Martin Eden – literackie alter ego autora (do pewnego tylko stopnia rzecz jasna) to interesujący, silny i pierwotny młody człowiek, który przez przypadek dostaje się „na salony”. Ratuje życie innemu młodemu człowiekowi, który z wdzięcznością wprowadza go jako przyjaciela i przedstawia rodzinie. Prostacki i prymitywny Martin nie jest jednak pozbawiony inteligencji i dostrzega świat kultury, finezji i piękna, o którego istnieniu nie miał wcześniej pojęcia.
Dzienne Archiwa: 27 maja 2012
2 wpisy
Pamiętam pewną rozmowę, która miała miejsce wtedy, gdy walił się PRL i nadchodziło „nowe”. /…/ Dziś wiem, że mój przyjaciel Tadeusz miał rację, a to „nowe” w technice audio okazało się sięgnięciem po najlepsze wzory sprzed wielu lat.