Nadchodzi nowa era w polityce. Od tej pory Leszek Miller lub Józef Oleksy to nie są postkomuniści tylko politycy lewicowi starszego pokolenia. Określenie komuchu jest już zdecydowanie passe. Szerokim frontem nadchodzi tolerancja PiS dla lewicy. Jarosław Kaczyński już nigdy więcej nie będzie domagał się delegalizacji SLD. Przyznaje nawet, ze coś lewicowego jest w nim samym i jego partii. A gra toczy się o ponad 13% wyborców głosujących wcześniej na Napieralskiego.
Wśród ponad 30 milionów uprawnionych do głosowania może być nawet milion gejów i lesbijek. To może być całkiem spory elektorat. Czekam zatem, aż Jarosław Kaczyński otworzy paradę równości, wolności, czy jak to kto chce nazwać.
Ale wśród ponad 30 milionów wyborców jest ponad 15 milionów kobiet. A im właśnie powiedział pan Kaczyński, ze jest przeciwnikiem parytetów. Słyszycie głupie baby? Do garów, do dzieci i do kościoła!
To, co dziś słyszymy w kampanii wyborczej prezesa PiS, to jest festiwal politycznej prostytucji. Niedawno podczas dyskusji internetowej jeden z uczestników stwierdził: PiS nie jest partią prawicową, ani lewicową, to jest partia ludzi chorych na władzę. Słysząc dziś deklaracje w kampanii wyborczej, mogę się pod tym podpisać z pełną odpowiedzialnością.
Mój ulubieniec – poseł Artur Górski, ten co płakał z trybuny sejmowej, że wybór Obamy na prezydenta to koniec cywilizacji białego człowieka w USA – ujawnił, że metamorfoza prezesa to tylko zagrywka wyborcza. Nawiasem mówiąc poseł Górski ostatnio jest zdecydowanie białym człowiekiem, białym – jak robak żyjący pod ziemią, może przydałoby mu się trochę słońca?
Jarosław Kaczyński dryfuje w lewo wyłącznie taktycznie. To jest retoryka wyborcza – zdradza na swoim blogu Artur Górski. Kolejny strzał we własną stopę w wykonaniu członka tego ugrupowania, który zresztą słynie z wyrafinowanej inteligencji. Chciałoby się rzec – inteligencji białego człowieka.
Przed nami druga tura wyborów prezydenckich i jeszcze tydzień tego święta hipokryzji, mam nadzieję, że jakoś to wytrzymam, czego również życzę swoim czytelnikom.
Stary komuch (tfu… dojrzały lewicowiec)
3 komentarze “„Komuchu” jest już passe.”
’To, co dziś słyszymy w kampanii wyborczej prezesa PiS, to jest festiwal politycznej prostytucji.”
To zdanie jest tak prawdziwe, iż powinno wisieć na ogromnych transparentach w każdym mieście, mieścinie, wioseczce, osadzie, na bezdrożach, polach i w lasach – żeby każdy wbił sobie to do głowy, wyorał w duszy i pamiętał.!!!!
No coz,
retoryka Pis-u opiera sie na tym, ze Kaczynski robi oko do SLD, ze bedzie ich kochac po wyborach prawie tak jak Samoobrone i LPR, i juz nie moze sie doczekac kiedy ich porzadnie … (skonsumuje owa milosc).
Ale na wszelki wypadek Gorski i Staniszkis informuja wyborcow Pis-u ,ze to tylko dla Pic-u. A noz nie domysliliby sie, jesli nie pamietaja tylu rzeczy z przeszlosci to moga nie pamietac gwaltownej zmiany uczuc J. Kaczynskiego no nocy poslubnej z przystawkami.
Chyba oni jednak wiedza kto na nich glosuje.
Świetny tekst. Zgadzam się z Lucy!
Młody komunista.