Opowiadanie to nasza jedyna łódź, którą możemy żeglować po rzece czasu. (Ursula K. Le Guin)

Dopalacze

Od paru dni wszyscy mówią o dopalaczach. Włączę telewizor – dopalacze. Jadę samochodem, w radiu – dopalacze. I wielkie przerażenie w mediach, że oto dzieci nasze nam trują dopalacze. Naszą przyszłość narodu trują jacyś źli ludzie, a prawo jest złe i na to pozwala. Trzeba zatem zmienić prawo. Zabronić dopalaczy!
Jak? No i tu jest właśnie ten pies pogrzebany. Jeśli prawo zabroni któregoś z tych środków, to producenci zaraz zmienią odrobinę jego skład i ten nowy specyfik nie będzie już zabroniony. Wniosek wydaje się oczywisty, należy zabronić wszystkich substancji wpływających na psychikę. Dobrym efektem tego będzie całkowita prohibicja – alkohol też wpływa na psychikę. Złym – przez brak wpływów z akcyzy budżet będzie w sporych kłopotach.
Jeśli ktoś jeszcze się zastanawia, to dodam – syrop na kaszel też będzie zabroniony, a a za tabletki na katar sienny to do więzienia, bo zawierają pseudoefedrynę. Więzienia będą pełne alergików.
To ja mam lepszy pomysł. Niech nasi przedstawiciele władzy się poświęcą. Siądą w sobie w sejmie i będą zażywać te dopalacze i jak tylko któryś się okaże nadmiernie szkodliwy, to posła do szpitala, a specyfik na czarną listę.
Mam niejakie wrażenie zresztą, że ten mój pomysł już został wcielony w życie przez PiS. Prezes tak ostatnio bredzi, że chyba palił sporo zioła. Na przykład napisał słynny list, w którym żąda od wszystkich odpowiedzialnych polityków na świecie, żeby wypowiedzieć wojnę Rosji. Ach ten nasz Konrad współczesny. Wojna, wojna na wroga – z Bogiem, a choćby mimo Boga.
Wzrost ma niewielki, rozumek też niezbyt duży, ale za to duch w nim naprawdę ogromny. Co tam duch, to istny Poltergeist!
A na koniec to wzorem innych starych pryków sobie pomarudzę. Za moich czasów to wino w rozsądnych ilościach było dobrym sposobem i na rozwój fantazji, i na libido, i nawet na skrzydła poezji. A dziś? Kompletny upadek.
A jako post scriptum dopiszę, że szykuję dla czytelników niespodziankę, może już w niedzielę. 😉

Oceń felieton

Komentarz do “Dopalacze”

Możliwość komentowania została wyłączona.