Niedawno znaleziono zwłoki niejakiego doktora Ratajczaka – historyka. Zwolennicy rozmaitych spiskowych teorii dziejów dołączyli tę postać do tajemnic związanych z katastrofa smoleńską. Prawda jest jednak brutalna i prosta. Denat był autorem książki, w której dopuścił się kłamstwa oświęcimskiego. To wiązało się z ostracyzmem w naukowym środowisku. Człowiek zniszczył sam swoje życie i w rezultacie zapił się na śmierć.
Jaki ma związek śmierć pana Ratajczaka z katastrofą samolotu prezydenckiego w Smoleńsku?
Pod pałacem prezydenckim zbierają się grupki ludzi, którzy postanowili bronić postawionego tam po katastrofie krzyża. Uznają bowiem, że to miejsce związane jest z Lechem Kaczyńskim – prezydentem, który zginął w zamachu. Twierdzą, że zamach został przygotowany przez Tuska z Putinem i teraz ten Żyd Tusk chce im krzyż zabrać.
Fakty w sprawie katastrofy są niestety jednoznaczne. Nie było awarii technicznej samolotu, nie ma na ten temat żadnego śladu w badaniach technicznych ani w rozmowach pilotów. Była mgła i piloci nie powinni nawet próbować. Na lotniskach bez ILS całe lądowanie i decyzje są w ręku pilota. Kontroler lotniska nawet, gdyby tylko deklamował Eugeniusza Oniegina, nie miał sterów samolotu. Wszystko wskazuje na ogromną wolę wylądowania, ważniejszą niż instynkt samozachowawczy. Dokładną analizę poznamy najwcześniej za kilka miesięcy.
Jednak żadne analizy nie zmienią wiary ludzi, którzy przekonani są, że Tusk z Putinem zamordowali im prezydenta. Rośnie nam w kraju niebezpieczna sekta fanatyków religijno-politycznych. Ich – używając słów prezesa PiS – nikt nie przekona, że czarne jest czarne, a białe jest białe. Im więcej jest dowodów, że katastrofa była wypadkiem, tym bardziej wierzą w zamach. Podsyca tę wiarę sam Jarosław Kaczyński, gdy mówi,że nie trzeba śledztwa by wskazać winnych (politycznie). Podsyca tę wiarę poseł Brudziński z nienawiścią mówiąc jak to w błocie, na folii w ruskiej trumnie na deszczu pozostawiono zwłoki prezydenta. Wcześniej pani Kluzik-Rostkowska sugerowała, że gdyby premier z prezydentem razem polecieli to nie byłoby wypadku. Interpretacje tych słów są dwie – albo jest pewna, że prezydent faktycznie zmusił pilotów do lądowania (w domyśle premier by nie pozwolił), albo też planowany był zamach. Niestety szefowa sztabu wyborczego nie chciała wyjaśnić, którą ewentualność bierze w rachubę.
Doktor Ratajczak w swej książce zaprzeczył istnieniu obozów śmierci i mordowaniu w nich milionów ludzi. Zaprzeczył choć widzieć mógł – gdyby tylko zechciał – ślady działania nazistów. Są zachowane obozy, których nie wymyśliliśmy sobie po wojnie. Jarosław Kaczyński, członkowie PiS oraz spore rzesze ich wyznawców zaprzeczają mgle, katastrofie, znanym już stenogramom z kokpitu i mówią o zamachu. Do pojęcia kłamstwo oświęcimskie dodamy teraz kłamstwo smoleńskie.
Nie należy lekceważyć tego ruchu wzniecanego przez PiS. To nie jest już partia polityczna i zwolennicy. To jest nowa religia i wyznawcy. Przy okazji rocznic zamachów z Nowego Jorku, Madrytu i Londynu mówimy o naszym lęku przed fanatyzmem i fundamentalizmem religijnym, o obawach przed zamachami ze strony ciemnych i fanatycznych wyznawców islamu. A nawet nie zdajemy sobie sprawy, ze rośnie nam tuż obok nas taki sam fanatyczny religijny i obyczajowy ruch wyznawców. Jeszcze nie mają bomb. Jeszcze.
9 komentarzy “Kłamstwo smoleńskie”
Nikt tu nie wiąże śmierci dr. Ratajczyka z katastrofą smoleńską. Chodzi raczej o metody działania dzisiejszych elit władzy.
Doktor historii, były wykładowca Uniwersytetu Opolskiego, który został zaszczuty przez Gazetę Wyborczą i środowiska z nią związane. Historyk ma za zadanie przedstawiać i poszukiwać prawdy, to też robił Dariusz Ratajczak. W swej książce przedstawił poglądy nazywane „Rewizjonizmem Holocaustu” nie dodając tam swojego komentarza, ani nie popierając tych poglądów, opisał je jako jeden z prądów istniejących w nauce. Później zaczęła się lawina kłamstw, pomówień, sąd ostatecznie umorzył postępowanie, ale Doktor został wydalony z Uniwersytetu Opolskiego, dostał wilczy bilet, z powodu którego nie mógł podjąć pracy w zawodzie, który kochał do końca swego życia. Kiedy starał się o inną pracę, do właścicieli firm dzwonili dziennikarze pewnej gazety, umiejętnie „przekonując” szefa, że Ratajczaka trzeba zwolnić. Tak to Doktor Historii stał się stróżem nocnym, najbliższa rodzina doktora nie wytrzymała presji- żona odeszła od niego, Doktor Ratajczak stał się cieniem człowieka. W ostatnich dniach mieszkał w samochodzie, gdzie umarł. Czy to śmierć godna niezależnego naukowca? To skandal, aby człowiek ambitny, szczery był w ten sposób potraktowany, ci którzy się przyczynili do jego upadku w życiu zawodowym i prywatnym mają jego krew na rękach i to ich będzie prześladować, jak nie teraz to w przyszłości!
