Poziom idiotyzmu w polskim życiu politycznym sięgnął zenitu. I nie mam na myśli polityków, ale wyborców. Nadal gorąca atmosfera tli się wokół wyborów.
Ostatnio przypadkiem spotykałem znajomych z różnych środowisk i stąd kilka zabawnych spostrzeżeń. W zdumienie wprawiły mnie niektóre uzasadnienia poparcia dla Kaczyńskiego, przytoczę niektóre z nich. Bo on taki biedny i brata stracił (kobieta), bo Komorowska jest gruba (kobieta), bo Komorowski nosi wąsy (mężczyzna), bo Ruscy zamordowali nam prezydenta (mężczyzna), bo Tusk ma wzrok psychopaty (kobieta). Zapewne ktoś zarzuci mi znowu stronniczość, bo tak idiotycznych uzasadnień za Komorowskim nie słyszałem.
Jednak wszystko to przebiła dziś informacja z newsów. Przeczytałem uzasadnienie, które rzekomo świetnie wyjaśnia fakt zignorowania udziału w wyborach. Internauta o pseudonimie jottoni pisze o swoim stosunku do wyborów i podaje uzasadnienie:
Na ostatnim przed przerwą wakacyjną spotkaniu ze swoim promotorem, wspomniałem mu w żartach, że nie wiem już co mam odpowiadać, bo wszyscy nudzą o tych wyborach. Na co on powiedział mi, że też nie głosuje. Zapytałem go jak to uzasadnia, gdy znajomi pytają jego o tę decyzję. Powiedział: Długo nad tym myślałem i doszedłem do banalnego wniosku. Niezależnie od tego, który kandydat wygra, w moim życiu nie zmieni się absolutnie NIC. Skoro nie zmieni się absolutnie NIC, to po co tracić czas i głosować?.
Przypuszczam, że tak naprawdę bardzo mało jest ludzi, w których życiu nie zmieni się absolutnie nic. Opiszę zmiany wokół siebie.
Od wyborów w 2007 roku w moim mieście zmieniło się sporo. Spora część zmian to oczywiście zasługa lokalnego samorządu. Jednak wyglądało to trochę tak, jakby właśnie po tych wyborach samorząd dostał skrzydeł. Najważniejsza jest jednak rozpoczęta wreszcie budowa obwodnicy. Obiecywały to wszystkie rządy od 40 lat, a Słupsk leżący na ważnej krajowej trasie zapychał się coraz bardziej. Dziś patrzę z radością, że budowana od ponad roku obwodnica jest już prawie gotowa. Czasem jadę do pewnej wsi (dokładniej do szkoły w tej wsi) odległej o 70 kilometrów. Jest to boczna droga i dwa lata temu jeszcze jechałem tam, w fatalnych warunkach. Jak w dowcipie – jadę sobie po dziurach a tu nagle asfalt. Dziś tych dziur zostało jakieś trzy kilometry i prace trwają. Droga do Gdańska znacznie się poprawiła po niedawnym remoncie. Jakiś czas temu przeżyłem mały szok odwożąc córkę na lotnisko. Jadąc do Gdańska przejeżdżałem przez remontowane rondo w Lęborku. Właśnie zrywano zniszczoną nawierzchnię. Gdy parę godzin później wracałem do domu nawierzchnia była już położona. I działo się to w środku nocy.
Tak się dziwnie składa, ze to właśnie w okresie rządów PO dwukrotnie zmieniłem komputer na mocniejszy dwukrotnie kupiłem też sprzęt mobilny (EeePC), kupiłem nowy telewizor i dodatkowy komputer, który podłączony do tego telewizora posłuży czasem do oglądania filmów. Jedynie samochód kupowałem za czasów rządu PiS* i ponieważ nadal działa, więc nie kupuję następnego.
