Nową przypowieść Polak sobie kupi
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Jan Kochanowski
Współcześni „narodowcy” spod znaku ONR i Młodzieży Wszechpolskiej stosują dziś metody identyczne jak Hitler, gdy na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych zdobywał władzę. Tam również były organizowane patriotyczne pochody zwykle wieczorem w świetle płonących pochodni. Dziś zamiast pochodni są race. Hitler miał swoje bojówki, które niepokornych nawracały siłą, niszczyły witryny sklepów, demonstrowały swą siłę. Dziś zamaskowani łysi bandyci dla pokazania swej siły wyrywali drzewka na ulicach, podpalali samochody, atakowali rosyjską ambasadę. Pamiętając, że te wydarzenia dzieli ponad 80 lat, to i tak widać zadziwiające podobieństwo metod działania.
Oczywiście musi też być ideologia, a tej dostarczył przed laty Jarosław Kaczyński negując istnienie niepodległej i wolnej Polski. Dostarczył jej też Tadeusz Rydzyk na którego religijnych imprezach śpiewano „ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”. Przepis na zdobycie totalitarnej władzy jest zawsze taki sam i jak widać, pomimo upływu czasu nie zmienia się. Należy wmówić ludziom, że ojczyzna jest ciemiężona przez jakieś obce wrogie siły, dodać demonstrację agresji i trochę ognia na pochodach ku chwale wolnej ojczyzny. Opornych zaatakować, pobić, a potem wmawiać wszystkim, że to była samoobrona. Co się dzieje, gdy faszyści władzę zdobędą, to znamy z historii.
Po tegorocznych zadymach dziennikarka Eliza Michalik zadeklarowała, że do swoich audycji telewizyjnych nie będzie zapraszać faszystów takich jak choćby Artur Zawisza (dawniej poseł LPR), dla którego zdelegalizowanie marszu przez warszawski ratusz było tylko „świstkiem papieru”. Słuszna decyzja pani Elizy niestety nie pociągnęła za sobą podobnych deklaracji innych dziennikarzy. Jarosław Kuźniar z TVN nie czekał długo z zaproszeniem do telewizji Krzysztofa Bosaka z Młodzieży Wszechpolskiej. W innych telewizjach równie szybko pojawili się inni organizatorzy tzw. marszu niepodległości. Ba, wśród dziennikarzy dyskusję zdominował pogląd, że faszystom nie można odmówić prawa reprezentowania swoich poglądów, bo przecież jest demokracja. Dawno temu Niemcy myśleli podobnie, lecz demokracja skończyła się z chwilą, gdy naziści stali się dostatecznie silni. Oni nie mieli skrupułów i bez trudu zabronili wszystkim prezentowania swoich idei.
Zastanawia mnie, jak można dziś – po doświadczeniach holokaustu i totalnej światowej wojny – być tak głupim, żeby naziolskim łysym pałom przyznawać prawo do negowania polskiej niepodległości, rujnowania miasta, wywoływania awantur o zasięgu międzynarodowym i na dodatek zapraszać do telewizji przywódców tych bandytów, by mogli uzasadnić swe racje. Miał chyba rację Jan Kochanowski.
41 komentarzy “Głupi i głupsi”
Analogie do republiki weimerskiej i do walki prawicowych sił i ich bojówek o władzę są tak wyraźne, że aż mrozi to krew w żyłach. Jedyna istotna różnica to fakt, że prawica nie ma nic do zaoferowania oprócz zadymy no i zdrowasiek w Radiu z Ryjkiem. Całe szczęście, bo gdyby było inaczej, to nieuchronnie mielibyśmy polskie wydanie faszyzmu, reżim, a być może nawet obozy koncentracyjne. Jest takie powiedzenie że historia kołem się toczy. Tym razem możemy jednak pocieszyć się faktem, że prawica już dawno złapała gumę i koło to toczy się koślawie. Inaczej nie oddałaby władzy w demokratycznych wyborach. Czyli jednak nie jest aż tak źle.
Zabawne, że jak w warszawie paru kiboli zniszczy pare drzewek i obrzuci ruską ambasadę kamieniami, to jest nazizm i trzeba wszystko zdelegalizować, ale jak w zachodniej europie płonie pół miasta i kilka tysięcy samochodów, a lewactwo kręci dym przez trzy dni łącznie z plądrowaniem sklepów, to już żadnego problemu nie ma, a lewicowa ideologia jest całkowicie cacy 🙂
Wyjdź kiedyś z domu belferku, zobacz sobie, że w takim marszu idzie kilkanaście tysięcy spokojnych ludzi a wszelkie incydenty stanowią skrajny margines. Który oczywiście jako jedyny jest godny dostrzeżenia bo umożliwia wrzucenie wszystkich do jednego worka.
A słyszałeś, że samochody to spaliły się od koktajli mołotowa lecących ze squotów? 🙂
Ostatni akapit jest świetny, zamień tylko nazistowskie łyse pały na czerwoną chołotę, a doświadczenia holokaustu na doświadczenia komunistycznego totalitaryzmu a będziesz wiedział, że jesteś w głebi duszy taką samą zakutą łysą pałą, wrogiem wolności i hipokrytą, tylko zwyczajnie z przeciwnego obozu politycznego. Niczym się nie różnisz.
@Evitagen
I pewnie tych zadymiarzy z „zachodniej Europy” – gdzie by to nie było – przywódcy polityczni nazywają „patriotami” a cała impreza odbyła się jako oficjalne obchody państwowego święta!
Co squotersi też nieźli, sporowokowali, zaatakowali Marsz miotając swe pociski na kilkaset metrów.
