Opowiadanie to nasza jedyna łódź, którą możemy żeglować po rzece czasu. (Ursula K. Le Guin)

Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju.

Zdrajca, pachołek Angeli Merkel całujący ją wiernopoddańczo w rękę. Nieudolny premier, który zepchnął Polskę w przepaść katastrofy ekonomicznej. Leń, który wstaje o szóstej rano, by dłużej nic nie robić. Morderca, który zamordował jedynego legalnego prezydenta Polski.
Gdyby chcieć dalej wyliczać wszelkie epitety pod adresem premiera Tuska, które od lat powtarzane są przez zwolenników prezesa Kaczyńskiego, a od pewnego czasu przez wyznawców sekty zamachu smoleńskiego, to wyszłaby z tego spora litania.

Premier Tusk
Premier Tusk

Patrząc przez pryzmat obelg, to od 1989 roku nie było gorszego premiera, ba w zasadzie nigdy nie było tak złego premiera. Porównując wszystkich polskich polityków, to żaden z nich nie został oblany tak ogromnym kubłem pomyj. Czyli Tusk jest najgorszy z możliwych. Tak sugerowałaby podstawowa logika.
Jednak przyglądając się dokładniej, to – zdaniem niektórych najlepszy – premier Jan Olszewski rządził dokładnie pół roku. Ze wszystkich premierów ostatnich 25 lat tylko jeden Jerzy Buzek rządził przez całą kadencję. I uprzedzając zarzuty, że Olszewski miał przeciwników w swojej własnej koalicji. Buzek też miał. Praktycznie kierował rządem mniejszościowym i jednak rządził całą kadencję i dokonał ważnych i potrzebnych, choć bolesnych reform. Może dlatego, ze był politykiem, a nie dupowatym misiem na pasku Jarosława Kaczyńskiego?
Tymczasem ten najgorszy premier całego tysiąclecia rządzi już drugą kadencję. Niewykluczone zresztą, że będzie rządził trzecią, bo opozycja jest wyjątkowo karłowata. Czy moglibyśmy mieć lepszego premiera? Zapewne tak. Jednak jedyny stuprocentowo czysty i gwarantujący pełną uczciwość oraz moc dokonywania cudów kandydat – Jezus Chrystus – nie stanął do wyborów. A ludzie są niedoskonali. Sam mam wiele zarzutów w stosunku do premiera Tuska, są decyzje, których mu nie wybaczę, nie wybaczę też braku niektórych decyzji. Mógłbym długo wymieniać. Ale wystarczy jedno – dlaczego Jarosław Kaczyński nie siedzi w więzieniu osądzony przez Trybunał Stanu? Polityczna delikatność wobec człowieka, który swoją socjopatią niszczy Polskę, jest prawie jak zdrada. Tego nie wybaczę nigdy Tuskowi i jego partii.
Lecz mimo wszystko widzę także wiele dobrych zmian w ciągu ostatnich ponad sześciu latach. I nie tylko ja widzę. Jeszcze lepiej widzą to ludzie z daleka.
 European Leader Award 2013
European Leader Award 2013

Tusk został nominowany do tegorocznej edycji European Leader Award 2013 za jego pracę w celu utrzymania wzrostu ekonomicznego w Polsce i jej rozwoju zgodnego z wartościami europejskimi. Nagrodę ostatecznie otrzymali politycy belgijscy, ale przecież Donald Tusk w ostatnich latach otrzymał wiele innych prestiżowych nagród zagranicznych.
Czasami zaglądam na strony zagranicznych gazet i zadziwiająco często piszą one o naszym premierze wyjątkowo dobrze. Zatem do cholery dlaczego nie podoba się on tylko Polakom? Sprawiedliwie dodajmy – niektórym. Zadziwiające jest to, jak Polacy potrafią się wykazać niesamowitą energią w opluwaniu własnych rodaków. Do dziś nie milkną insynuacje pod adresem Piłsudskiego, depcze się godność Lecha Wałęsy. Rozpowiada się rozmaite brednie nie tylko o politykach, ale też poetach, pisarzach, artystach, powtarza się bezsensowne plotki, insynuacje, obelgi. Wystarczy, że ktoś się trochę wybił ponad przeciętność.

Oceń felieton

4 komentarze “Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju.”

Możliwość komentowania została wyłączona.