Kapłan Laokoon w Eneidzie Wergiliusza na widok konia trojańskiego mówi: Timeo Danaos et dona ferentes (Boję się Greków nawet, gdy przynoszą dary). Jakże żywa staje się ta sentencja w roku 2010. Już wcześniej wiadomo było, że grecka gospodarka słabo sobie daje radę w warunkach kryzysu. W lutym przez Grecję przetoczyła się fala strajków i ulicznych demonstracji. Polskie palenie opon to był przysłowiowy pikuś przy demonstracjach ateńskich. Palenie samochodów, koktajle Mołotowa, niszczenie wszystkiego, co w zasięgu ręki.
Koszmarną prawdą okazała się konieczność drakońskich cięć budżetowych i naprawy finansów państwa wbrew marzeniom i oczekiwaniom obywateli. Obecnie w kwietniu demonstranci ponownie wyszli na ulicę. Naturalne jest, że społeczeństwo wini polityków. To oni za niemałe pieniądze państwowe dostają mandat do rządzenia, ale też powinni ponosić konsekwencje. Jednak sprawiedliwość nie mieszka na ulicach. Dziś ujrzałem informację, że w pożarze podpalonego przez demonstrantów banku spaliły się żywcem trzy osoby. Część ludzi skakała z okien i balkonów, a trzy osoby zginęły, bo demonstranci nie dopuścili straży pożarnej na miejsce pożaru.
Nie wiem, kto zginął, ale mogę sobie wyobrazić, że czyjaś matka, żona lub córka nie wróci już do domu, bo demonstranci byli źli na rząd.
Czy po zniszczeniu setek prywatnych samochodów, prywatnych sklepów, prywatnych restauracji i hoteli będzie Grekom łatwiej spłacać swoje zadłużenie? Czy te trzy zabite osoby mają być ofiarami dla starożytnych bogów, aby pomogli wyjść z kryzysu? Grecja jest dziś chorym człowiekiem Europy i jej problemy w pewien sposób obciążają całą Unię. Kraj żył na kredyt i dziś trzeba zacząć go spłacać.
Te rozważania dedykuję tym, którzy zbyt często psioczą na głupotę i prymitywizm polskiej społeczności. A ja patrzę na dwadzieścia lat naszej demokracji i widzę, że Grecy mogliby się czegoś od nas nauczyć.
2 komentarze “Timeo Danaos”
Grecka ofiara złożona na ołtarzu prawa tłuszczy do wyrażania swojego gniewu to jeden mężczyzna i dwie kobiety. Jedna z tych kobiet była ciężarna, tak wiec cztery życia zostały zgładzone trującym dymem.
A skąd ten gwałtowny gniew? Kryzys finansów państwowych w Grecji nie jest wynikiem powszechnego kryzysu finansowego. Stworzyli greccy politycy nieudolnie zarządzający państwem. Dopuściły do powstania tej sytuacji niesprawne, jak widać, organy kontrolne UE. Natomiast cenę za kryzys ma płacić przede wszystkim grecka budżetówka. I reszta świata poprzez zakłócenie rozwoju gospodarczego.