To, co napisałeś, to po prostu żenada…
@Evitagen
Wydaje mi się, że gdy twoja klasa miała lekcje historii to ty byłeś na wagarach. Albo na jakimś szkoleniu ultra nacjonalistycznym.
Warto zobaczyć (coś z innej beczki)
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151732291858314&set=a.183832113313.125017.182862003313&type=3&theater
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.183832113313.125017.182862003313&type=3
A słyszałeś, że samochody to spaliły się od koktajli mołotowa lecących ze squotów?
.
a słyszałeś że w tych zaatakowanych squatach były małe dzieci?
.
Ojcze szefie, marne musisz mieć życie skoro pchasz się tam skąd Cię już raz wyrzucono i gdzie najwyraźniej nikt Cię nie chce i nie lubi… Nędzne bardzo życie prowadzisz jeśli gotów jesteś się przebierać i udawać kogoś innego, byle tylko zaistnieć choćby tylko pokazując jak jesteś głupi…
Nie wiem do jakich szkół wy chodziliście, ale ja chodziłem na tyle dawno, że program nauczania nie obejmował ostatnich 5ciu lat, w czasie których zamieszki miały miejsce w Anglii, Irlandii, Portugalii, Hiszpanii, Włoszech, Grecji, a mówię tylko o tych które były na tyle duże żeby tygodniami nie schodzić z nagłówków portali informacyjnych. Wszędzie tam niezadowolone lewactwo domaga się różnorakich przywilejów, zasiłków i zwalcza wszelkie możliwe reformy które zmusiłyby nierobów do uczciwej pracy. I niestety wiele z tych wydarzeń ma miejsce przy okazji różnorakich świąt i jest wspierana przez różnorakich polityków, bo byłoby dziwne gdyby nie znaleźli się politycy pragnący podczepić się pod kilkludziesięciotysięczne grupy potencjalnych wyborców.
A co do dzieci, to nie wiem jak ty, ale ja nie trzymałbym dzieci w tym samym budynku w którym trzymam koktajle mołotowa, no chyba, że byłbym lewackim debilem, to może wtedy.
Ja rozumiem, że żaden z was nigdy marszu nie widział i nie wie o czym mówi i nie jest w stanie pojąć, że 99% uczestników tego wydarzenia nie popiera zadymiarzy, gdyż są to ludzie którzy zwyczajnie szukają okazji, żeby się ponapieprzać i będą to robić z każdej możliwej okazji. Jeśli na tej podstawie delegalizować organizacje prawicowe, to rok temu trzebaby było zdelegalizować organizacje lewicowe które dostarczyły kilkuset bojówkarzy z antify, dostarczyły im lokal i sprzęt do bitki. No ale to przecież wasi, więc spoko, nie? 🙂
No i nie zapominajmy o Szwecji, gdzie lewactwo po tygodniowych zamieszkach puściło z dymem samochodów i nieruchomości na kilkadziesiąt milionów koron.
Zdelegalizować Szwecje! Albo Szwedzkich lewaków! Albo Szwedzkich imigrantów! 🙂
@Evitagen-boss
Gówno mnie obchodzi Grecja, Szwecja i Polinezja! Jeśli ktokolwiek, wykrzykując „Bóg, Honor, Ojczyzna” czy „duma narodowa” robi zadymę, zakłócając dostojny marsz i demolując miasto, to jest to OBRAZA mojej Ojczyzny i bez wybaczenia! Nie za słowa, a za czyny, CZYNY!
To samo z ich mocodawcami z ambony, radia i parlamentu.
Tak nienawidzisz „lewactwa”? Proszę bardzo, nie tak dawno w Norwegii ujawnił się taki wspaniały bohater, pewnie Twój idol. Postaw mu pomnik w ogródku, niech stanie obok tego krasnoludka z fiutem na wierzchu 😛
Tak trzymać Evitagen. Jest tylko jeden sposób na lewactwo.
Ale widzisz Zorro, generalnie absolutnie wszyscy poza samymi zadymiarzami uważają, że powinno się ich karać z całą surowością, tylko wy w swoich zakutych komuszych łbach uważacie, że ukarać za czyny marginalnej grupki kilkudziesieciu osób należy wszystkie kilkanaście tysięcy uczestników marszu, łącznie z osobami, które są po prostu prawicowcami albo przynależą do prawicowych organizacji zupełnie nie mających nic wspólnego z zajściami.
Był pewnien pojeb w Norwegii, którego ja zapewne kocham, bo nie zgadzam się z tobą, więc zapewne ty masz pomnik pewnego antyfaszysty który zarażał wyzwolone damy AIDS, bo każdy lewak ma AIDS 🙂
A czy ja poparłem karanie WSZYSTKICH uczestników marszu? Kiedy, gdzie? Absolutnie się nie zgadzam na odpowiedzialność zbiorową, tylko takie stare komuchy jak Fater Boss tego nie zauważają. Pomachaj głową, bo beton tężeje!
Kłamiesz Evitagen jak z nut. Kto pisał o „pedalskiej tęczy”, kto bronił „patriotycznej młodzieży”? Lewacy?
Nie wiem, ale chętnie się dowiem kto i jak bronił, tylko poproszę o konkretne, niewycięte z kontekstu cytaty, żebym miał się do czego odnieść.
Jesteś jak zombie ubić się nie da przegonić się nie da, ale gdy poczuje mięso wraca na żer.
Dyskusja z Tobą nie ma sensu jak zwalczanie zarazy salwami armatnimi.
Nic nie macie więcej poza personalnymi argumentami?
