Jak bumerang powraca sprawa klauzuli sumienia dla aptekarzy. W praktyce chodzi o możliwość odmowy sprzedawania środków antykoncepcyjnych, jeśli religia aptekarza nie przewiduje zabezpieczania się przed niechcianą ciążą. Dotychczas klauzula sumienia pojawiała się jedynie w przypadku lekarzy i odmowy dokonania aborcji.
W PRL głośna była sprawa kioskarza, który szpilką dziurawił prezerwatywy. Dziś zapewne też powołałby się na klauzulę sumienia. W czarnych scenariuszach możemy już wyobrażać sobie lekarza – praktykującego muzułmanina, który odmawia używania środków dezynfekujących bazujących na alkoholu* lub świadka Jehowy, który odmawia wykonania pacjentowi transfuzji krwi. Ale idźmy dalej. W prowadźmy klauzulę sumienia we wszystkich zawodach. Muzułmanin w sklepie odmówi ci sprzedaży alkoholu. Kasjerka w markecie nie sprzeda ci prezerwatyw, wegetarianin nie sprzeda kiełbasy, a ekolog odetnie ci prąd w domu. Nauczycielka na biologii nie powie ani słowa o teorii ewolucji, bo będzie to sprzeczne z jej religią. Dziennikarz nie ujawni kolejnej afery z udziałem księży, ani nie wspomni o pedofilii, bo też będzie korzystał z klauzuli sumienia. Maszynista i kierowca autobusu odmówią pracy w niedzielę, bo dzień święty trzeba święcić, a karetka pogotowia nie przyjedzie z tego samego powodu.
W ramach rewanżu proponuję przyznać prawo do klauzuli sumienia także niewierzącym, przecież oni mają również pewne życiowe zasady. Niewierzący dyrektor szkoły wyrzuci religie z planu lekcji, bo sumienie nie pozwala mu propagować religijnych zabobonów. Niewierzący premier wreszcie zaprzestanie finansowania wszystkich kościołów przez państwo, a niewierzący posłowie nie uchwalą debilnego prawa służącego wyłącznie grupce fanatycznych „pigularzy”.
—
* Wbrew pozorom to już nie tylko fantazja felietonisty. Problem pojawił się już w Wielkiej Brytanii.
17 komentarzy “Klauzula sumienia”
Recepta jest prosta.Jeżeli występuje konflikt sumienia to tak skonfliktowany osobnik powinien mieć automatycznie odbierane prawo wykonywania zawodu.Niech pracuje tam gdzie na wykonywanie pracy pozwala mu sumienie.Wszystko.
A kto będzie oceniał występowanie konfliktu? Inspekcja robotniczo-chłopska?
Klauzula Sumienia dla aptekarzy, to głupota wymyślona przez min. Gowina i podsycane przez posłów Palikota.
Średnio mądry człowiek musi się zdziwić, dlaczego takimi idiotyzmami zajmują się rządzący.
Po co są supermarkety? Jak ktoś chce kupić prezerwatywę, to sobie ją po prostu bierze. To samo w przypadku alkoholu, mięsa. I w nosie mam arabów i muzułmanów. Miałem w wojsku przypadek Adwentysty, co nie chciał sprzątać w soboty, ale za to w niedzielę ochoczo zasuwał, co wszystkim było na rękę. Nie jadał też wieprzowiny, dzięki czemu oddawał swoje porcje tym co lubili pojeść. Tak, że gość był nawet lubiany.
Jakiż problem jest z tymi aptekarzami. Wystarczy w aptece zrobić stoisko samoobsługowe ze środkami antykoncepcyjnymi. Klient sam sobie weźmie, aptekarz sprawdzi receptę i przyjmie pieniądze. W czym tu problem?
Przykład z dziennikarzem jest kuriozalny. Właśnie dziennikarze powinni działać zgodnie z własnym sumieniem. Tym zapracują właśnie na poważanie, lub na potępienie.
O obecnych POsłach (tych co zajmują się takimi tematami) można powiedzieć, że to albo debile, albo mają tajny plan.
@21-04-2012 o godz. 12:44, tanaka pisze:
„A kto będzie oceniał występowanie konfliktu? Inspekcja robotniczo-chłopska?”
Nie,w Polsce ocenianie i orzekanie to kompetencja Sądów.
@FB – samoobsługowe apteki to pomysł kuriozalny.Problem dotyczy nie tylko prezerwatyw.Jeżeli ktoś z powodu przekonań nie chce rzetelnie wykonywać jakiegoś zawodu to niech zajmie się czym innym.
@michał
hyhy dobre
Już widzę wiece mocherowego poparcia dla pracownicy apteki zwolnionej przez sąd z powodu konfliktu sumienia. Po serii odwołań sprawa będzie się kończyć w sądzie najwyższym. To może urzędnik magistratu będzie podejmował decyzję trybie administracyjnym, będzie jeszcze śmieszniej.
Do kuriozalnego pomysłu potrafisz dorobić bardziej kuriozalne rozwiązania.
Czy ktoś pomyślał o kliencie przez którego odmowa sprzedaży może być odczuwana jak dyskryminacja? Może z powodu braku czułości i zrozumienia dla sumienia sprzedawcy nie ma kompetencji by być klientem?
Ojczulku szefie, najbardziej klauzulę sumienia dla aptekarzy popiera PiS i poseł Hofman.
@22-04-2012 o godz. 09:55, tanaka pisze:
„Do kuriozalnego pomysłu potrafisz dorobić bardziej kuriozalne rozwiązania.”
Nie udawaj że jesteś głupszy od przedszkolaka.Każdy ma prawo wyboru interesującego go zawodu tak,aby nie kolidował on z jego przekonaniami czy upodobaniami.Jehowita może być lekarzem chociaż niekoniecznie chirurgiem bo są inne specjalności a ktoś,kto nie lubi grzebać w cudzej dupie nie musi być ginekologiem lub proktologiem.
