Zapewne większość starszych czytelników pamięta znaną bajkę Aleksandra Fredry „Paweł i Gaweł”, którzy w jednym stali domu. Młodsi nie pamiętają, bo od paru ładnych już lat szkoła skupia się na tym, by było bezstresowo i przyjemnie, a najważniejszym przedmiotem jest religia.
Jeden z bohaterów bajki wyprawiał w swym mieszkaniu najrozmaitsze harce i swawole, dziś powiedzielibyśmy, że zakłócał ciszę nocą. Drugi męki cierpiał bezskutecznie próbując mitygować sąsiada, który filozoficznie, acz bezczelnie odpowiadał, że wolno mu, bo jest u siebie. Wszystko skończyło się, gdy spokojny sąsiad mieszkający na piętrze, napuścił wody do mieszkania. Siedząc z wędką na komodzie, przemoczonemu sąsiadowi odpowiedział tak samo, jak wcześniej tamten: „Wolnoć Tomku w swoim domku”.
W dużym skrócie przypomniałem akcję bajki, bowiem wielokrotnie widać, że jest ona nadal aktualna.
Pisałem już wcześniej o pośle PiS, dawniej niesławnym agencie Tomku. Swoją drogą to te biedne kobiety musiały być mocno zdesperowane skoro leciały na takiego wiejskiego eleganta w stylu „radio, szwedka i beretka”. Ale niech to zagadnienie posłuży raczej znawcom psychologii, mnie bardziej interesuje krucjata jaką agent Tomek odbywa po kraju, opowiadając o swych dokonaniach polskiego Jamesa Bonda. Opowieść o własnych wyimaginowanych sukcesach uzupełniana jest fantazjami o tym jak za czasów Jarosława Kaczyńskiego zbudowano potężne służby specjalne i o tym, że obecny rząd są to zdrajcy, sprzedawczyki i ruscy albo niemieccy agenci.
Drugi z prawicowych bohaterów, o którym też pisałem, to reżyser Grzegorz Braun. Jeśli nie oglądaliście jego dzieł, to nie przejmujcie się, ja też nie. Pan Braun niedawno opowiadał wzorem Wieniawy Długoszewskiego, że w Polsce będzie dobrze jak się rozstrzela trochę dziennikarzy z „Gazety Wyborczej” i trochę z TVN. Nie wiem czemu pominął Polsat i Elizę Michalik z Superstacji. Co prawda rozumiem jego złość na przedstawicieli mediów. Taka na przykład redaktor Olejnik, która na wizji chlipała razem z prezydentową Kwaśniewską po katastrofie w Smoleńsku. Żenujący spektakl amatorszczyzny. Albo taki Miecugow, który twierdzi, że nędzny poziom jego stacji spowodowany jest przez widzów, którzy takie najgorsze brednie chcą oglądać. Popatrzmy też na totalnie skundlone media publiczne, krew człowieka zalewa, to prawda. Ale żeby wzywać zaraz do morderstw? Lekka przesada.
Niejaki Romney – były już kandydat na prezydenta – po awaryjnym lądowaniu publicznie zadał pytanie, dlaczego okna w samolotach się nie otwierają. Bo przecież w razie zagrożenia można by wyskoczyć. Idiota. Nawet byłbym za tym, żeby takiemu bałwanowi dać wyskoczyć, ale zastrzelić go? Gdyby strzelano do reżyserów robiących kiepskie filmy, to zapewne pan Braun już by od lat nie żył.
Pan Hofman opowiada bajki o tym jak prezes Kaczyński „załatwił” z brytyjskim premierem Cameronem coś niby korzystnego dla Polski, ale Tusk to zepsuł.
Pani Marta Kaczyńska, była prezydentówna, opowiada publicznie, że w Smoleńsku zabito pasażerów TU-154. Że były dwa wybuchy, że był zamach.
Jednocześnie wszystkie te osoby od PiSu zaczynając, aż do skrajnej nacjonalistycznej prawicy spod znaku ONR negują istnienie państwa polskiego, negują niepodległość, negują demokrację, która zbyt pobłażliwie pozwala im na powielanie tych kłamstw, łgarstw i nawoływania do nienawiści. Niedawno byłem świadkiem zdarzenia, które daje wiele do myślenia. Na przystanku autobusowym pewna starsza niewiasta agresywnie pchała się do autobusu, nie pozwalając wysiąść kilku młodym i dość egzotycznie wyglądającym młodzieńcom. Na zwróconą uwagę zareagowała wrzaskiem wyzywając ich od Żydów. Dlaczego od Żydów nie mam pojęcia. Pewnie dlatego, że z niewiadomych mi powodów Żydów nie lubi i wszystkim osobom, których nie lubi przypina taką łatkę. Warto o tym mówić, ponieważ jeszcze kilka lat temu antysemityzm, choć obecny, był skrywany publicznie. Niewygodnie się było przyznawać do rasizmu, do antysemityzmu, bo to tak jak by ktoś przyznał, że złapał trypra od ulicznicy. Dziś w ramach kultywowania własnej indywidualnej wolności wolno przyznać się do wszystkiego, a nawet czynić z tego cnotę.