Argumentów rzeczowych jest mnóstwo i były tu i w kilku innych tekstach, a także w komentarzach przywoływane, ale ty je wypierasz ze świadomości. Zaczynając od tego, że to PiS postanowił zagospodarować „młodych patriotów” kibolskich do swoich miesięcznic, a potem do „świętowania” w 2010 roku. Powinieneś pamiętać, kto tak bardzo kiboli bronił i mówił per „młodzi patrioci”. Do dziś gdzieś w sieci można znaleźć słynny film z hasłem „uwolnić Edka”. Kto odwiedzał w pierdlu niejakiego Starucha, bandytę i przywódcę kiboli? Premier Tusk? Kto ze Starucha próbował zrobić symbol patriotycznego protestu? Niestety PiS.
Kto wzywał do marszów o charakterze protestacyjnym i umizgiwał się do kiboli w 2011 i 2012? Kto bandziorów zachęcał do przyjazdu do Warszawy? Podpowiem – nie był to Tusk, ani Komorowski.
W tym roku prezes tysiąclecia udał się na dobrowolne wygnanie do Krakowa. Sprytnie trzeba przyznać. Każdy głupi wiedział, żer awantury będą, a prezes nie chciał być już łączony z nimi, bo starszym wyborcom się chuligaństwo nie podoba.
Warto zacytować prawicowego polityka (Romana Giertycha): Jarosław Kaczyński próbuje się odcinać od marszu radykałów, ale pamiętajmy, że jeszcze rok temu PiS szło razem z nimi i też dochodziło do burd. Po drugie, na manifestacji w Krakowie ludzie nieśli transparenty, na których wypisywano hasła o fikcyjnym zamachu, jakiego rzekomo dopuszczono się w Rosji. Sprawa jest prosta, w myśl przysłowia: kto sieje wiatr, zbiera burzę.
Obawiam się, że tu znowu kontynuujesz problem z brakiem możliwości ogarnięcia, że wśród kibiców są kibole, ale są też ludzie zupełnie inni i odpowiedzialni za wiele słusznych inicjatyw, a ty znowu na siłę wszystkich do jednego wora. Nie wystarczy rzucić jednym staruchem, ale na ile znam jego sprawę, to chyba nie gnije w więzieniu, wiec taki straszny chyba nie jest? Ja rozumiem Ciebie, że kontynuujesz linię swojej partyjki i myślisz, że rzucisz hasełko „kibol” i wszyscy się ze strachu posikają. 2 sekundy na googlach:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/61870-tylko-u-nas-kulisy-procesu-starucha-swiadek-powolany-przez-prokurature-przyznaje-ze-policjanci-szantazowali-go-by-zlozyl-zeznania-obciazajace-lidera-kibicow-legii
Ty oczywiście znasz sprawę lepiej niż ktokolwiek i jesteś absolutnie pewny kogo należy bronić a kogo absolutnie nie wolno. Absolutną niemożliwością jest, żeby w tym (k)raju nad wisłą ktoś został przez władzunię ukrzywdzony, a już napewno nie lider grupy władzy wyjątkowo nieprzychylnej, zaangażowanej i zorganizowanej. Niestety ciągle nie ma to nic wspólnego z republiką weimarską, faszyzmem czy straszliwym zagrożeniem dla cywilizacji które tu odmalowujesz. Parę lat temu twoja ukochana władzunia siłą kibolskich mięśni poprzebieranych w ochroniarskie uniformy zlikwidowała KDT realizując interesy pobliskich centrów handlowych, a wszystko to pod pretekstem, że już jutro rozpocznie się tu budowa muzeum. Widział ktoś chociaż jedną łopatę wbitą w ziemię przez te kilka lat? No ale oczywiście jak władzunia kompletnie bez powodu spuszcza wpierdol drobnym przedsiębiorcom to żadnego zagrożenia nie ma nie? 🙂
Za to jak grupka debili podpali śmietnik, budkę strażniczą i tęczę, to świat się trzęsie w posadach, aż Car na dalekim wschodzie drży z niepokoju.
Kibiców jest w polsce kilkaset tysięcy zdaje się, a w Warszawie w tym roku rozrabiała grupka bodajrze góra kilkudziesięcioosobowa? A już naprawdę śmieszą mnie zarzuty o to jaki ktoś niósł transparent albo, że wzywano do „marszów protestacyjnych” – śtlaśne. Ludzie w demokratycznym państwie noszą transparenty przeciwko rzeczom z którymi Belfer się nie zgadza i protestują przeciwko rzeczom z którymi się zgadza. Istny dramat.
Ale dugi tekst, i jaki mundry, łoj!
Odwracanie kota (sic!) ogonem to nie są rzeczowe argumenty, jak nam z uporem maniaka wmawiasz.
Oto przykład, jak należało załatwić sprawę rozrabiaków (tak a’propos Cara).
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosja-wyroki-za-atak-na-polska-ambasade-w-moskwie/4ej4f
Patrząc na Jarosława Kaczyńskiego, mam wrażenie, że to mocno sfatygowany Roman Dmowski w późnych latach 30., który stworzył wielki obóz, i wychowana przez niego młodzież wymyka się spod kontroli. Kaczyński wspierał tych ludzi, legitymizował, autoryzował w złudnej nadziei, że oto tworzy swoje wojsko, armię uliczną, hiperbojówkę. Ona może nie rzuca się do gardła, ale urywa się z postronka – wskazywał Wołek.
Ja bym dodał jeszcze, że marzył mu się podobny przewrót jak na Węgrzech. Ale coś nie wyszło. Poza 11 listopada jakoś trudno zebrać manifestację.