Jak to co piszesz ma się do twoich wcześniejszych wypowiedzi? Agresją i atakiem personalnym ich nie zatrzesz.
23-04-2012 o godz. 06:17, tanaka pisze:
„Jak to co piszesz ma się do twoich wcześniejszych wypowiedzi?”
Po prostu jestem konsekwentny.Praca w zawodach medycznych wymaga odpowiednich kwalifikacji i predyspozycji.Wykonujące ją osoby muszą postępować zgodnie z wiedzą medyczną a nie kierować się osobistymi fobiami czy zabobonami.Jeżeli występuje u nich konflikt sumienia to znaczy że nie mają predyspozycji do wykonywania tego zawodu więc niech podejmą decyzję o przekwalifikowaniu się.Jeżeli nie potrafią tego zrobić niech decyduje za nich kto inny.Niedopuszczalne jest terroryzowanie pacjentów.
A ja zauważyłem humorystyczny aspekt zagadnienia:
Spróbujcie sobie wyobrazić zastosowania „klauzuli sumienia” przez… adwokatów! 😀
Oczywiście, że terroryzowanie pacjentów z powodu swoich przekonań religijnych jest kuriozalne. Jednak problemy konfliktu sumienia nie mogą być rozstrzygane przez sądy. Zaowocuje to lawiną spraw na poziomie „ile diabłów mieści się na końcu szpilki”. Są pewne oczywiste wymogi zawodu lekarza, czy aptekarza, ale także nauczyciela – praca zgodnie z wiedzą naukową. Sąd może jedynie czasami decydować, czy prawidłowo kogoś wyrzucano z pracy, gdy powoływał się na swą religię.
Dokładnie tak jak pisze Belfer – jak może osoba postronna (choćby i to był sąd) oceniać czy wykonywany praca stoi w konflikcie z moim sumieniem?
W ten sposób administracyjnie można zadecydować czy mogę lubić rude czy blond.
Nikt za mnie nie będzie oceniał czy zgodnie z sumieniem wybrałem zawód. Może oceniać mój profesjonalizm i inne cechy, ale od mojego sumienia wara. Nie odwracaj alika ogonem najpierw piszesz o odbieraniu prawa do wykonywaniu zawodu z urzędu, teraz jest to już kwestia wyboru i moralnych uwarunkowań.
@24-04-2012 o godz. 10:48, admin pisze:
„Jednak problemy konfliktu sumienia nie mogą być rozstrzygane przez sądy. Zaowocuje to lawiną spraw na poziomie „ile diabłów mieści się na końcu szpilki”.”
Problemem nie jest „konflikt sumienia” i nie o tym mają orzekać Sądy ale stwierdzenie predyspozycji do pracy w określonym zawodzie.Gdzie tu miejsce dla diabłów na czubku szpilki?
„Są pewne oczywiste wymogi zawodu lekarza, czy aptekarza, ale także nauczyciela – praca zgodnie z wiedzą naukową.”
Wymogi dotyczą także wielu innych zawodów i to właśnie Sądy decydują o ograniczeniach lub utracie prawa wykonywania zawodu.Np. pedofil dostaje zakaz pracy w zawodzie nauczyciela a nałogowy alkoholik w zawodzie kierowcy i nikogo to nie dziwi.
„Sąd może jedynie czasami decydować, czy prawidłowo kogoś wyrzucano z pracy, gdy powoływał się na swą religię.”
Piszesz o Sądzie Pracy a to zupełnie inna bajka.
Nie bardzo rozumiem, kiedy te sądy maja decydować. Nie mieszajmy w to pedofila, bo to dość nieadekwatny przykład do „klauzuli sumienia”. Kiedy sąd miałby orzekać o tym, że aptekarz nie może być aptekarzem z powodu „klauzuli sumienia”? Gdy przedziurawi prezerwatywę szpilką? A może gdy odmówi sprzedaży i klient go do sądu poda?
@25-04-2012 o godz. 17:24, admin pisze:
„Nie bardzo rozumiem, kiedy te sądy maja decydować.”
Te sprawy szczegółowo regulują Kodeksy – wystarczy je przeczytać,zrozumieć i wtedy wszystko jest jasne.
„Nie mieszajmy w to pedofila, bo to dość nieadekwatny przykład do „klauzuli sumienia”.”
Nigdzie nie pisałem że podane przeze mnie przykłady są „adekwatne”.Po
prostu pokazują one jak szerokie są uprawnienia Sądów.
„Kiedy sąd miałby orzekać o tym, że aptekarz nie może być aptekarzem z powodu „klauzuli sumienia”? Gdy przedziurawi prezerwatywę szpilką? A może gdy odmówi sprzedaży i klient go do sądu poda?”
Odpowiedź jest w pierwszym akapicie.Tzw.”Klauzula sumienia” jest niebezpiecznym,niekonstytucyjnym i praktycznie niemożliwym do zweryfikowana przywilejem,który pozwala bezkarnie krzywdzić innych ludzi.Nie chodzi tylko o aptekarzy i prezerwatywy.
„Odpowiedź jest w pierwszym akapicie.Tzw.”Klauzula sumienia” jest niebezpiecznym,niekonstytucyjnym i praktycznie niemożliwym do zweryfikowana przywilejem,który pozwala bezkarnie krzywdzić innych ludzi.Nie chodzi tylko o aptekarzy i prezerwatywy.”
są dwie opcje:
I – całkowicie Cię nie zrozumiałem – więc przepraszam.
II – odwróciłeś właśnie Alika żołądkiem na zewnątrz za co należą się słowa uznania Tobie i dzielnemu kotu.