W miejscowości, z którą związany jestem od 30 lat, też się sporo zmieniło. W zasadzie wszystko. Przy szkole jest pełnowymiarowe i wreszcie porządnie zrobione boisko piłkarskie. Obok słynne już orliki. Nieco dalej plac zabaw nad rzeczką, wyremontowany ośrodek kultury, wyremontowana szkoła, mieszkańcy – widząc dobry przykład – też zadbali o swoje. Prywatny przedsiębiorca dokończył inwestycję, która wcześniej trzy lata stała. Jest dzięki temu przyzwoita restauracja, hotel i kręgielnia. O oczyszczalniach ścieków w gminie nie mówię, bo o to władze gminy dbały od bardzo dawna, ale dzięki dobremu wykorzystaniu unijnych funduszy właśnie w ostatnich dwóch latach zrobiono wiele, jednym z przykładów jest wykorzystanie energii słonecznej. Można by jeszcze wiele opowiadać, i zapewne wielu innych ludzi dołożyłoby swoje spostrzeżenia**.
Zatem dlaczego miałbym głosować na Kaczyńskiego? Żeby napuścił CBA na prezydenta miasta, czy wójta gminy, bo za dużo zrobili i to jest podejrzane? Co zrobił PiS dla Słupska? Poza tym, że stąd wywodzi się słynna Jola „Podpaska” Szczypińska, to nic. Mało mnie obchodzą „wilcze” oczy Tuska, jeśli dalej moje okolice będą się zmieniać w tym kierunku. Swoje preferencje polityczne opisałem już wcześniej i chyba jasne jest, że obecnie rządząca partia nie jest z mojej bajki. Jednak gotów jestem dać im szansę – patrząc na zmiany, które się dzieją tu i teraz.
—
* żeby nie było tak różowo zwolennikom PiS, to na kredyt kupowałem.
** W ubiegłym roku musiałem trochę mieć do czynienia ze służbą zdrowia (lekarze, badania laboratoria) – nie jest idealnie, ale żadnych kolejek, wszystko szybko, sprawnie i miło – no i bez żadnych ukrytych dopłat.
6 komentarzy “Wilcze oczy Tuska”
Nasz kolega Belfer raczył zwrócić uwagę na obwodnicę w Słupsku. Pozwoliłem sobie poczytac na ten temat i wiadomo, dobrze że PiS się za to wziął. Bo inaczej nasz Belfer nigdy by tej obwodnicy nie ujrzał. W skrócie w 2008 wreszcie rozpoczęto budowę obwodnicy. Obiecywały to szystkie rządy od 40 lat. Co można powiedzieć o rządach PO to tylko to, że prace projektowe dotyczące przygotowywanej inwestycji (oczywiście przez PiS) budowy drogi ekspresowej S6 nie zostały przerwane i były nadal kontynuowane.
Dla odcinka obwodnicy Słupska została wydana decyzja środowiskowa i decyzja lokalizacyjna. Został również wykonany projekt budowlany. Budowa obwodnicy Słupska rozpoczęta, w sierpniu 2008 r., zostanie zakończona we wrześniu 2010 r. Koszt budowy przedmiotowej obwodnicy wynosi 351 min zł. Tylko czy nasz Belfer.f zrozumie, komu zawdzięcza tę obwodnicę. Gdyby nie te marne 2 lata PiSu i Samoobrony to G. by miał. Ale on i tak tego nie zaczai.
Na przyjęciu dyplomatycznym francuski charge d’affair ze zdziwieniem zwrócił się do Ignacego Paderewskiego, który wówczas był premierem polskiego rządu: Mistrzu, pan nie pije? A u nas jest przysłowie pijany jak Polak. Na to Paderewski: Niech się pan nie przejmuje, przysłowia kłamią – u nas mówi się grzeczny jak Francuz.
W Polsce obecnie w stu procentach aktualne staje się przysłowie: Kłamie jak wyborca Kaczyńskiego.