Evitagen, nie chrzań tu o kibicach i kibolach, bo mówimy wyłącznie o kibolach i wyłącznie o tym, że pod swoje skrzydła ściągnęła ich tzw. młodzież weszpolska oraz ONR. Oni dostali wyraźne zaproszenia.
Nie wiem czy dostali, nie słyszalem, żeby dostali. Nie widziałem też informacji, żeby jakikolwiek skazany za rozróby w tym roku należał w ogóle do jakiejkolwiek organizacji. Teza, że zgraja troglodytów która rzuciła się na drzewka jest w jakikolwiek sposób zaangażowana w jakiekolwiek działania polityczne albo, że jest z kimkolwiek powiązana albo przez kogokolwiek inspirowana jest dla mnie śmieszna. A już przyklejanie tego wszystkiego do kaczora to chwyt niezwykle karkołomny. Wandale istnieli, istnieją i będą istnieć i wynika to nie z polityki, tylko z dogorywających jeszcze na obrzeżach mainstreemu różnej maści subkultur w których ważną identyfikacyjną cechą jest zwalczanie jakiejś innej subkultury. Tak samo kiedy byłem na marszu to widziałem wyłącznie próby powstrzymania agresywnego marginesu od rzucania się na kontrmanifestacje a w tym roku zdaje się wysiłki rzucone na ten odcinek były większe niż kiedykolwiek. Tak samo widziałem marsz ONRu i kibiców w białymstoku, którzy grzecznie sobie przemaszerowali miastem, poskandowali, że obalą tuska, zapalili dwie race i rozeszli się do domów bez żadnego problemu. Tak więc Belfer przestań chrzanić bzdety o jakichś bojówkach i zbrojnym przewrocie inspirowanym przez kaczora mającym się dokonać rękami kibiców bo to jest tak głupie i żałosne, jak wiara w hel i sztuczną mgłę w smoleńsku. Piszesz głupoty tak piramidalne i tak wyssane z palca, w dodatku tak monotematyczne i tak absolutnie zgodne z oficjalną linią propagandy prorządowej, że aż ciężko uwierzyć, że nikt ci za to nie płaci.
Odpowiedz na pytanie, dlaczego „zgraja troglodytów” przyczepiła się do marszu organizacji skrajnie nacjonalistycznych, nietolerancyjnych wobec innych niż ultrakatolickie postaw, a nie do wcześniejszego „marszu prezydenckiego” gdzie było wesoło i sympatycznie, a nawet policji było dużo mniej, jak to relacjonował jeden z moich znajomych?
A co do dzieci, to nie wiem jak ty, ale ja nie trzymałbym dzieci w tym samym budynku w którym trzymam koktajle mołotowa, no chyba, że byłbym lewackim debilem, to może wtedy.
.
A podasz źródło tej informacji? Bo to co ja czytałem – ale przyznaję, nie śledziłem specjalnie tematu – to w żaden sposób nie potwierdza tego co piszesz…
Jasne – Evitagen prawicowy geniuszu – bezdomni, których nie stać na mieszkanie i mieszkają w opuszczonym budynku (to właśnie squat), mają na pewno kupę kasy, by wywieźć dzieci do bezpiecznego pięciogwiazdkowego hotelu wobec spodziewanego ataku nazistowskiej bandy.
Gdybym ja miał się tam bronić, zadbałbym o to, żeby przynajmniej paru nazioli nie mogło kontynuować „patriotycznego” marszu.
W squotach nie mieszkają żadni biedacy, tylko hipsterzy pragnący uprawiać swoją alternatywną kulturę gdzie tego typu akomodacja jest wyłącznie przedłużeniem socjalistyczno/roszczeniowej postawy. To, że komuś się nie uśmiecha robota od 9 do 17 bo woli być performerem, wędrownym poetą/grajkiem czy czymś takim, a z tego ciężko na nowego iphonea zarobić, to i pojawiają się różne patenty na przyoszczędzenie na wynajmie normalnego lokalu. Zresztą zdaje się, że socjal dla biedaków z dziećmi jest na tyle rozwinięty w Polsce, że nie muszą się po squotach szlajać. Jakiś czas temu w warszawskim śródmieściu sąsiadowałem z jakąś patologiczną rodziną która otrzymała kawalerkę po kosztach, za którą normalnie musiałaby płacić z 1300 zł miesięcznie. Potem się z niej wyprowadzili dwie ulice dalej, bo po drugim dziecku przysługiwał im lokal dwupokojowy, wynajem którego pewnie spokojnie przekraczałby ich dochody. Nie znaczy to oczywiście, że atakowanie kogokolwiek jest wporzo, tylko, że rozróby pod squotami i różne formy wojny podjazdowej dla tych subkultur są esencją dobrej zabawy i to nie był żaden oficjalny punkt marszu niepodległości.
A dlaczego troglodyci przyczepiają się marszu niepodległości to chyba łatwo się domyślić. Jak z każdą ideologią zawsze znajdą się ludzi, którym tylko wydaję się, że ją rozumieją, albo, że znajdują się we właściwym dla wyrażenia swoich przekonań miejscu. W telewizji nawet pokazywano cwaniaka o ryju znamionującym oderwanie granatem od pługa, który na marszu niepodległości pojawił się tylko i wyłącznie dlatego, że lubi zadymy, a dowiedział się, że przy okazji tego wydarzenia są szanse pod jakąś zadymę sie podczepić. Normalnie by się tłukli z policją, a że policja w tym roku przyjęła strategię nie afiszowania się, to trzeba było latać po warszawie i szukać chętnych do bitki po squotach. Problem tylko taki, że lewaki w tym roku nie importowały niemieckich bojówek, nie robiły kontrmanifestacji (widać kurczy się zaplecze) i szanse nie były w tym roku wyrównane.
