Wisława Szymborska kojarzy mi się z Noblem, ale nie kojarzy mi się z Polską, z polską wierzbą, nie kojarzy mi się ani z polską przyrodą, ani polską historią. – powiedziała pewna posłanka PiS i dodała – Poeta ma swoje obowiązki wobec kraju i narodu.
Słynną świątynię Artemidy w Efezie, zaliczaną do siedmiu cudów świata, spalił szewc Herostrates. Zapomnieliśmy imiona budowniczych, a pamiętamy imię sfrustrowanego i ogarniętego manią sławy szewca sprzed tysięcy lat. Nie każdy jednak, kto nie potrafi niczego dokonać, a jedynie krytykować i wybrzydzać, będzie automatycznie sławny. Dlatego nazwiska pani PiSłanki nie wymieniam.
Czy poeta ma jakieś obowiązki wobec narodu? Czy musi kojarzyć się z wierzbą płaczącą? Czy poeta ma być niczym jedna wielka reprezentacyjna płaczka narodowa, rozpamiętująca klęski i nieudane powstania?
Przyjmując taki punkt widzenia pisowskim kandydatem do literackiego Nobla będzie zapewne Jarosław Marek Rymkiewicz, który pisał wzruszająco o Polsce, która się chce podobać w świecie i tej co leży na lawecie. A drugim Jan Pietrzak, genialny niegdyś satyryk, któremu do szczęścia we współczesnej Polsce zabrakło PRLu, a może Andrzej Rosiewicz ze wspaniałym tekstem o czterech Ziobrach.
Poetą się nie jest, poetą się bywa. Gdy niegdyś Pietrzak śpiewał w różnych miejscach i na rozmaitych występach „żeby Polska była Polską…”, to łzy się cisnęły do oczu i ludzie zastanawiali się, czy kiedyś przyjdzie ta chwila, że nasz kraj będzie wolny, że my sami poczujemy się wolni. Jednak podobne patriotyczne teksty współcześnie były już tylko żenująco pompatyczne.
PiS nie wybaczy Szymborskiej, że poparła Komorowskiego, że zażyczyła sobie świeckiego pogrzebu, że nie była ani wierzbą, ani Matką Polką. Na szczęście to nie PiS i jego naczelny politruk Adam Hofman decydują o czyjejś wielkości.
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Te prorocze słowa powinni sobie politycy PiS zapamiętać i wyryć złotymi literami nad łóżkiem, by widzieć je codziennie rano po przebudzeniu. Polacy idiotami byli raz i wybrali braci Kaczyńskich. Koniec. Kropka.
I co nie była Szymborska wieszczem? Była!
7 komentarzy “Pisarze do pióra!”
Niestety coś się jednak dwa razy zdarzyło.
Dwa razy Polacy byli idiotami, dwa razy wybierając Tuska.
Ponoć do trzech razy sztuka.
Szymborska wieszczem raczej nie była.
Może, bardziej agitatorem?
*
Partia. Należeć do niej,
z nią działać, z nią marzyć
z nią w planach nieulękłych,
z nią w trosce bezsennej –
wierz mi, to najpiękniejsze,
co się może zdarzyć,
w czasie naszej młodości
– gwiazdy dwuramiennej.
Wstępującemu do Partii
Wisława Szymborska 1954
*
PS
Może jeszcze Nobel dla Wisłockiej?
Widzisz biedaku, masz te same niedostatki rozumowania, co twoi idole. Będę litościwy i nie wkleję fragmentów twórczości Rymkiewicza, bo nie o to chodzi.
Chodzi o to, że pisarz, czy poeta nie ma ŻADNYCH obowiązków wobec narodu, nie musi wyglądać jak wierzba płacząca, ma prawo być komunistą w czasach młodości lub wręcz odwrotnie. Nobla się dostaje za pisarstwo a nie doskonałe udawanie wierzby płaczącej i pozostawanie we wspólnocie z narodem podczas trudnych chwil.
Barany tego zrozumieć nie są w stanie. Baranom się wydaje, że parę bredni z podstawówki o wieszczu narodowym i duchowym przywódcy narodu zastąpi myślenie. Barany powinny zaapelować do swojego Zbawcy imieniem Jarosław, aby zaczął pisać wiersze – będą mieć ALL-IN-ONE.
@father boss
Powinieneś także zacytować fragment pracy doktorskiej towarzysza Kaczyńskiego, ale Palikot już ma na to licencję 😉
A co do idiotyzmu Polaków – no cóż, kwiat polskiego narodu wyemigrował już dawno za ocean. Ciekawe, dlaczego nie chcą wracać.
@FB
Szkoda odpisywać trollowi, ale już niech będzie moja strata. Ja w temacie Wisłockiej. Nobla jej za bardzo za co nie da się przyznać, gdyż nic wielkiego nie odkryła, nie miała zasług dla pokoju na świecie, ani nawet nie była literatką. Ale nie da się ukryć, że jest to osoba zasłużona, która zrobiła więcej dobrego niż praktycznie dowolny bohater tzw. prawicy. Więc lepiej pomyśl zanim cokolwiek palniesz, choć to nie w twoim zwyczaju.
@Jiima
Powiem tak.
Nobel Szymborskiej się należy. Za ten jeden wiersz, który Belfer przytoczył. Uczyłem się w czasach PRL-u, a nic nie wiedziałem o Szymborskiej. Nauczyciele omijali temat z daleka. Ale za ten wiersz, należy jej się. Ale tylko za ten jeden.
*
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś – a więc musisz minąć.
Miniesz – a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
*
Być może Belfrze i Rymkiewicz popełni ten błąd.
Ale Wałęsie się nie należy.
Dlatego Nobel dla mnie jest g. wart.
@Jiima:
Wisłockiej może należy się Nobel pokojowy? Make love not war. 😉
Ojcze Szefie – po prostu zamilcz jeśli nie masz nic do powiedzenia.
.
Woody Allen […] mówił o Szymborskiej: „Ona pasuje dokładnie do mojej definicji artysty głębokiego i przenikliwego, ale pamiętającego równocześnie o tym, że jego zadaniem jest zabawianie czytelnika. Ona właśnie to robi. Czuję się zaszczycony, że wie o moim istnieniu”
.
Co prawda nie podejrzewam Cię abyś te słowa zrozumiał, ale bardzo chciałbym się mylić..