Pierwsze plany obwodnicy powstały bardzo dawno, potem wielokrotnie się zmieniały. Rząd PiSu nie miał jednak świadomości, że istnienie planów nie zbuduje obwodnicy. Zatem father boss kłamie i to perfidnie. 5 sierpnia 2008 podpisano umowę na jej budowę z konsorcjum firm Strabag Sp. z o.o. i Wakoz Sp. z o.o. Stało się tak dopiero wtedy, bowiem znalazły się pieniądze na rozpoczęcie inwestycji i zostały zapewnione także na rok 2009 i 2010 – a PiS nie miał z tym nic wspólnego. W okresie 2005 – 2007 na drodze łączącej Szczecin z Gdańskiem niewiele się działo. W 2005 oddano do użytku obwodnice Sławna – ale to jeszcze nie była zasługa PiS. Potem długo, długo nic. Zapewne PiS badał kogo można by za tę obwodnicę wsadzić. Wszystkie remonty tej drogi krajowej ruszyły już po wyborach. A zatem kłamstwa, kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa – typowe dla PiS.
Zaś co do wypowiedzi Michała – tak Kobyliński jest z SLD i w zasadzie doskonale zawsze współpracował z radą złożoną głównie z PO. Nie wiem, czy wygra kolejne wybory, bo są kontrkandydaci tez całkiem nieźli. Ale sytuacja Słupska dowodzi, że w samorządach te podziały polityczne nie muszą przeszkadzać w normalnej pracy. No chyba, że akurat radni z PiSu chcą nazwać miejski park Parkiem imienia Marii i Lecha Kaczyńskich. Kaczyński miał tyle wspólnego ze Słupskiem, co ja z Tokio i jedynym jego wspomnieniem w Słupsku jest gigantyczny korek podczas jego wizyty w szkole policji, bo chroniony był tak – jak dwóch prezydentów amerykańskich.
Witam.
Pełna zgoda że ostatnie wybory pokazały debilizm niektórych wyborców ale i głupotę polityków.
Jestem krytyczny wobec PO ale uważam że premier Donald Tusk sprawdza się na tym stanowisku,dobrze też dobrał sobie ministrów.No,może poza zdRadkiem Sikorskim i nieporadnym Klichem.
Niestety przekombinował z kandydatem swojej partii na prezydenta.Gdyby myślał strategicznie PO wystawiła by kandydata spoza swojego grona a nie jednego z mandarynów.Kandydatura Komorowskiego to dla PO strzał w kolano.
Cieszy mnie że Słupsk tak wypiękniał.Kiedy jeszcze mogłem chodzić bardzo często przejeżdżałem przez to miasto i wiem jak bardzo potrzebna jest tam obwodnica.Niestety z tego co wiem to prezydent Słupska Maciej Kobyliński nie ma nic wspólnego z PO a był (nie wiem czy jeszcze jest) z SLD.Okazuje się że nie tylko PO jest kuźnią talentów.
Witam.
Może to trochę obok tematu ale słówko o współpracy M.Kobylińskiego z PO.Nie wiem jak jest teraz ale pamiętam że któregoś roku była zadyma bo radni PO wspólnie z PiSem skutecznie odrzucili Kobylińskiemu absolutorium – więc nie było tak słodko.Być może teraz w innym rozdaniu personalnym jest lepiej.Nigdy nie dzieliłem polityków według
przynależności partyjnej ale na mądrych i głupich.
Ale byłbym niesprawiedliwy, jakbym pominął korzyści z obwodnicy w Słupsku.
Nareszcie tę powiatową wiochę będzie można ominąć szerokim łukiem.
Uprzedzałem, że bezsensowne głupoty i oszczerstwa będę ciął. Dlatego większość twoich komentarzy do dzisiejszego tekstu zniknęła.
Twoje głupoty na temat obwodnicy, której nie widziałeś na oczy – wyczytane z rozmaitych lokalnych forów – są bez sensu. Żadnych miejscowości w ten sposób nie odcięto, lasu wycięto bardzo mało i obwodnica nie będzie płatna. Z prostego powodu – jest już prawie zbudowana i nie ma jak bramek postawić.
A czy Słupsk jest wiochą? Myślisz, że Nowy Targ z którego piszesz jest większy? A skoro już jesteśmy przy Nowym Targu, to czy wszyscy są tama tacy genialni, czy się jakoś wyróżniasz?
Nie mam ochoty bawić się dalej w takie szczeniackie zabawy, więc ostrzegam – jeden komentarz do tekstu, albo uznam cię za spamera.