Prawdziwe pytanie powinno brzmieć gdzie była policja, skoro oczywistością było co się będzie działo. Tak samo z tęczą i ambasadą rosji. Za niezabezpieczenie tych miejsc powinny polecieć głowy. Tak samo zwalanie winy za zajścia na organizatorów marszu i jego służbę porzadkową jest żałosne, bo chyba jasne jest, że paru wystraszonych studenciaków nie zatrzyma kibolskiej bandyterki, w dodatku nie posiadając żadnych uprawnień do tego, żeby kogokolwiek w jakikolwiek sposób zatrzymywać. Tak samo za ochronę ambasad odpowiadają wyłącznie organy państwa.
@Evitagen
Ktoś się pod Ciebie podszywa? Skąd to nagłe zmądrzenie? Chyba powinienem pogratulować!
Nie rozumiem tylko, dlaczego kulturę squotersów nazywasz „przedłużeniem socjalistyczno/roszczeniowej postawy”. Jakie są ich roszczenia? Żądają dotacji? Ochrony socjalnej? Przywilejów? Jak widzisz, Polska jest wolnym krajem i każdy ma prawo do tego, aby nie pasować do konsumenckiego społeczeństwa i próbować różnych alternatyw. W PRL-u mieli by codziennie pałowanie na śniadanie.
Przedłużeniem roszczeniowej postawy jest zasiedlanie budynków w dogodnej lokalizacji (centrum miasta), które są opuszczone, ale najczęsciej nie pozbawione właściciela – gdyż im się należy. Brak szacunku dla prawa własności, ich należy mi się jest najważniejsze. Pół biedy, kiedy taki budynek z powodu nieuregulowanego stanu prawnego faktycznie niszczeje i tylko straszy, ale zwykle jest to stan przejściowy, który prędzej lub później się kończy i wtedy zaczynają się problemy. Nowy właściciel nie może cwaniaków przepędzić, bo ma tam dzikich lokatorów których nie może eksmitować bo nie mają niby gdzie się podziać, no a poza tym zainwestowali w budynek, zrobili malowanie, wstawili okna itd, więc budynek im się należy. Zaczynają się różnej maści przepychanki, lewactwo uderza w dramatyczne tony, że oto jakaś kapitalistyczna świnia ludzi dachu nad głową pozbawia, zaprzega się do współpracy zaprzyjaźnione media, które napiszą jakiś fajny artykuł o tym jak to anarchistyczna młodzież wspaniale zagospodarowała teren, tańczy tam, śpiewa piosenki, organizuje występy zaprzyjaźnionych squotersów z innych miejscowości/ krajów, a tymczasem bezduszny kapitalista chce tam nie daj Boże mieszkania wynajmować za pieniądze innym świńskim sługusom systemu lub co jeszcze straszniejsze jakiś warsztat samochodowy czy coś takiego. Wtedy najczęściej sytuacja kończy się okupacją budynku i jego odbijaniem, a kiedy już się to uda, to artystyczna młodzież przenosi sie do jakiegoś innego budynku i cała zabawa zaczyna się od początku w nowym miejscu.
Stąd z kolei ludzi którzy lubią zadymy uważają, że wpieprzenie anarchistom na squacie jest całkowicie na miejscu, bo tych ludzi nie powinno tam być i jest to tylko przyspieszanie nieuniknionego ich z tamtąd wywleczenia, za co społeczeństwo powinno być wdzięczne. Jasne, możecie sobie powiedzięć, że przecież squaty są super, tylko ciekawe kto z was pozwoliłby swojej nastoletniej córce pomieszkać tam w wakacje 🙂
Ale synowi byś pozwolił?
Ciekawe jak można się napracować, pisząc nawet kilkanaście komentarzy, byle tylko uzasadnić, że w napadnięciu na squat nie ma nic złego. Można odnieść wrażenie, że łysole robią dobrą porządkową robotę, wyręczając policję. Może im w czynie społecznym uszyjemy opaski na ramię – takie ze swastyką. Hitlerowskie bojówki też czyściły miasta z elementów niepożądanych.
Oj Belferku nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem, dalej bredzisz o hitlerowskich bojówkach, najwyraźniej nie nauczyli cię za komuny, że bojówki były różnorodne i każda miała jakiś element z którego lubi czyścić ulice 🙂 Gdybym się miał posługiwać twoją żałosną retoryką rodem właśnie z gimnazjalnych subkultur, to te Hitlerowskie bojówki atakowały w tych squotach bojówki Stalinowskie. Ale bojówki Stalinowskie, to ci rozumiem nie przeszkadzają? 🙂
Tak właśnie zrozumiałem. Że dla ciebie to są dwie równe i tak samo działające strony jakiegoś konfliktu. Dla mnie nie.
przecież od samego początku to piszę, ale w sumie to już jest temat na 200 następnych postów 😉
Ojcze Szefie/Evitagen wciąż nie podałeś źródła informacji że squaterzy przechowywali cocktail Mołotowa i dzieci w tym samym pomieszczeniu. Na potrzeby tej dyskusji przyjmuję więc że kłamiesz, jak zwykle zresztą.
.
W squotach nie mieszkają żadni biedacy, tylko hipsterzy pragnący uprawiać swoją alternatywną kulturę,
.