Może czas wreszcie zacząć reagować na tę głupotę, nienawiść, egoizm. Zacząć się rewanżować działaniami prokuratury i policji, bo wbrew mniemaniom tych pseudoreligijnych, szowinistycznych kretynów, nie wszystko wolno i czas wreszcie, by ktoś zaczął im uświadamiać, że jak oni na parterze robią polowanie, to ktoś na piętrze zacznie ryby łowić.
12 komentarzy “Wolnoć Tomku”
Masz rację Belfer
Czas wreszcie zacząć reagować na tę głupotę, nienawiść, egoizm.
Ja bym zaczął od tego gościa co chciał zabić sędziego Howarda Webba po meczu Polska-Austria. Jeślibyśmy już wtedy zareagowali, to nie zginęło by później tyle osób w zamachu smoleńskim.
Czas zacząć wreszcie się rewanżować działaniami prokuratury i policji.
Tak to powinno wyglądać.
http://www.youtube.com/watch?v=PgOiMjoZX10&feature=fvwp&NR=1
Rozumiem, ze prawy i sprawiedliwy father boss ma twarde dowody, bo właśnie pytano mnie o IP tego komentarza. Oczywiście podałem, bo jestem praworządnym obywatelem. Ciekawe, czy nadal przychodzą o szóstej rano jak za czasów Kaczyńskiego?
Piękny totalniacki artykuł :]
Zlikwidować wolność słowa, przekonań i prawo do złego gustu! Ustalić w centralnym komitecie co jest słuszne i kto się nie podporządkuje to do obozu reedukacyjnego 🙂
W stanach ponoć właśnie posadzili jakiegoś żołnierza za głoszenie w internecie, że żadnego zamachu na WTC nie było, więc jak widać światowy trend sprzyja ostatnio totalniakom. Jest już kłamstwo oświęcimskie, czemu nie miało by być kłamstwa WTC i kłamstwa smoleńskiego? Do paki wszystkich 🙂 I tych od monsanto i tych co nie lubią apple’a!
Ostatnio rozmawiałem z pewnym francuzem, który na co dzień pracuje w szwecji, a tymczasowo w polsce. Dołączył do mnie z kolegą na fajka w środku naszej rozmowy, więc wprowadziliśmy go, że rozmawiamy o zamachowcu który chciał wysadzić parlament, że to niby taki polski breivik i w ogóle fajna faza. Najsampierw spytał, czy zamachowiec był rodowitym polakiem. Potem powiedział, że w szwecji to jest spokój, jakiś czas temu ktoś kogoś zastrzelił to pół roku o tym mówili, za to we francji to zamach za zamachem więc nikt nie zwraca na nie specjalnej uwagi. My na to zrewanżowaliśmy się pytaniem, czy te zamachy to francuzi robią, na co on odpowiedział śmiejąc się, że owszem, ale tacy którzy nie są francuzami od dawna, tacy bardziej z południa 🙂
Mamy tu zatem przykład człowieka wykształconego, odnoszącego sukcesy, człowieka bywałego w świecie, posługującego się trzema językami, a normalnie taki ciemnogród! Dzielenie francuzów na pigmentododatnich i pigmentoujemnych, twierdzenie wprost, że zamachy to robią ci pierwsi to już całkiem skandal. Dobrze, że szybko skończyliśmy fajki i rozmowę, bo strach do czego mogło to dalej doprowadzić, może do krytyki poczynań izraela w strefie gazy? Może do kwestionowania zasadności parytetów? Może nawet ktoś ośmieliłby się skrytykować europejskie multi kulti… strach pomyśleć. Myślozbrodnia i słowozbrodnia jak widać szerzy się wszędzie.
Belfrze, proszę powiedz, gdzie się zapisać na jakiś oficjalny newsletter z którego dowiem się co jest dobre a co złe, co wolno myśleć i mówić, a czego nie, które książki mam spalić?
O! Może zacznę od Platona. Ten groźny wywrotowiec był wrogiem demokracji… Z drugiej strony był bardzo przyjaźnie nastawiony do środowiska LGBT… kierowniku co robić, palić, nie palić?
