarżony o pedofilię arcybiskup Wesołowski zastąpiony wklejoną postacią jednego z emerytowanych biskupów.
Starożytni Rzymianie mawiali: Nihil novi sub sole.
Komentarz do “Nihil novi”
Nawet od Stalina można się czegoś pożytecznego nauczyć (gdy się jest fanatykiem, bo demokratom takie nauki nie są potrzebne)