Po raz kolejny pytam – skąd takie informacje? Znów „zapomnisz” odpowiedzieć? Nie zdziwi mnie to zupełnie.
Poza tym nawet jeśli to prawda to w demokratycznym państwie każdy ma prawo wybrać taki styl życia jaki mu odpowiada. I nie przed bandą troglodytów tylko przed prawem ewentualnie odpowiadać za swój wybór.
.
zdaje się, że socjal dla biedaków z dziećmi jest na tyle rozwinięty w Polsce
.
Masz rację – zdaje Ci się.
.
atakowały w tych squotach bojówki Stalinowskie,
.
Masz jakieś źródła informacji jakoby squattersi atakowali kogokolwiek z uczestników marszu? czy znów pozwalasz pohasać swojej wyobraźni?
.
paru wystraszonych studenciaków nie zatrzyma kibolskiej bandyterki,
w takim marszu idzie kilkanaście tysięcy spokojnych ludzi a wszelkie incydenty stanowią skrajny margines
.
Zdecyduj się – paru wystraszonych studenciaków czy kilkanaście tysięcy spokojnych ludzi… I jak niewielka banda troglodytów może sterroryzować taką rzeszę spokojnych ludzi. I jak to możliwe że w tej rzeszy spokojnych ludzi nie znalazła się grupa która by tę niewielką bojówkę mogła spacyfikować i przywołać do porządku. Kilkanaście tysięcy spokojnych ludzi przyglądało się spokojnie jak niewielka grupa demoluje miasto i kilkanaście tysięcy spokojnych ludzi nie zrobiło NIC żeby tych bojówkarzy powstrzymać?
Wytłumacz mi – te kilkanaście tysięcy spokojnych ludzi patrzyło i POZWOLIŁO na demolkę bo:
a) było im to na rękę,
b) mieli to w dupach – tacy z nich patrioci!
c) zadymiarzy było dużo więcej niż tylko kilkudziesięciu i po prostu te kilkanaście tysięcy spokojnych ludzi się bało dobrze zorganizowanej grupy bojówkarzy?
Potrafisz odpowiedzieć? Czy będziesz znów fantazjować…
„Ojcze Szefie/Evitagen wciąż nie podałeś źródła informacji że squaterzy przechowywali cocktail Mołotowa i dzieci w tym samym pomieszczeniu.”
O dzieciach to przecież nie ja pisałem, i nigdzie nie napisałem, że w tym samym pomieszczeniu, tylko w tym samym budynku, problem z rozumieniem tekstu?
A informacje, że ze squatów leciały koktajle mam od naocznego świadka, nie z internetu i nie z wyborczej.
„W squotach nie mieszkają żadni biedacy, tylko hipsterzy pragnący uprawiać swoją alternatywną kulturę,”
„Po raz kolejny pytam – skąd takie informacje? Znów „zapomnisz” odpowiedzieć? Nie zdziwi mnie to zupełnie.”
Jeśli nie wiesz czym jest squat i o co w tym chodzi, to sobie wejdź na wikipedię i sobie doczytaj, bo narazie to wychodzi na to, że nawet nie masz pojęcia o czym się rozmawia.
„Poza tym nawet jeśli to prawda to w demokratycznym państwie każdy ma prawo wybrać taki styl życia jaki mu odpowiada.”
Oczywiście, że ma prawo sobie wybrać styl życia, tylko nie zmajmując przy okazji bezprawnie nieruchomości.
” I nie przed bandą troglodytów tylko przed prawem ewentualnie odpowiadać za swój wybór.”
Oczywiście, a czy ja gdzieś napisałem inaczej? Kolejny raz problem z rozumieniem czytanego tekstu. Napisałem jaką logiką kieruje się atakujący squat troglodyta, to że wyjaśniałem czym się taki osobnik kieruje, to nie znaczy, że się z nim zgadzam czy popieram jego działania.
„atakowały w tych squotach bojówki Stalinowskie,”
„Masz jakieś źródła informacji jakoby squattersi atakowali kogokolwiek z uczestników marszu? czy znów pozwalasz pohasać swojej wyobraźni?”
Podajesz dosłowny cytat tylko po to, żeby udowodnić że nie jesteś w stanie zrozumieć tych 5ciu słów – gratulacje 🙂 Gdzie ty tu widzisz że squatersi kogoś atakowali?
„Zdecyduj się – paru wystraszonych studenciaków czy kilkanaście tysięcy spokojnych ludzi…”
Widzisz, pierniczysz sobie głupoty a nie jesteś w stanie ogarnąc podstawowych rzeczy dotyczących tego wydarzenia. Paru wystraszonych studenciaków to jest służba porządkowa marszu. Jakbyś chociaż zadał sobie trud pooglądania filmików w sieci to byś sobie ich zobaczył.
„I jak to możliwe że w tej rzeszy spokojnych ludzi nie znalazła się grupa która by tę niewielką bojówkę mogła spacyfikować i przywołać do porządku. Kilkanaście tysięcy spokojnych ludzi przyglądało się spokojnie jak niewielka grupa demoluje miasto i kilkanaście tysięcy spokojnych ludzi nie zrobiło NIC żeby tych bojówkarzy powstrzymać?”