No i co ten twój tekst ma udowadniać? Że Francja ma problemy z ludnością napływową? Ma i co? Czego to ma dowieść w aspekcie polskim? W Szwecji Zastrzelono Olofa Palmego – wówczas premiera rządu. No i znów? Czego to ma dowieść w analogii do dzisiejszej Polski? W Polsce do zamachu nie doszło i chyba dobrze. Nie planował go żaden Arab, Murzyn, bo niewielu ich w naszym cudownym kraju mieszka. Kwestia rachunku prawdopodobieństwa.
Oczywiście można sobie kpić, ale co innego gdy paru prostaków pijąc piwo, będzie narzekać, że „Wszyscy politycy to złodzieje i należy ich pozabijać”. Wytrzeźwieją i im przejdzie. Jednak co innego, gdy brednie o zbrodni w Smoleńsku mówi szef drugiej co do wielkości partii. Jeśli o zabijaniu dziennikarzy mówi reżyser. A posłowie poddają w wątpliwość istnienie państwa polskiego. To już nie jest bredzenie meneli.
W związku z tym należy zapytać – na czyich usługach jest Jarosław Kaczyński i jego świta, kto im płaci za niszczenie państwa?
Może warto przeczytać ten tekst:
http://www.naszepanstwo.pl/149-raport-o-kaczynskim
Załóżmy, że te wszystkie wypowiedzi są szkodliwe. Ok, załóżmy, że można karać za szkodliwe wypowiedzi. ja to nawet popieram bo doprowadzi to w krótkim czasie do wyaresztowania całej sceny politycznej, wszystkich możliwych działaczy, związkowców i innych darmozjadów. Tylko, że problem w tym, że takie uprawnienia władza może mieć w korei północnej, sowieckiej rosji, białorusi itd. We współczesnej rosji uchwalono ustawę pozwalającą na ściganie dowolnej osoby za szkodliwe działanie przeciwko państwu. Co jest tym szkodliwym działaniem będzie decydował Putin i spadkobiercy sowieckich słóżb specjalnych. Jest to kolejna opcja na dobranie się do dupy opozycji bo jak wiadomo, ta zawsze i wszędzie szkodzi najbardziej. To samo z dziennikarzami, bo to tylko kwestia czasu aż na dowolnego się coś znajdzie. Na ukrainie posadzili julię tymoszenko za podpisanie niekorzystnych umów gazowych. Gdyby ten sam patent zastosować w polsce pawlak z tuskiem siedzieli by już dawno, wszak ceny mamy najwyższe w europie więc nie trudno byłoby im udowodnić jeśli nie złą wolę, to conajmniej skrajne partactwo.
Tak więc problem z tym co sugerujesz to nie jest wyłącznie jakieś abstrakcyjne gnębienie szarego społeczeństwa za nieprawomyślność względem brukselskich dogmatów, ale jest to również krótka droga do totalitarnego państwa. Rozumiem różne rzeczy i różne abstrakcyjne poglądy, nawet socjalizm rozumiem, ale nawoływanie do stosowania represji względem ludzi o odmiennych poglądach czy przekonaniach to jest chyba nawet obecnie prawnie zakazane koleżko, więc twój w twoim mniemaniu światły światopogląd sprzeciwiający się „mowie nienawiści” to jest właśnie mowa nienawiści i nawoływanie do fizycznej i psychicznej przemocy wobec osób o odmiennym światopoglądzie od twojego. Co zabawne to jest to nawet chęć represjonowania mniejszości przez większość więc w popkulturowym rozumieniu tego pojęcia jest to wręcz faszyzm 🙂
Link który przytaczasz to żenada pełną gebą. Jakiś czas temu dziennikażyna za wynurzenia o ojcu kaczyńskiego dostał nagrodę hieny roku. To jest dyskusja na poziomie dziadka z wermachtu, no ale kiedy kali kraść krowy to jest ok. Dodatkowo zabawne jest to, że pokrewieństwo z jakimś tam zbrodzieniem jest podbudowane na tym, że był z jednej wsi i miał to samo nazwisko więc najprawdopodobniej jest spokrewniony, jest to teza tak naciągna, że nawet nie smiesza. Jakbyś miał chociaż minimum orientacji to wiedziałbyś, że czasem na wioskach więcej niż połowa ludzi może nosić to samo nazwisko i to zupełnie nie oznacza, że są jedną wielką (np.) 300 osobową rodziną. No i szkoda, że jest to jedyny dowód…
Wybacz, ale to jest naprawdę intelektualna miernota najgorszego sortu. Analogicznie mogę ci napisać, że Tusk jest agentem niemieckim, działalność jego przodków w struktórach niemieckiej armi to nie żadne domniemania tylko prawie pewność, a jego obecnie szkodliwa działalność uwiarygadnia jego potencjalną agenturalną przynależność – osłabianie polski na arenie międzynarodowej, rezygnacja z uniezależnienia od zewnętrznych surowców energetycznych, dzielenie spłeczeństwa na młodych wykształconych i ciemne mochery z wioski, całkowita bierność (a szuflady miał ponoć pełne ustaw) w działaniach wewnętrznych itd. itd.