Nie wstyd ci @belfrze tak pisać: „Człowiek zniszczył sam swoje życie i w rezultacie zapił się na śmierć.” Czy ty w ogóle kiedyś miałeś odwagę mieć publicznie własne zdanie? Wstyd, że tacy ludzie wydawałoby się inteligenci, maja takie opinie. Najlepiej siedzieć w zaciszu domowym i kąsać z boku. Może ten blog powstał po to aby wytłumaczyć swoją bierność.
Chodzi raczej o metody działania dzisiejszych elit władzy Kolejne kłamstwo – nie potrafisz już inaczej. Nawet zakładając częściową zgodność faktów, co ma Wyborcza do elit władzy, poza tym, że PiS nienawidzi Michnika?
Lekarz działający na szkodę pacjenta, kierowca wiozący ludzi po pijanemu, ksiądz molestujący ministrantów, nauczyciel znęcający się nad uczniem, historyk zaprzeczający oczywistej prawdzie – to kanalie i nie zasługują na współczucie.
Kłamstwo oświęcimskie to nie jest to samo co niezależność naukowa, z różnych źródeł wiadomo, że ten człowiek i jemu podobni są po prostu zafascynowani nazizmem i są aktywnymi antysemitami.
Obecne wydarzenia pokazują że obecny ustrój to nie żadna demokracja.Dwa półgłówki mają moc decyzyjną większą niż jeden mądry.Demokracja to nie tylko możliwość głosowania w wyborach ale cały system umożliwiający obywatelom na współdecydowanie o sprawach Państwa.Podstawą demokracji jest prawda,etyka,rzetelna informacja i całkowity brak zgody na kłamstwa i manipulację.Niestety te podstawowe wartości są systematycznie niszczone.Dobrym prawem demokracji jest wolność słowa ale niestety jest ona permanentnie nadużywana.Wolność słowa to nie przyzwolenie na głoszenie zwykłych bredni i kłamstw i sprzedawanie w kategorii „prawda”.W takim chorym systemie zawsze wygrają fanatycy.Od dawna wiadomo że PiS to nie żadna demokratyczna partia polityczna a nic innego jak dewocyjno-polityczna fanatyczna sekta i jako taka z definicji nie może funkcjonować w systemie tworzenia praw i zarządzania Państwem.Tacy i bez bomb potrafią zdestabilizować Państwo.
Adam Michnik i Gazeta Wyborcza rządzą w polskim dziennikarstwie przez długie lata od początku lat dziewięćdziesiątych. Narzucają poglądy, styl wypowiedzi i styl dziennikarstwa. Uwidacznia się to nawet na pańskim blogu. Sposób myślenia propagowany w III RP przez Michnika i Gazetę Wyborczą rozchodzi się w środowiskach dziennikarskich i blogerskich jak zaraza. Rzetelny bloger nie powinien twierdzić, że ten jego punkt widzenia to „najczystsza prawda”, a reszta to idioci.
Jakie elity władzy reprezentuje GW nie ma potrzeby przypominać.
Father Boss marzy, żeby PIS zorganizował bojówki na wzór tych znanych i żeby wreszcie można się było f i z y c z n i e rozprawić z nieprawymi Polakami.
Co noc śnią mu się szubienice z wiszącymi wrogami …
Father Boss strasznie żałuje, że Kaczyński nie przytulił go jeszcze do swego panieńskiego łona.
Father Boss strasznie cierpi, że nie może się publicznie witać z innymi fanatykami słynnym pozdrowieniem Cezara i niejakiego Adolfa.
Father Boss żałuje, że znane wszystkim piece i kominy zostały zniszczone ..
Jak czytam takie farmazony o „rządzeniu” Gazety Wyborczej, to dochodzę do wniosku, że czasami ludzie dla poprawy własnego samopoczucia zaczynają widzieć coś innego niż powinni. I bardziej wierzą niż widzą.
Wystarczy udać się do byle jakiego kiosku i popatrzeć jaki ma się wybór gazet codziennych, tygodników, miesięczników itd. A tu akurat biedna Wyborcza o śmiesznym wprost w skali dzienników nakładzie jest winna wszystkim zarazom i plagom współczesnej Polski.
Do niektórych nie dociera to, że nawet mając w rękach państwową telewizję o największym zasięgu, nie są w stanie ogłupić większości ludzi. I nawet gdyby siłą zamknąć TVN i Polsat to nadal będzie niewykonalne.
@Michal
Świetnie napisałes, szkoda ze Twoje poglądy i przekonania są rzadko spotykane a Wolakom, bo FB jest z pewnością Wolakiem a nie Polakiem, są całkowicie obce.
Witam.
@ Tadeo – cieszy mnie że zrozumiałeś moją wypowiedź i podzielasz poglądy.Niestety martwi mnie że te podstawowe pozytywne wartości lekceważą luminarze nauki czy kultury.Ciemny lud na zasadzie owczego pędu kupi każdą głupotę jeżeli będzie sprzedana przez utytułowanych dostojników lub pseudonaukowców.