Najwyraźniej nie rozumiesz czym jest spokojny człowiek. Od pacyfikowania tych niespokojnych jest policja. Normalny człowiek nie ma uprawnień do pacyfikowania nikogo, nawet jakby miał takie możliwości. Jeśli ktoś za to próbowałby kogokolwiek pacyfikować, to dla przyglądającej się temu policji byłby poprostu zadymiarzem biorącym udział w zadymie i sam by się naraził na spacyfikowanie/sąd/areszt/grzywnę albo zgłoszenie policji pobicia przez „pacyfikowanego”. Po to jest policja z odpowiednim wyposarzeniem i uprawnieniami, żeby dbać o porządek i nikt kto idzie na taki marsz nie idzie tam po to, żeby się po ulicach ganiać z debilami. Oczywiście marszu nigdy nie widziałeś, ale zapewniam cię, że kilkanaście tysięcy ludzi może sobie przemaszerować przez warszawę i kompletnie nie być świadkiem żadnego niepokojącego wydarzenia. Nie bądź też śmieszny z tym demolowaniem miasta, jedna spalona tęcza, śmietnik, dwa drzewka i parę wyrwanych kostek z chodnika to są zniszczenia na kwotę 10 razy mniejszą, niż jeden samochód TVN spalony w poprzednich latach, ciężko o to nazwać DEMOLOWANIEM MIASTA. Jedynymi zajściami na trasie marszu niepodległości były bodajrze wydarzenia pod ambasadą, ale tam była policja i to do niej mniej pretensję, że jakoś nie była sobie w stanie poradzić.
O dzieciach to przecież nie ja pisałem,
Ja pisałem że były w atakowanym squacie.
nigdzie nie napisałem, że w tym samym pomieszczeniu, tylko w tym samym budynku
OK, mea culpa. Zmień pomieszczenia na budynek i powiedz co czy to coś zmienia? Pytałem o źródło tej informacji.
informacje, że ze squatów leciały koktajle mam od naocznego świadka
Jakoś trudno mi uwierzyć. Ale OK, przyjmuję to do wiadomości. Dziwi mnie tylko trochę, że żadna (a przynajmniej żadna z tych które czytałem) informacja prasowa o tym nie mówiła.
Jeśli nie wiesz czym jest squat i o co w tym chodzi, to sobie wejdź na wikipedię
Wiem co to squat, znam ludzi mieszkających w squatach i choć nie odrzucam możliwości że mogą istnieć squaty o jakich mówisz to zdecydowana większość ma zupełnie inny charakter i zapewniam Cię, ze nie hipsterzy w nich mieszkają. Najwyraźniej informacje z Wikipedii przesłaniają Ci rzeczywistość…
Oczywiście, a czy ja gdzieś napisałem inaczej? Kolejny raz problem z rozumieniem czytanego tekstu. Napisałem jaką logiką kieruje się atakujący squat troglodyta, to że wyjaśniałem czym się taki osobnik kieruje, to nie znaczy, że się z nim zgadzam czy popieram jego działania.
Nie, nie mam problemu z rozumieniem tekstu. Mam jednak prawo do jego interpretacji i to co, a co ważniejsze JAK, napisałeś brzmiało jak tłumaczenie i poparcie działań tych troglodytów.
Gdzie ty tu widzisz że squatersi kogoś atakowali?
piszesz używając słów „bojówki stalinowskie”, piszesz że przechowywali w squatach cocktaile Mołotowa… a do czego niby bojówkom cocktaile Mołotowa… po prostu wyciągam wnioski z Twoich słów. I wygląda, że to prawidłowe wnioski bo to Ty napisałeś przecież:
informacje, że ze squatów leciały koktajle mam od naocznego świadka
No to jak w końcu było… tylko nie mów że oni tak w samoobronie. Po co się masz ośmieszać jeszcze bardziej…
Widzisz, pierniczysz sobie głupoty a nie jesteś w stanie ogarnąc podstawowych rzeczy dotyczących tego wydarzenia. Paru wystraszonych studenciaków to jest służba porządkowa marszu. Jakbyś chociaż zadał sobie trud pooglądania filmików w sieci to byś sobie ich zobaczył.
Jeśli organizatorzy nie zapewniają profesjonalnej służby porządkowej to wina za burdy spada na ich konto. To w końcu nie pierwszy raz, zresztą nie trzeba jakiejś ogromnej wiedzy żeby wymyślić co się może zdarzyć podczas takiego marszu. Tym bardziej ze precedensy były. I jeśli organizatorom zależałoby na powstrzymaniu „troglodytów” to zadbałyby o odpowiednią profesjonalną służbę porządkową. Jeśli, zamiast profesjonalistów, wynajęły paru wystraszonych studentów, to wybacz… ale albo im takie zadymy na rękę, albo mają to w dupie.
Oczywiście możesz napisać, że to policja powinna się zająć, ale o ile pamiętam czasy gdy mnie się zdarzało brać udział w organizacji imprez ulicznych, to na organizatorze spoczywa obowiązek zabezpieczenia i organizator ponosi odpowiedzialność jeśli impreza zabezpieczona nie jest i coś się wydarzy.
Najwyraźniej nie rozumiesz czym jest spokojny człowiek. Od pacyfikowania tych niespokojnych jest policja. Normalny człowiek nie ma uprawnień do pacyfikowania nikogo, nawet jakby miał takie możliwości.
wiesz… widziałem wiele razy jak zdecydowana postawa przechodniów wpływała na awanturujących się. I to nawet w proporcjach dużo bardziej niekorzystnych dla przechodniów. Jeśli twierdzisz ze kilkanaście tysięcy nie może bez łamania prawa spacyfikować kilkudziesięciu troglodytów, to zastanawia mnie tylko jedno czy Ty w przedszkolu mieszkasz?
zapewniam cię, że kilkanaście tysięcy ludzi może sobie przemaszerować przez warszawę i kompletnie nie być świadkiem żadnego niepokojącego wydarzenia.