Jak belfer pisze o agencie kaczyńskim to jest tpoko, ale jak jakieś oszołomy piszą o agencie tusku, to aresztować oszołomów i szkodników. Kolejny piękny popis logiki autora, gratulacje.
@Negatywny:
Ogranicz swój słowotok do komentarzy na temat artykułu. To nie jest forum dyskusyjne dla sfrustrowanych wyznawców Jarosława „Zbawcy Polski”.
A wracając ad rem, czyli do naszych baranów, inaczej mówiąc do Kaczyńskiego – nie popisałeś się intelektem. Autor pokazał na przykładzie Kaczyńskiego, jakich manipulacji dopuszczają się od wielu już lat prawicowi politycy i ich wyznawcy. Od Macierewicza zaczynając, a na Braunie kończąc.
Jakoś „dziadek z Wermachtu” cię nie uraził.
A co do szkodliwych wypowiedzi. To oczywiście, jak zwykle pisowcy, wszystko zinterpretowałeś na opak. Jest oprócz wolności słowa także odpowiedzialność za słowo. Jeśli ktoś wyraźnie wzywa do zabijania dziennikarzy to powinien brać to pod uwagę, że jakiś psychol weźmie to na serio. To jest odpowiedzialność.
A na marginesie zauważę, ze jak zwykle wszyscy wielcy prawicowi patrioci masz w dupie ortografię. Jak się kocha tak ojczyznę, to powinno się także kochać swój język, a nie kaleczyć go żenującymi błędami na poziomie debilnego gimnazjalisty.
„Jakoś „dziadek z Wermachtu” cię nie uraził.”
Dostarczył mi rozrywki tak samo jak dostarcza mi rozrywki dowodzenie, że Kaczyński jest agentem bo ktoś ze wsi jego ojca był agentem. Problem w tym, że dla ciebie to drugie ma sens i jest uprawnione, a to pierwsze to PISowskie oszołomstwo.
„Jest oprócz wolności słowa także odpowiedzialność za słowo.”
W korei północnej, rosji, białorusi i pewnie jeszcze w arabii saudyjskiej, tylko w każdym kraju za różne słowa, jak władzuni wygodnie.
Jest już zdaje się odpowiedni zapis w kodeksie karnym o podrzeganiu do zbrodni, więc prokuratura ma zdaje się wystarczające środki do interweniowania w takich sytuacjach. Tylko, że ty byś chciał, żeby do listy przestępstw dopisać nowe, np. podważanie oficjalnych ustaleń rządu. Np. rząd sobie po jakimś wewnętrznym procesie ustala, że nie było zamachu, to każdego kto twierdzi inaczej można do paki. Jak sobie rząd ustali, że podniesienie podatków do 90% jest jedyną słuszną ścieżką rozwoju narodu to każdego kto myśli inaczej: do paki! To nie ja rozumiem na opak, to ty nie rozumiesz konsekwencji swoich wywodów o spuszczaniu wody na głowę szkodnikom.
Ale co tam, aresztowanie 30% społeczeństwa, co to jest w stosunku do wieczności 🙂
„A na marginesie zauważę, ze jak zwykle wszyscy wielcy prawicowi patrioci masz w dupie ortografię. Jak się kocha tak ojczyznę, to powinno się także kochać swój język, a nie kaleczyć go żenującymi błędami na poziomie debilnego gimnazjalisty.”
Ja tak bardzo kocham ojczyznę, że uważam, że dla naszego dobra powinniśmy pozbyć się anachronizmu w postaci ortografii i uprościć naukę języka dla polaków i obcokrajowców, a zaoszczedzony czas przeznaczyć na naukę np. logiki, albo ekonomii 🙂
Ty z kolei jako wielki intelektualista nie powinieneś prezentować poziomu debilnego gimnazjalisty i urzywać merytorycznych argumetnów odnoszacych sie do tematu.
Jest już zdaje się odpowiedni zapis w kodeksie karnym o podrzeganiu do zbrodni, więc prokuratura ma zdaje się wystarczające środki do interweniowania w takich sytuacjach. Tylko, że ty byś chciał, żeby do listy przestępstw dopisać nowe, np. podważanie oficjalnych ustaleń rządu.
A ty oczywiście jak każdy pisowiec, wiesz lepiej, co ja bym chciał.
A twoje argumenty odnośnie ortografii są typowe dla każdego nieuka i lenia, który ze swych braków w wykształceniu robi cnotę.
@Belfer
Te barki zamiast braków to z nieuctwa czy może z lenistwa?
To się nazywa literówka. Jak się chcesz czegoś czepić to trochę się wysil.