Czasem dobrze włączyć telewizor. Można się nieźle ubawić. Włączyłem sobie jakiś program informacyjny, a tam usłyszałem, że nasza wybitna specjalistka od interpretacji hymnu narodowego pozwie „Fakt”. Prawdę powiedziawszy nie bez kozery w internecie przerabiają nazwę tego szacownego brukowca na „Fuckt”, więc od razu pomyślałem sobie, że tu musi chodzić o goliznę. Ha! Normalnie jestem jak wróżbita Maciej z tefauenowego „po godzinach emisji”. Otóż pani Edyta postanowiła pozwać brukowca za publikację jej cycków. Albowiem wyjechała sobie do Tajlandi – zawsze myślałem, że to faceci jeżdżą do Tajlandii. Pojechała do tej Tajlandii i tam zastanawiała się czy to nie ona była Ewą i chyba doszła do wniosku, że była, bo paradowała nago, jak w raju. A te zboki z „Fucktu” wysłały za nią równie zboczonego paparazzi (jakie to światowe słowo), który gołe cycki pani Edyty sfotografował.

Najciekawsze jest to, że cycki pani Edyty całkiem legalnie i w sporej ilości możemy znaleźć w internecie, ponieważ uczestniczyła w rozbieranej sesji dla „Playboya”. Przy czym jest to całkiem miłe dla oka i w żadnym razie nie obraża mojego poczucia estetyki.
Gdyby jakiś szmatławiec zamieścił rozbierane zdjęcia pani ministry Joanny Muchy z jej prywatnego urlopu gdzieś w ciepłych krajach, to oczywiście wielu chętnie by je obejrzało. Nie mniej chętnie niż cycki Edyty. Jednak prawnie sytuacja byłaby oczywista. Pismo powinno zapłacić karę i to tak wysoką, by na przyszłość odechciało im się wysyłać fotografów za znanymi kobietami. Dlaczego? Ponieważ pani Joanna nie zarabiała nigdy sprzedawaniem swoich gołych cycków. W przypadku pani Edyty mamy paranoiczną sytuację – jedne cycki są w porządku, bo dostała za nie kupę kasy, a drugie już nie, bo fotograf robił je zwisając z palmy niczym orzech kokosowy? Jeśli ktoś zarabia sprzedażą swojego nagiego wizerunku, to chyba oczywiste się wydaje, że każde kolejne rozbierane zdjęcia mogą się ukazać w jakiejś gazecie. Niezależnie czy delikwentka rozbierze się w Tajlandii, na Syberii, czy w Tybecie. Wystarczy, że nie będzie to jej prywatny pokój z zasłoniętymi oknami, a miejsce publiczne.
17 komentarzy “Naga prawda”
Spadła odwiedzalność bloga??:P
Ależ skądże. Ale jak są cycki do od razu rośnie. 😉
Wydaje mi się, że w rzeczonej kwestii słowa kluczowe to „sprzedaje” i „zarabia”. Czyli pani Edycie pieniądze za publikację jej wizerunku, się należą jak psu micha.
Nie do końca. W prawie angielskim jak wiesz jest zasada precedensu. Tam pani Edyta przegrałaby od razu. Chodzi o to, że publicznie rozbierała się w celu zwiększenia swej popularności, zatem nie może mieć pretensji, że ktoś pokazuje jej rozbabrane zdjęcia. Nie pamiętam o jaką „artystkę” chodziło, ale precedens już był.
Natomiast mogłaby się pani Edycie należeć gaża za zdjęcia, czy raczej tutaj odszkodowanie za niewypłacenie gaży. Ale musiałaby publicznie w sądzie oświadczyć, że żyje z pokazywania cycków i „Fuckt” w ten sposób odbiera jej zarobek. Ponieważ twoja Michale uwaga mogłaby sugerować, że celebrycie należy płacić, za to, ze się fotografuje go lub o nim pisze, a tak nie jest.
Belfrze,
Poguglałem nieco i wyszło, że pozywa za opublikowanie bez jej zgody zdjęć z prywatnego urlopu. Jam prosty chemik, nie prawnik, ale wychodzi na to że ma do tego prawo. Jest jakaś ochrona prywatności i chyba nie ma znaczenia czy to celebrytka czy pani Krysia z kasy na dworcu we Włoszczowej z gołymi cyckami po ogródku chodziła.
Nie wiem jaka jest obowiązująca wykładnia prawa i kiedy można, a kiedy nie można publikować zdjęć, ale za to wiem jak powinno być. Na publikację zdjęć powinna być wymagana zgoda i koniec. Nie ważne ile razy edyta pokazała cycki wcześniej i czy żyje z pokazywania cycków czy z procesów z tabloidami, to jeśli nie wyraziła zgody na publikację to nie i koniec.
Nie rozumiem też czmu miałaby udowadniać, że żyje z publikowania cycków, żeby należało się jej odszkodowanie za ich publikację. Czy je publikowała wcześniej czy nie, to jej cycki są niezmiennie jej własnością a nie własnością tabloidu i nie ma on prawa do zarabiania na nich.
W naszych polskich warunkach nie do końca jest jasne do czego ma prawo czasopismo, a do czego sama zainteresowana. Faktem jest, że w wielu dotychczasowych procesach sądy stawały na stanowisku, że osobie publicznej przysługuje znacznie mniejsza ochrona jej wizerunku niż osobie prywatnej. Dlatego bez problemu zobaczymy głupie miny polityków i żaden nie próbuje nikogo za to pozywać. Co innego gołe cycki. Kiedyś już tabloidy publikowały fotki z egipskiej plaży posłanki Samoobrony. Wówczas nie miałaby szans na wygraną, bo to była publiczna plaża i każdy, kto tam się znalazł mógł ją zobaczyć. Ale jednocześnie „publiczny wizerunek” tej pani nie polegał na prezentowaniu cycków.