Nawet ci, którzy są w pobliżu? Ilu takich mogło być? kilkudziesięciu? kilkuset? I oni też nie zareagowali? Zbyt wiele razy widziałem jak przechodnie reagowali na wandalizm czy uliczne burdy by nie dziwić się że nikt nie zareagował. No chyba że uczestnikom marszu takie zadymy były na rękę lub w swoim patriotyzmie mieli to w dupie…
Nie bądź też śmieszny z tym demolowaniem miasta, jedna spalona tęcza, śmietnik, dwa drzewka i parę wyrwanych kostek z chodnika to są zniszczenia na kwotę 10 razy mniejszą, niż jeden samochód TVN spalony w poprzednich latach, ciężko o to nazwać DEMOLOWANIEM MIASTA
wiesz… przypominasz mi pewien dowcip:
Do bacy przybiegł juhas i ledwie dysząc krzyknął:
– Baco córkę wam gwałcą w lesie nad strumykiem!
– aaaa… taki i las…. trzy drzewka na krzyż…
Nie chce mi się z Tobą dyskutować jeśli skala zniszczeń jest dla Ciebie wykładnikiem. Bo bez względu na to jaki last to, TO SIĘ NIE MIAŁO PRAWA ZDARZYĆ. Mam nadzieję że zrozumiałeś.
P.S. Marsze widziałem, i mniejsze i większe. I nawet takie kilkanaście razy większe. I choć były próby wywołania awantur to służby porządkowe i sami uczestnicy szybko je gasili w zarodkach.
Jeśli, zamiast profesjonalistów, wynajęły paru wystraszonych studentów, to wybacz… ale albo im takie zadymy na rękę, albo mają to w dupie.
Oczywiście możesz napisać, że to policja powinna się zająć, ale o ile pamiętam czasy gdy mnie się zdarzało brać udział w organizacji imprez ulicznych, to na organizatorze spoczywa obowiązek zabezpieczenia
Organizatorzy tej awantury wręcz oznajmiali policji, ze mają służbę porządkową i sami sobie dadzą radę. Jak widać dali radę i o to właśnie im chodziło.
Oczywiście, że powinien być spokój, mongoły powinny siedzieć w domach a nie kombinować po ulicach, ale rozchodzi się o to, jak belferek ładnie propagandowo wykorzystuje te marginalne incydenty, do dokopania swoim politycznym wrogom. Spalona buda ze sklejki, śmietnik, instalacja z jakiegoś pcv i 2m2 chodnika uznaje za podstawę do delegalizacji całego środowiska narodowego i pieje o nazizmie, pomijając zupełnie fakt, że w całej europie burdy o nieporównywalnie większej skali są wywoływane przez środowiska lewicowe.
szybki przykład: http://wpolityce.pl/wydarzenia/65995-zamieszki-w-rzymie
To już belferka nie martwi, nie odradza mu się komunizm, zagrożenia nie ma i wszystko jest w pyteczkę. Lewicowe bojówki obecne w polsce w poprzednich latach też nie wyglądały jakość szczególnie kolorowo.
5 sekund na googlach:
http://niezalezna.pl/48333-dzialacze-lewackiej-antify-groza-bedziemy-was-mordowac-na-ulicach
http://www.rp.pl/artykul/745972.html
http://www.youtube.com/watch?v=APYVP7V7F24
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/pieciu-niemcow-z-antify-skazanych-za-11-listopada,194723.html
http://www.fronda.pl/a/antifa-idzie-na-wojne-szybka-podbitka-seria-kopow-nazik-zglebowany,28032.html
http://www.fronda.pl/a/antifa-obrzucila-butelkami-marsz-onr,19170.html
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/anarchisci-na-swiecie-niepodleglosci-w-warszawie-niemiec-florian-f-zama-reke-na-policyjnym-kasku_213831.html
http://www.fronda.pl/a/antifa-publikuje-adresy-i-wzywa-do-linczu,17078.html
http://fakty.interia.pl/raport-zamieszki-w-warszawie/aktualnosci/news-polska-antifa-bojki-i-kopy,nId,908979
Jak widać lewicowemu środowisku nie tylko nie udaje się powstrzymać swoich ekstremistów, ani tym bardziej ich spacyfikować, świetnie za to udaje im się ich importować z zagranicy. Widać tak jest polskiej lewicy wygodnie i na rękę 🙂
http://wpolityce.pl/wydarzenia/64404-uzywali-palek-nunczako-i-krzyczeli-antifa-hooligans-napadli-na-uczestnikow-marszu-w-dniu-zolnierzy-wykletych-jest-oskarzenie
http://polska.newsweek.pl/antifa–niech-sie-boja,84182,1,1.html
Bardzo wiarygodne te twoje źródła. Od Frondy zaczynając. Zaiste autorytety niesamowite.
I od razu ostrzeżenie. Zaczynasz dorównywać father bossowi, którego za spamowanie w końcu wyciąłem. Dozwolony jest JEDEN link w komentarzu. Następnym razem taki spam jak powyższy poleci od razu do kosza.
Specjalnie masz kilka bardzo różnych źródeł, od frondy do newsweeka, żebyś nie mógł się przyczepić, rozumiem, że wszystkie niewiarygodne, bo nie pasują do twojej wizji świata czerpanej z wyborczej, jedynego wiarygodnego źródła informacni na świecie? 🙂
I sorry belferku ale nigdzie nie zauważyłem jakiegoś ograniczenia ilości wklejonych linków, jak ci przeszkadza prezentacja linków burzacych twoją zakłamaną wizję świata, to po prostu powiedz 🙂