W obecnym przypadku wiele zależy od tego, że nagie fotki były zrobione w miejscu publicznym i dostępnym, czy też może faktycznie naruszono prywatność pani Edyty. Jeśli miejsce było publiczne, a powódka nie jeden raz publicznie swe wdzięki przedtem prezentowała, to nie wygra.
Bez przesady panie Belfer.
W cywilizowanym świecie osoby ze świecznika żadnego szumu nie robią.
W końcu służą obywatelom.
http://www.fakt.pl/Burmistrz-uprawia-seks-na-wiezy-FILM-od-18-lat,artykuly,112821,1.html
PS
Zrób coś z tym swoim dostawcą serwera, bo mnie blokuje na NEO.
Muszę nadawać z ukrycia, a to bardzo muli.
To nie dostawca serwera cie blokuje. Blokuję część dostawców internetu z Ukrainy, USA i Chin, bo od czasu jak blog stał się popularny, miałem sporo spamu komentarzowego. Pomimo to, ze – jak wiesz – pierwszy komentarz musi czekać na zatwierdzenie. Wkurzyło mnie to i zacząłem blokować. Skorzystaj z formularza i prześlij mi IP z jakiego próbowałeś czytać ostatnio. Być może zagalopowałem się i jakiś zakres NEO też wrzuciłem do blokady.
Filmik kiepsko zmanipulowany i za takie coś autor mógłby beknąć w każdym kraju.
Lepiej Belfer, zamiast tyle pisać jakiś link do tych wspaniałości Edyty. Niech się wszyscy sami przekonają czy warto się tym zajmować.
@Tadeo:

A co? Gógiel ci się zepsuł?
A fajnymi cyckami się zajmować zawsze lepiej niż politykami. Bardziej to normalne i zdrowe. 😛
A na dodatek jak rośnie słupek…
Nie chce kto reklam wykupić? 😀
@Belfer
Nic nie zmanipulowano. Ciekawostką jest to, że ten film nagrali polscy turyści. Oryginał trudno już znaleźć w necie. Ale dla Ciebie wszystko.
Oglądalność może jeszcze bardziej podskoczy.
http://www.smog.pl/wideo/32245/uprawiali_seks_na_wiezy_polacy_hit_internetu_18/
PS
W NEO IP mam dynamiczne dlatego trudno mi podać właściwe. Ale czasami uda się wejść. Zakres NEO jest chyba bardzo szeroki.
W prawie angielskim jak wiesz jest zasada precedensu.
.
Ale po co do tego mieszać prawo angielskie… Polskie mówi wyraźnie, że masz prawo do wizerunku i nie można publikować zdjęć przedstawiających Cibie bez Twojej zgody. Wyjątkiem jest sytuacja jeśli za pozowanie zostałeś w jakikolwiek(!) sposób wynagrodzony, jesteś osobą publiczną wykonującą czynności służbowe (ciekawe określenie w sytuacji gdy mówimy o np muzykach rockowych), jesteś elementem tła na zdjęciu przedstawiającym coś innego.
Ostatni wyjątek jest dyskusyjny dość, ale akurat w tej sytuacji nie ma zastosowania, prawda?
W rzeczonej sytuacji pani Edyta, pomimo tego że jest osobą publiczną, nie spełniła warunku wykonywania czynności służbowych, więc publikacja była nielegalna. Czyli kasa się należy. CBDU.
Inna sprawa to to, że pani Edyta zarabiała pieniądze pozując do zdjęć. Biorąc to pod uwagę, można by rozważyć kwestię czy straciła finansowo przez publikację tych zdjęć i czy mają tu zastosowanie przepisy o prawie do wizerunku, a szczególnie wyjątek o osobach publicznych. Nie jestem prawnikiem i nie podejmuję się tej kwestii rozwiązać.
.
P.S. czytając Twój artykuł odniosłem przez moment wrażenie, że próbujesz forsować tezę że jeśli raz pokazała publicznie cycki, to już teraz każdy szmatławiec ma prawo do publikacji jej zdjęć, bo przecież już raz pokazała…
O prawie angielskim wspomniałem, Michale, bo zaistnienie precedensów pozwala się spodziewać w kolejnych sprawach podobnych wyroków, a u nas jeden sąd w takiej sprawie wyda wyrok uznający rację powódki, a w drugiej wręcz odwrotnie i musi zaistnieć wyrok SN w składzie siedmiu sędziów, żeby zyskało to moc precedensu.
A co twojego wrażenia… masz rację. Albowiem rzeczona interpretatorka hymnu kilkakrotnie używała już pozwów jako sposobu budowania zainteresowania wokół własnej osoby i jakoś nie budzi mojej sympatii. Czy ktoś może sądził, ze jestem obiektywny? 😉
Sądził jak sądził, łudzić się mógł 😉
to nie tak, panowie, nie tak… rzeczone cycki są obwisłe, co widać na poniższym obrazku, i zapewne tu jest cały problem Pani Edyty.
http://www.fakt.pl/Edyta-Gorniak-topless-na-plazy-Edyta-Gorniak-na-plazy,galeria-artykulu,189413,1.html
No i wszystko jasne.
Czeka nas proces o obwisłe cycki. 😉